Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu? Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Nie wiem z czego to wynika, ale minęły już dwa tygodnie od czyszczenia sieci, a leci nadal brudna woda. Przynajmniej tak jest u mnie. Raz jest ok, a tu nagle z kranu wylatuje ciecz w kolorze mojej ulubionej herbaty - pu-erh. I tu pytanie do Forumowiczów - czy jest tak tylko u mnie?
Chciałam wyprać żółtą bluzkę. Napuściłam wody, w międzyczasie zajmując się czymś innym. Podchodzę do brodzika, a na bluzce zostały brunatne ślady, które zeszły dopiero po praniu w pralce.
O tyle dobrze, że brudna woda nie leci cały czas, tylko falami. Przyjechali dziś panowie z Wodociągów, pogrzebali coś przy studzience, wokół której zrobiła się wielka kałuża i tyle. Nie pomogło. Przecież w tym syfie nie da się nawet umyć rąk czy siebie - przynajmniej mnie to brzydzi. Mycie naczyń - odpada. O myciu zębów czy gotowaniu wody nie wspominając. Dzisiaj myłam zęby i gotowałam wodę mineralną na herbatę.
I ileż można spuszczać z kranu wodę w rdzawym kolorze? Przecież za to też się płaci, a jakoś nikt nie fatyguje się, by coś z tym zrobić.
U mnie też coś takiego się zdarza - ostatnio (odpukać) jest spokój, ale na przełomie lipca/sierpnia był sajgon. Niby oficjalnie nie było żadnych ogłoszeń o czyszczeniu rur, remontach, naprawach czy czymkolwiek takim, a praktycznie co 2-3 dni o różnych porach dnia z kranu zaczynała płynąć ciecz koloru coca-coli . Czasem przez godzinę, czasem trochę dłużej. I tak chyba przez ponad 2 tygodnie...
Jak dzwoniliśmy do wodociągów, to odsyłali nas do ciepłowni, a ciepłownia zwalała na wodociągi. Taka ciuciubabka.
Ostatnio zmieniony przez Natek 2009-09-04, 23:46, w całości zmieniany 1 raz
I ileż można spuszczać z kranu wodę w rdzawym kolorze?
Malo kto wie, ze rdzawa barwa wody, nie jest spowodowana zawartoscia zelaza.
To jest duza ilosc drobnoustrojow zyjacych zawsze w rurociagach, ktore podczas czyszczenia uwalniane sa ze scianek rur, po intensywnym czyszczeniu moze dlugo trwac az poplynie calkiem czysta woda
U mnie(ul. Kościuszki) było zawiadomienie ,że nie bedzie wody ale było to jakieś 2 tyg. temu później leciała rdzawa ale tylko przez 1 dzień po czyszczeniu rur.
Natomiast w mojej szkole (ul.Poprzeczna) leci strasznie brudna woda gdy napuści się do butelki nie widać co jest po jej drugiej stronie.
Ostatnio zmieniony przez mrowa13 2009-09-05, 13:29, w całości zmieniany 1 raz
Rotterdam - cena jednego metra sześciennego wody niższa niż w Brzegu. Jakość nieporównywalna, odpowiadająca wodzie bez CO2 w butelkach PET. Kupując z przyzwyczajenia wodę w butelkach PET na herbatę wywołuje się ogólne zdziwienie, porównywalne z pukaniem się w czoło. Tamtejsza woda nie pozostawia śladu w czajniku elektrycznym nawet po roku użytkowania. Coś takiego jak uzdatniacze wody do pralek automatycznych tam nie jest do kupienia w żadnym sklepie. I co na to dyrekcja wodociągów miejskich w Brzegu? Jak oni to robią do .........Proponuję wycieczkę do Rotterdamu. Autobus z Sindbada odjeżdża codziennie z dworca autobusowego o godz. 20.30 koszt 360 zł w dwie strony. I proszę tylko nie sugerować, że oni tam żyjąc w demokracji od lat stworzyli cuda w infrastrukturze miejskiej. Organizacja leży i tyle.
Ostatnio zmieniony przez Roztropek 2009-09-05, 14:01, w całości zmieniany 1 raz
Należy stwierdzić, że stosowana technologia uzdatniania wody zabezpiecza jakość wody do celów konsumpcyjnych. W żadnym wskaźniku woda uzdatniona nie przekracza norm jakim powinna odpowiadać woda przeznaczona do spożycia przez ludzi. Z
Aktualnie woda uzdatniona jest produktem dobrej jakości, spełniajacym wymogi norm jakościowych zarówno krajowych jak i unijnych. Problemem jest jednak fakt przewymiarowania struktur sieciowych, które ze względu na swą wielkość wydłużają czas dopływu wody do odbiorcy, a przez to podlegają procesom wtórnego zanieczyszczenia
Rotterdam Jakość nieporównywalna, odpowiadająca wodzie bez CO2 w butelkach PET. Kupując z przyzwyczajenia wodę w butelkach PET na herbatę wywołuje się ogólne zdziwienie, porównywalne z pukaniem się w czoło. Tamtejsza woda nie pozostawia śladu w czajniku elektrycznym nawet po roku użytkowania.
Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Mają tam wodę destylowaną do picia, słyszałem, że wodą kranową uzupełniają ubytki roztworu w akumulatorach.
Roztropek napisał/a:
Proponuję wycieczkę do Rotterdamu. Autobus z Sindbada odjeżdża codziennie z dworca autobusowego o godz. 20.30 koszt 360 zł w dwie strony
Czyżbyś prowadził biuro podróży na ul. Długiej lub Chrobrego??
Necia napisał/a:
nawet w restauracji ludzie zamawiając wodę z kranu do picia
Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Mają tam wodę destylowaną do picia, słyszałem, że wodą kranową uzupełniają ubytki roztworu w akumulatorach.
Piszę o tym co oglądałem (i oglądam) i piję od czasu do czasu. Czyżby pracownik MPWiK się odezwał?
Cytat:
Też w Brzegu piję wodę z kranu i mi smakuje.
No wiesz są różne zachcianki i ..... Niektórzy piją denaturat, inni nalewkę, a jeszcze inni wodę prosto z kranu z sieci miejskiej w Brzegu. Może Ci lekarz zalecił na niedokrwistość z powodu braku żelaza. Jest też inny sposób, można wkładać wieczorem gwoździe do jabłka a rano go zjeść, oczywiście wyjmując gwoździe. Ale jak kto lubi z gwoździami to niech nie wyciąga.
A ja mam gdzieś,że jest płukanie czyszczenie czy inny wykręt wodociągów. Woda wraz ze ściekami jest droga i za nią płacę i g....o mnie to obchodzi co robią wodociągi ma być czysta i zdatna do picia. Koniec kropka. I nie przyjmuję żadnych wykrętnych tłumaczeń, czy kupujecie w sklepie mleko koloru brąz bo akurat było płukanie zbiornika w mleczarni.Kto mi wróci pieniądze za bojler, który łyka ten syf niczym żaba muł. Nie jestem instytucją charytatywną , płacę i wymagam ale wiadomo monopol.
P.S przepraszam za napastliwy ton ale mnie rankor chwycił jak o tym czytam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum