Jedną ze zbrodni za które sądzono po drugiej wojnie światowej hitlerowskich oprawców było branie zakładników spośród niewinnej ludności cywilnej.
Do przestępstw budzących szczególną odrazę, chyba we wszystkich cywilizowanych społeczeństwach, należą porwania dzieci.
Oto fragment wspomnień Marka Edelmana nazywanego "ostatnim dowódcą powstania w getcie warszawskim", pochodzący z książki "Strażnik Marek Edelman opowiada":
Marek Edelman w książce "Strażnik Marek Edelman opowiada" napisał/a:
My, bundowcy, byliśmy jedyną organizacją polityczną mającą pieniądze. Nowojorska organizacja robotnicza, do której należał szef amerykańskich związków zawodowych Dubiński, od samego początku przysyłała pieniądze. Natomiast syjoniści nie mieli ani grosza. Ich towarzysze z Palestyny porzucili ich. Żeby wystarać się o broń, urządzaliśmy "eksy", czyli ekspropriacje. Chodziło się do bogatych Żydów, do przemytników czy do żydowskich policjantów, terroryzowało się ich i zabierało forsę. Kasę Judenratu ograbiliśmy na setki tysięcy złotych, obrabowaliśmy też przedsiębiorstwo aprowizacyjne. Posunęliśmy się nawet do porwania. Lichtenbaum, przewodniczący Judenratu po Czerniakowie, odmówił pieniędzy. Uwięziliśmy więc jego syna. Trzymaliśmy go przez 12 godzin. Do Lichtenbauma napisaliśmy, że trzymamy chłopca z nogami zanurzonymi w cebrzyku z lodowatą wodą, tak że na pewno nabawi się choroby. Przyszli z pieniędzmi. Innym razem żydowski policjant, zresztą skur...syn, nie chciał dać nam pieniędzy. Przyszliśmy do niego około czwartej, gdy termin ultimatum upływał. - Nie chcesz dać? - spytaliśmy i zastrzeliliśmy go. Po tym zdarzeniu wszyscy płacili. W sumie pieniędzy nam nie brakowało. To my byliśmy prawdziwą władzą w getcie. To my decydowaliśmy, jak mają żyć ludzie, którzy pozostali w getcie. Nazywali nas "partią". Gdy partia coś kazała, było to wykonywane. (...)
Tylko w marcu 1943 roku wykonaliśmy trzy wyroki śmierci na kolaborantach.
Dr Marek Edelman jest kawalerem Orderu Orła Białego, doktorem honoris causa Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, a 11 kwietnia bieżącego roku prezydent Francji Nicolas Sarkozy odznaczył go Orderem Komandora Legii Honorowej.
Pan doktor Edelman - żydowski weteran
Pierś dumnie wypręża ukrytą w orderach.
Stąd sprawa wynika ciekawa:
Czy Sarko gdy Legię mu dawał
Był świadom że sławi postać kidnapera?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum