Wysłany: 2010-04-30, 16:31 o religijnym charakterze większości uroczystości żałobnych
Zastanawiam sie po tragedii smoleńskiej nad taką sprawą - czy faktycznie jest tak, że śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego mają możność przezywać wewnętrznie tylko te osoby, które uczestniczą w religijnych obrzędach? Ponieważ w naszym kraju dominuje jedna religia, z tąże religią związane są także obrzędy religijne dotyczące pogrzebów. Czy jest zatem tak, ze np. ja, człowiek od noworodka nieuczestniczący w obrzędach religijnych nie mam prawa głęboko przezywać śmierci prezydenta dlatego, iż nie wyznaję tej samej religii (lub nie wyznaję w ogóle), jaką wyznaje tak spory odsetek Polaków i wyznawał sam Lech Kaczyński? Czy fakt, iż ja jestem osoba niereligijną od urodzenia (co w Polsce jest rzadkością, prawda?) powoduje w wierzącej większości wiarę w to, iż nie jestem istotą uduchowioną? Czy powyższy fakt powoduje, że osoby wierne mają prawo ekskludować mnie (w swoim, oczywiście rozumieniu tego pojęcia, gdyż ja sam tego tak nie odbieram, ponieważ nie ma dla mnie takiego pojęcia) poza społeczny nawias w takich okolicznościach tylko dlatego, ze uroczystości związane ze śmiercią prezydenta to przede wszystkim uroczystości religijne? (Nie wszystkie, rzecz jasna. Państwo dało mi prawo do zamanifestowania żałoby w sposób niereligijny, co uczyniłem i mam na to świadka - bardzo religijnego Macieja Stefańskiego.)
Pogadajmy o tym, powinien być to interesujący temat. Szczególnie interesują mnie opinie osób religijnych, chciałbym się przekonać, czy Wasze odpowiedzi na powyższe pytana sa twierdzące.
Jak dla mnie, Grzechu, to najpierw ustosunkuj się do zarzutów sformułowanych w innym wątku, jakobyś rzekomo był członkiem jakiegoś związku wyznaniowego. Potem może i coś napiszę .
No nie wiem,. Pomyślałem sobie, że może jakieś towarzystwo teozoficzne, scjentologiczne, loża masońska czy co tam? Może to autor miał na myśli? Uff - ulżyło mi. Ale nie wyjeżdażj więcej ze zbrodniczą tradycja JPII, bo... bo będzie amba, że SLD to zbrodnicza tradycja bolszewi i etc. Ludzie, który robili kuku naszym rodakom, jeszcze pewnikiem zyja (niektórzy) i płacimy na nich emerytury.
Zaczynasz schodzić z tematu. Autorowi chodziło o wiarę a nie o partię polityczną!
Ej no - nie przesadzaj. Grzechu chciał pogadać, ale mam nadzieję, że nie tylko o naszej religii. Są kraje, gdzie polityka i religia, to jedno. Niech się sam Grzech wypowie, czy w temacie czy nie. Zwłaszcza, że ostatnio podniósł ciśnienie sporej części Forumowiczów .
Franco Zarrazzo, no proszę Cię, przeczytaj pierwszy post i zobacz ile razy tam jest słowo Polska w różnych odmianach. Autorowi chodziło o kraj w którym żyje.
Koniec off z mojej strony i naprawdę proszę Cię nie mieszaj we wszystko polityki, bo mam wrażenie, że już chyba nawet przez sen o niej mówisz.
P.S. Spotkajmy się w końcu przy piwku i wyjaśnijmy sprawę na żywo bo szkoda miejsca na serwerze
Franco, musisz wyjaśnić co to znaczy, ze "Grzech ostatnio podniósł ciśnienie sporej części forumowiczów." Czy zaowocowało to tym, ze niektórzy z nich już nie odpowiadają na moje posty?
Wysłany: 2010-05-01, 07:56 Re: o religijnym charakterze większości uroczystości żałobny
Grzech napisał/a:
Zastanawiam sie po tragedii smoleńskiej nad taką sprawą - czy faktycznie jest tak, że śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego mają możność przezywać wewnętrznie tylko te osoby, które uczestniczą w religijnych obrzędach? Ponieważ w naszym kraju dominuje jedna religia, z tąże religią związane są także obrzędy religijne dotyczące pogrzebów. Czy jest zatem tak, ze np. ja, człowiek od noworodka nieuczestniczący w obrzędach religijnych nie mam prawa głęboko przezywać śmierci prezydenta dlatego, iż nie wyznaję tej samej religii (lub nie wyznaję w ogóle), jaką wyznaje tak spory odsetek Polaków i wyznawał sam Lech Kaczyński? Czy fakt, iż ja jestem osoba niereligijną od urodzenia (co w Polsce jest rzadkością, prawda?) powoduje w wierzącej większości wiarę w to, iż nie jestem istotą uduchowioną? Czy powyższy fakt powoduje, że osoby wierne mają prawo ekskludować mnie (w swoim, oczywiście rozumieniu tego pojęcia, gdyż ja sam tego tak nie odbieram, ponieważ nie ma dla mnie takiego pojęcia) poza społeczny nawias w takich okolicznościach tylko dlatego, ze uroczystości związane ze śmiercią prezydenta to przede wszystkim uroczystości religijne? (Nie wszystkie, rzecz jasna. Państwo dało mi prawo do zamanifestowania żałoby w sposób niereligijny, co uczyniłem i mam na to świadka - bardzo religijnego Macieja Stefańskiego.)
Pogadajmy o tym, powinien być to interesujący temat. Szczególnie interesują mnie opinie osób religijnych, chciałbym się przekonać, czy Wasze odpowiedzi na powyższe pytana sa twierdzące.
Ponieważ Ty stoisz tam, gdzie stało ZOMO, a Oni ... Zdaje się , że PIS zdołał podzielić nawet same ofiary katastrofy, gdyż te z ich obozu zginęły męczeńską śmiercią , a pozostałe poniosły śmierć w wypadku lotniczym , jakie zdarzają się , co jakiś czas. Zostawmy PiS , on się spala sam w sobie nienawiścią do innych, którzy myślą innymi kategoriami. Mnie najzwyczajniej wkurza wszędobylstwo i wszechdecyzyjność klechów. Ostatni pomysł przeora z Jasnej Góry jest nie do przebicia.
Ostatnio zmieniony przez mulder 2010-05-01, 07:57, w całości zmieniany 1 raz
PiS i nienawiść? Mulder,przeczytaj swoją wypowiedź-aż dyszy nienawiścią. Mam tylko nadzieję że nie będziesz proponował mordowania księży? Pastorów? Rabinów? Wiem że wojujący antyklerykałowie spod znaku swastyki jak i sierpa i młota wymordowali dziesiątki (jeśli nie setki tysięcy duchownych różnych wyznań). A Ty wolosz kolor brunatny czy czerwony?
Nie odpowiadacie na kwestię - mamy rozmawiać o tym, czy faktycznie w naszym kraju jest tak, że tylko osoby uczesnticzące w obrzędach religijnych mają prawo do duchowego przeżywania żałoby, a te, które z religią nie mają nic wspólnego, nie mają prawa okazywać żałobnych uczuć. A zatem poproszę dyskutantów o wypowiedzi na temat, jednocześnie przepraszając za swój off topic kilka postów wyżej.
Spróbujmy się zastanowić, czy politycy PiS swymi wypowiedziami i działaniami nie zamiarują ww. podziału społecznego utrwalić, czy oni faktycznie mają w sobie tak mało dobrej woli, tak mało umiejętności dalekowzrocznego działania, iż świadomie dzielą Polaków?
Zastanówmy się też, czy społeczny podział wg przynależności religijnej ma jakikolwiek sens? I czy historia nie nauczyła nas, ze podobne podziały w przeszłości doprowadzały do śmierci wielu osób, tak wiernych, jak i niewiernych. Tak Stalin mordował wiernych, jak i papieże kościóła rzymskokatolickiego niewiernych. Czy warto na takich przykładach budować społeczną przyszłość?
A zatem - rozmawiajmy o podziałach społecznych, o teraźniejszych na nie przykładach.
A do Yasia tak - nie wiem, od ilu lat Bartek T. jest członkiem SLD, ja jestem od września 1999, więc rozważ, czy i mnie warto zaprosić na takie polityczno-piwkowe spotkanie. Będzie jednak kłopot - w przeciwieństwie do Kwacha, nie piję alkoholu:-)
PiS i nienawiść? Mulder,przeczytaj swoją wypowiedź-aż dyszy nienawiścią. Mam tylko nadzieję że nie będziesz proponował mordowania księży? Pastorów? Rabinów? Wiem że wojujący antyklerykałowie spod znaku swastyki jak i sierpa i młota wymordowali dziesiątki (jeśli nie setki tysięcy duchownych różnych wyznań). A Ty wolosz kolor brunatny czy czerwony?
Jestem jakobinem spod znaku frygijskiem czapki i będę urządzał sobie kąpiele w kleszej krwi!
Jeżeli chodzi o narzucanie , co komu wolno , jak należy uczcić pewne wydarzenia, to należy zostawić sumieniu i odczuciom każdego człowieka. Niegdyś , pamiętam trochę tamte czasy, nie można było myśleć inaczej niż prowadziła " jedynie słuszna linia". Teraz mamy wolność osobistą, sumienia także. Ingerencja osób trzecich jest w tych sprawach nie na miejscu.
Ostatnio zmieniony przez mulder 2010-05-02, 07:35, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum