Posty dotyczące śmierci przejechanego nowofunlanda w dniu 21.10.2011 przez Alfa Romeo, z niewiadomych mi przyczyn są blokowane przez administratora serwisu YASIU.
O co „kaman”?
Kierujący to nie bezmózgowiec –niemota, tylko myślący ,obserwujący i patrzący co się dzieje na drodze, jakie ma warunki i możliwości do jazdy i przewidujący co może nastąpić. Nowofunland to nie husky, czy sarna i nie jest w stanie wbiec nagle pod maskę samochodu z lekkością motyla.
Czysta ciekawość dyktuje mi sformułowanie pytania: cóz takiego uniemożliwiło obserwację okolicy drogi i uniknięcia zderzenia z psem? Przy takim poziomie reakcji mógłby równie dobrze potrącić słonia, bo nagle pojawił się na drodze.
A przy okazji z owej notatki wynika, że do zdarzenia doszło na obszarze wiejski m a tu przepisy są nieubłagalne: prędkość dopuszczalna pojazdu lub zespołu pojazdów na obszarze zabudowanym w godzinach 5:00-23:00 wynosi 50 km/h a poza tymi godzinami 60 km/h, przy czym w strefie zamieszkania prędkość ta ograniczona jest do 20 km/h.
Co do notatki ze zdarzenia z dnia 21.10.2011 r., została ona sporządzona 26.10.2011 r., czyli dzisiaj, co stanowi naruszenie przepisów Zarządzenia Nr 495 Komendanta Głównego Policji z dnia 25 maja 2004 r. w sprawie sposobu pełnienia służby na drogach przez policjantów.
Posty: wypadki:
wypadek na zjeździe Zielęcice,
-wypadek na zakręcie
Moderowany przez KtOŚ:
proszę zapoznać się z regulaminem forum, netykietą i trochę ochłonąć
24 godzinny zakaz pisania za zaśmiecanie forum
Ostatnio zmieniony przez KtOŚ 2011-10-27, 00:41, w całości zmieniany 1 raz
Pies też czuje, a "zadyma o psa" no cóż jak dla Ciebie zwierzę nie jest nic warte, to życzę Ci takiego samego losu, wtedy ja powiem "zadyma o takiego Razora" ?
Ja wiem jedno, wina lezy po obu stronach, właściciel nie zabezpieczył posesji, aby uniknąć ucieczki zwierzaka. Natomiast tłumaczenia kierowcy "Fudiego" są dla mnie jak najbardziej zabawne, choć w takiej sytuacji nie ma co się śmiać, jest to tragedia dla właściciela pupila i szczerze mu współczuje, sam mam pieska i wiem jak człowiek się przywiązuje. Wracając do "rzekomych tłumaczeń" Pana Fudiego nie zauważyć 90 kg psa dużych rozmiarów? Rozumiem nie zobaczyć pieska typu "shih-tzu", ale nowofunlanda??? Jeżdżę juz pare lat tir-em i to co piszesz jest dla mnie dziwne. Nie tłumacz, że mam lepsze pole widzenia, kąt padania ze świateł jest taki sam, u mnie dochodzi gabaryt, o wiele dłuższą mam drogę hamowania, a spotykałem tyle zwierzątek i żadnego nie zabiłem. Nawet lisa nie przejechałem, który jest kilku-krotnie mniejszy niż nowofunland! Jeszcze raz szczere współczucia dla właściciela i nie poddawaj się!
DonPedro, masz 23 lata i jeżdzisz juz pare lat tirem? ..... rasowy kierowca z ciebie. Jak zwierzyna wyskoczy Ci z pola na jezdnie też jesteś na to przygotowany?
Prościej by było gdyby Fudi jechał np. motorem i po zderzeniu z pieskiem to jego język został na asfalcie, a psina by przeżyła. Same problemy przez nieuważnych kierowców, którzy nie chcą ryzykować życia dla sympatycznego pieska.
Jak już tak ogółem o zwierzętach gadamy.Wybiega sarna pod samochód>Ginie na miejscu
Czy matka natura dostaje mandat????Czy też na smyczy ma wszystkie zwierzęta trzymać??
Pomyślcie.Ok temat dotyczy psa.Jeśli ktoś jest na tyle mądry proszę bardzo niech nauczy psa swojego,kolegi czy sąsiada żeby nie wychodził poza posesje.Bez smyczy czy kagańca.Co ja pisze w ogóle niech nie wychodzi!
Pies nie myśli tak jak człowiek.Nie wie co dobre co złe(zresztą jak wielu na tym forum)
Śledzę te tematy i tylko zastanawiam się dlaczego własciciel psa został ukarany mandatem.jeśli nie był świadomy ze pies opuścił posesje. Przecież nie przywiąże go do budy,kojca-kiedy jest na swoim terenie ogrodzonym. Prawo polskie przewiduje czy umyślnie czy nie umyślnie zabicie zwierzęcia,na rok pozbawienia wolności.
Szkoda tylko psa. Który dawał poczucie bezpieczeństwa właścicielom. Współczuje
Yasiu lub mod. tego działu jeśli możesz blokuj takiego typu tematy zakładane po to żeby tylko się spierać i żreć
Ok temat dotyczy psa.Jeśli ktoś jest na tyle mądry proszę bardzo niech nauczy psa swojego,kolegi czy sąsiada żeby nie wychodził poza posesje.Bez smyczy czy kagańca.Co ja pisze w ogóle niech nie wychodzi!
Moja sąsiadka nauczyła psa że nie może wychodzić poza ogrodzenie, nawet jak brama była otwarta i wyrzuciło się patyk (który przynosił) to dobiegał do końca posesji i się zatrzymywał. Więc chyba można.
strus napisał/a:
Wybiega sarna pod samochód>Ginie na miejscu
Czy matka natura dostaje mandat????Czy też na smyczy ma wszystkie zwierzęta trzymać??
Chyba nie dostaje. Ale za wyrządzone szkody chyba płaci nadleśnictwo czy jakoś tak. Czyli opiekunowie przyrody.
strus napisał/a:
Śledzę te tematy i tylko zastanawiam się dlaczego własciciel psa został ukarany mandatem.jeśli nie był świadomy ze pies opuścił posesje.
Skoro porównujesz zwierzęta domowe do dzikich to ja porównam tak, jeżeli dziecko opuści dom rodziców bez ich wiedzy i powiedzmy kamieniem wybije szybę kto odpowiada Skoro rodzice nie byli świadomi to chyba nikt.
W którymś temacie (było ich dużo) było pytanie a jakby kogoś ugryzł to nie jest mały pies więc jakby komuś coś zrobił to kto by odpowiadał Ludzie biorą zwierzęta do swoich domów i w tym momencie są za nie odpowiedzialni.
DonPedro, masz 23 lata i jeżdzisz juz pare lat tirem? ..... rasowy kierowca z ciebie. Jak zwierzyna wyskoczy Ci z pola na jezdnie też jesteś na to przygotowany?
Akurat to nie mój wiek, choć jesteś nie dużo starszy. Jeżdżę 6 lat więc już trochę widziałem, pamiętaj to, że ktoś jeździ 30 lat nie świadczy, że jest rasowym driverem, wykonuje taka pracę (gabaryty), której niektórzy z 30-letnim doświadczeniem nie dają rady wykonywać. Natomiast ty jesteś rasowym kierowcą.... (no comment)
Wracając do tematu zwierzyna wyskakuje w pewnej odległości pod auto, nie jest tak, że wskakuje Ci prosto pod przednią oś! Daje to szansę zatrzymania się lub ominięcia takiej zwierzyny.
dla twojej wiadomości Panie wszechwiedzący "Blaster", zacytuje Ci jeden z wyroków sądowych, akurat nie dotyczący kolizji ze zwierzęciem, natomiast jest w nim opisane zadanie kierowcy poruszającego się po drodze...
Tak jak nadmieniłem, wyrok dotyczy innego zdarzenia ale opisuje obowiązki kierowcy:
"Kierując samochodem kierujący powinien prowadzić pojazd z należytą ostrożnością, a więc przedsięwziąć takie czynności, które zgodnie ze sztuką i techniką prowadzenia pojazdów samochodowych sa obiektywnie niezbędne do zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a w szczególności do obowiązku bocznego i ciągłego obserwowania całej jezdni...."
Panie Fudi Pan do tego się nie zastosował ... Panie Blaster jeżeli Pan uważa, że jest to wina tylko i wyłącznie psa to należy się cofnąć na kurs prawa jazdy i wraz z wejściem nowych przepisów nakleić sobie nalepkę "uwaga uczę się" ...
Śledzę te tematy i tylko zastanawiam się dlaczego własciciel psa został ukarany mandatem.jeśli nie był świadomy ze pies opuścił posesje. Przecież nie przywiąże go do budy,kojca-kiedy jest na swoim terenie ogrodzonym.
Takie to paradoksy już. Gdyby był na łańcuchu, może nic by się nie stało?
Pies nie myśli tak jak człowiek.Nie wie co dobre co złe(zresztą jak wielu na tym forum)
Śledzę te tematy i tylko zastanawiam się dlaczego własciciel psa został ukarany mandatem.jeśli nie był świadomy ze pies opuścił posesje.
Dlatego:
"Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997r o ochronie zwierząt, oraz ustawa z dnia 20 maja 1971r Kodeks Wykroczeń, nakładają na właściciela czworonogów obowiązku należytej kontroli swojego psa udając się z nim w miejsca ogólno dostępne. Właściciel nie może wypuścić swojego czworonoga jak mu się tylko podoba. Obowiązek szczególnej ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia nakłada bowiem na właściciela art. 77 kodeksu wykroczeń:
Art. 77. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany."
I bez znaczenia jest czy był świadom czy pies opuścił posesję czy nie był świadom.
Psa luzem nie wolno puszczać nawet w lesie (często przebywam w naszym parku z dzieckiem i nieraz jestem przerażony głupotą właścicieli psów biegających po parku samopoas):
"Art. 166. Kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi z polowaniem, podlega karze grzywny albo nagany."
Jak pies by kogoś pogryzł to też twierdziłbyś że to wina pogryzionego??
Wracając do tematu zwierzyna wyskakuje w pewnej odległości pod auto, nie jest tak, że wskakuje Ci prosto pod przednią oś! Daje to szansę zatrzymania się lub ominięcia takiej zwierzyny.
Tak?
Chyba mało jeździsz przez lasy, lub mało kotów spotykasz na drodze. Zawsze wyskakują przed maskę lub nawet w bok auta.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum