Czy Dziedzic nie wie (oczywiście przypadkiem), kto tak przestraszył współczesnych radnych powiatowych, że uchwalili czarnego orła herbem powiatu ? Może komisarz Jourová ? (he, he). Przy okazji: czy ona ma też nagrodę dolnosaksońską ?
Czy Dziedzic nie wie (oczywiście przypadkiem), kto tak przestraszył współczesnych radnych powiatowych, że uchwalili czarnego orła herbem powiatu ? Może komisarz Jourová ? (he, he). Przy okazji: czy ona ma też nagrodę dolnosaksońską ?
No i przegapiliśmy na forum, że rok temu minęło 25 lat, jak ostatni Piast Paweł I otrzymał w 1995 r. jako pierwszy tytuł „Brzeżanina Roku” w plebiscycie „Kuriera Brzeskiego” . Pisał wówczas „Kurier” o nim, że nadano mu przydomek „książę brzeski”, ale na dyplomie tego nie napisano. Ponadto książę Paweł niewiele chyba wtedy powiedział o muzeum i zamku – jako rzec – swoich przodków, o których trzy lata wcześniej oznajmił, że ich „nikt nie kochał” w Polsce, natomiast trzy lata później, w 1998 r., za swoją …”die Liebe” do Piastów śląskich dostał on … tę słynną saksońską rzecz. Może teraz jakaś rada „odnowiłaby” ten dyplom jakąś uchwałą dodając do niej czarnego orła oraz tytuł laureatus saxonicus, a ponadto oczywiście ultimus Piastus.
Товарища Броневика pewnie też nikt nie kocha, w przeciwnym razie tak by tu nie łkał. I nie pomoże mu chyba żadna nagroda pocieszenia, nawet dolnosaksońska.
Ta sama rada mogłaby uchwalić dla Dziedzica, zresztą Pruskiego, ambasadorstwo na Madagaskarze lub w Mongolii i wówczas byłaby możliwa dyskusja na forum.
Jak pisał "Kurier", że sala BCK była wypełniona po brzegi, gdy ostatni Piast zostawał "Brzeżaninem Roku 1995", tak teraz portale brzeskie pisałyby, że nie tylko sala BCK pękała w szwach, lecz w loży honorowej zasiadł sam książę Paweł I, gdyby Dziedzic Pruski żegnał się ze swoim czytelnikami przed pójściem w ambasadory, a ściślej na placówkę konsularną w Pernambuco.
Rozmawiałem wstępnie z direttore - jeszcze się zastanawia. Obiecał jednak, że jeżeli товарищ Броневик będzie grzeczny i nie będzie się za bardzo wygłupiać, to da mu na chwilę potrzymać dolnosaksońską nagrodę.
Jak pisał „Kurier” o laureacie 95 r.: „oddał duszę Piastom śląskim, a docenili to Niemcy”, tak ja napiszę, że Dziedzic von Preußen, jest jak W. Feldman, czyli zapala się w sporze i wówczas nie panuje dobrze nad językiem polskim, więc jakby pisze „My z Kozerskim to dwa braczie”; wyjazd was „bracia” do Pernambuco byłby przeze mnie mile widziany.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum