Wysłany: 2006-08-10, 21:01 [11.08.2006r.] Wodnik - granie na żywo
Wg informacji dostarczonej przez właścicieli Pubu Wodnik jutro, tj. 11-go sierpnia o godzinie 20 tej na tarasie przed kawiarnią odbędą się dwa koncerty:
- "Decomposet Bitch"
- "Big red bottle"
Wygląda na to, że w Wodniku rodzi sie powoli alternatywa dla tzw Centrum, czyli organizacji imprez dla i w bezpośrednim otoczeniu BCKu i urzędów. O ile zdążę wrócić, będę tam na symbolicznym kufelku.
W imieniu właściecieli i swoim własanym zapraszam . Być może jest to początek nowej, świeckiej tradycji w tym miejscu /w trakcie pisania tego posta miałem telefon bezpośrednio z koncertu grupy EKT Gdynia w Centrum Kultury w Cisnej.... a BUUUUU!!!!!!/, o czym nieomieszkam poinformować.
Ostatnio zmieniony przez Inez 2006-08-10, 22:06, w całości zmieniany 1 raz
Ufff działo się. Ortodoksyjni fani bardzo ostrego i kontrowersyjnego metalu zebrali się w Pubie Wodnik przy Korfantego aby potrząsnąć fryzurami przy dźwiękach wymienionych wyżej kapel. W tłumie ludzi spotkałem dawno nie widziane twarze znajomych z lat minionych, twarze charakterystyczne dla środowiska "metalowej bohemy" miasta Brzeg.
Dodam, że niektorym z nich zdarza się tańczyć tango, ale to na marginesie .
Część osób przybyła też siłą przyzwyczajenia do ostatnich dance-wieczorów przy muzyce serwowanej przez duet Ewa & Kazik i ta grupa nie była specjalnie zadowolona. Słyszało sie nawet niezbyt pochlebne na temat muzyki i towarzyszących im ludzi nieprzyjazne komentarze.
Ogólnie bardzo spodobał mi się klimat ostrej muzy w ciasnym i zabitym ludźmi wnętrzu - underground pełną gębą . Cieszę się, że na perfyferiach miasta powstają takie inicjatywy. Jakkolwiek wychowany byłem na innym rodzaju metalu, to z drżeniem serca wsłuchałem się w kilka refów na gitarach prowadzących no i w charatkerystyczne "dum dum" gitary basowej Arka.
W tłumie widzów wypatrzyłem też pewnego bardzo obiecującego basistę razem ze swoją piękną panną, których to pozdrawiam .
Fajnie było - wyluzowałem po dość ciężkim okresie wzmożonego wysiłku umysłowo-fizycznego, co chyba zresztą było widać. Zmęczony organizm zareagował na pierwsze łyki bursztynowego napoju tzw. "wrzuceniem na luz".
Kilka fotek:
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2006-08-12, 09:01, w całości zmieniany 1 raz
No i swietnie! Brawo dla organizatorow, dla knajpy i dla artystow! Tego wlasnie w Brzegu brakuje. Puby z porzadna muzyka na zywo. Oby tak dalej, i oby inne miejsca braly przyklady. Widac na zdjeciu ze ludzie sa takiego czegos spragnieni (taki tlok), choc podejzewam ze nie bylo to az tak bardzo rozreklamowane. Cos sie zaczyna dziac w naszym miescie. Czytalem tez post o majacej powstac w BCKU klimatowej knajpce jazzowej. Ekstra! Zeby tylko teraz to "rozdmuchac" a nie skonczylo sie na 1 koncercie i gadaniu.
Ostatnio zmieniony przez kwm 2006-08-15, 19:25, w całości zmieniany 1 raz
Granie na żywo w Wodniku trwa od kilku tygodni. Ostatnimi czasy pogrywał tam duet z muzyką ogólnie określaną jako biesiadną "Ewa&Kazik". Póki co Ewa na jakiś czas wyjechała na tzw saksy i będzie dopiero w pażdzierniku. Własnie wróciłem z Wodnika z pewnych rozmów - wygląda na to, że już wkrótce /2-go września/ kolejne granie - tym razem bluesowe. O czym nieomieszkam poinformować. Debaty te trwają w temacie organizacji imprez o charakterza muzyczno-poetyckim. A do tego w ramach hmm... jakby to powiedzieć porozumienia dwojga ludzi o skrajnych upodobaniach politycznych .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum