Wysłany: 2006-07-03, 19:20 35. rocznica śmierci Jima Morrisona
Dzisiaj mija 35 lat od śmierci Jima Morrisona, kilke słów o nim:
James Douglas Morrison znany jako Jim Morrison (ur. 8 grudnia 1943 na Florydzie, zm. 3 lipca 1971 w Paryżu, Francja) - poeta i piosenkarz rockowy związany z psychodeliczną grupą The Doors.
Jim Morrison jest jedną z najbardziej wpływowych figur rocka i współczesnej kultury. Jego wokalny styl znalazł setki naśladowców, wśród wokalistów rockowych, wywodzących się z różnych źródeł. Jego styl życia stał się modelowy dla obyczajowych rebeliantów naszych czasów. Jego życie i twórczość stały się inspiracją dla innych artystów. Powstało o nim wiele książek, filmów dokumentalnych oraz jeden film fabularny - The Doors w reżyserii Olivera Stone'a, w którym w postać Morrisona bardzo sugestywnie wciela się aktor - Val Kilmer. Poezje Morrisona, wydawane i cenione do dziś, podobnie jak muzyka The Doors wydają się być ponadczasowe.
Jim urodził się na Florydzie, lecz wraz z rodziną przenosił się wielokrotnie, zamieszkując w różnych rejonach USA. Ostatecznie osiadł w Kalifornii. Ojciec młodego Jima, admirał, jeden z dowódców floty amerykańskiej na Pacyfiku podczas II wojny światowej , był dla niego źródłem nieustannej frustracji. W charakterze ojca upatruje się źródeł późniejszych skłonności rebelianckich syna. Jim wcześnie opuścił rodzinny dom. Wstępując na uniwersytet z rozmysłem podał fałszywą informację, że oboje jego rodzice nie żyją. W czasie studiów zainteresował się poezją Williama Blake'a oraz filozofią Fryderyka Nietzschego. Zaczął sam pisać poezję. Rozpoczął także eksperymenty z substancjami psychoaktywnymi takimi jak LSD i haszysz. W wyniku przypadkowego spotkania z kolegą ze studiów, pianistą Rayem Manzarkiem został wokalistą rockowym, wkrótce zdobywając gigantyczną popularność.
Morrison najwyraźniej nie był psychicznie przygotowany do roli gwiazdora rock and rolla. Jego krótka kariera to pasma skandali obyczajowych, awantur, orgii, uzależnienia od alkoholu i narkotyków oraz stałego balansowania na granicy obłędu. Styl życia Morrisona wpłynął na tarcia w grupie, w której trzech instrumentalistów zdecydowanych było rozwijać muzykę, podczas gdy wokalista coraz częściej nie był w stanie w ogóle pracować i występować na scenie.
Dobrym duchem Jima Morrisona była jego "kosmiczna przyjaciółka" Pamela Courson. Próbowała skłonić Jima do porzucenia autodestrukcyjnego stylu życia. By zmienić środowisko wspólnie wyjechali do Paryża, gdzie Jim powoli zaczął dochodzić do siebie. Niestety wkrótce później umarł, według oficjalnych źródeł, na atak serca.
Jim Morrison, obok Boba Dylana, największy poeta rockowy, został pochowany na cmentarzu Pere Lachaise w Paryżu w sąsiedztwie grobów Balzaca, Moliera i Oscara Wilde'a.
Za życia Morrisona oraz po jego śmierci wydano szereg zbiorów jego poezji. Do najbardziej znanych należą: The Lords, and the New Creatures, The American Night i Wilderness. The Doors już w trzyosobowym składzie wydali płytę "An american prayer" zawierająca recytacje Morrisona ilustrowane muzyką.
/wikipedia/
Ostatnio zmieniony przez qiero 2006-07-03, 21:32, w całości zmieniany 1 raz
Mój pierwszy kontakt z The Doors, to wczesne lata 80te /chyba jeszcze przed Stanem Wojennym/, gasną światła w kinie "Słońce"... początek filmu "Czas Apokalipsy", przelatuje śmigłowiec, w tle dżungla rozkwita napalmowym fajerwerkiem. "This is the end..."...
"Są rzeczy znane i nieznane. Między nimi są... DRZWI". W. Blake
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum