Wysłany: 2006-06-13, 23:22 Raport z Oblężonego Parku, czyli Samotny wilk McFran
Sprawozdanie bojowe numer 0001/13/06/2006
Około południa udałem się stalowym rumakiem na zwiad w okolice pola bitwy w Parku Wolności. Jako, że Wzgórze Taktyczne /zwane Górką Jerzego/ nie odbiegało wyglądem od stanu zostawionego podczas poprzedniej potyczki, rozpocząłem penetrację okolicy.
Już 100 metrów za wzgórzem odkryłem ślady dzikiego ogniska i pozostałości po jakiejś imprezce. Coś mnie tchęło i postanowiłem samopas bez huku i krzyku poradzić sobie z tą kupką śmiecia. Opakowałem bicycla i obładowany wyruszyłem w kierunku leśniczówki, gdzie zrzucamy zwykle śmieci.
Krótki fotoreportaż w załączeniu.
Pozdrawiam
Samotny Wilk Mc_Fran
mc_fran_1.jpg
Plik ściągnięto 163 raz(y) 49,38 KB
mc_fran_2.jpg
Plik ściągnięto 172 raz(y) 49,42 KB
mc_fran_3.jpg
Plik ściągnięto 172 raz(y) 49,57 KB
mc_fran_4.jpg
Plik ściągnięto 161 raz(y) 48,34 KB
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2006-08-12, 23:39, w całości zmieniany 3 razy
Twoja walka powoli przypomina walkę z wiatrakami lub jak kto woli porywanie się z motyką na słońce Z drugiej jednak strony przy jednej z naszych akcji widziałam w parku innych ludzi zbierających śmieci, czyżby to było zaraźliwe Zaczynam się bać, że i ja to podłapię, bo ostatnio spędzamy ze sobą troszkę czasu
Co do ankiety hmmm... wybór był bardzo trudny Właściwie to nie ma możliwości wymigania się od prawdy, a prawda brzmi: Tak Tak Tak!!!
Nienormalność w naszym kraju to już chyba normalka.
Lecz nienormalność Franka na szczęście jest tą nienormalnością pozytywną, bo kto normalny z własnej woli zbiera smieci w paku?
Oby każdemu z nas tak troszeczkę odbiło i byśmy zaczęli
- nie smiecić
- sprzątac za sobą
- sprzątać po innych normalnych - który uważają, że jak nie ma kosza w okolicy to papierek powinno się rzucić w krzak, za płot lub na beszczela na chodnik zamiast schować do kieszeni lub do reklamówki a poźniej wyrzucić w stosowne miejsce.
Ja dopiero opanowałem dwa pierwsze punkty i czasem tez mi odbije i podniosę jakiś syf z ziemi, bo normalny do kosza nie trafił.
Ja dopiero opanowałem dwa pierwsze punkty i czasem tez mi odbije i podniosę jakiś syf z ziemi, bo normalny do kosza nie trafił.
Ale Twoje potomstwo wyraża czystą i piękną wiare w lepsze jutro i wykazuje wielką energię do działania, do walki o swoją CZYSTĄ przyszłość. I za to oddam życie. SERIO.
Szkoda, że dziś nie spotkamy się, ale ... co się odwlecze...
To faktycznie bardzo pozytywna nienormalność. Ja też jestem bardzo wyczulona na otaczający nas "śmietnik". W Brzegu powinno być więcej koszy na śmieci. Zdarza mi się zabierać odpadki do domu bo po drodze ani jednego kosza nie można znaleźć.
To faktycznie bardzo pozytywna nienormalność. Ja też jestem bardzo wyczulona na otaczający nas "śmietnik". W Brzegu powinno być więcej koszy na śmieci. Zdarza mi się zabierać odpadki do domu bo po drodze ani jednego kosza nie można znaleźć.
Witaj w gronie nienormalnych . Napisałem ostatnio wiersz inspirowany samym soba i swoją nienormalnością, jest gdzieś tam na Wierszowni na Forum. Zacytuję tutaj końcówkę:
"...Spuść mnie ze smyczy i
Daj swobodnie pohasać
Po Parku Wolności.
My wariaci czasami musimy
Porozmawiać z drzewami
I posłuchać śpiewu Aniołów
Rosnących dziko na każdej łące..."
Zamierzam ogłosić konkurs na poszukiwanie zaginionych koszy typu "Wskaż posesje i udokumentuj zdjęciami, gdzie można znaleźć kosze /i ławki/ z Parku Wolności.
Co Ty na to?
Właśnie uzbroiłem bicykla w dodatkowe oprzyrządowanie - będzie można napakować więcej śmieci. Zastanawiam się, czy ich pod urząd miasta nie podwieźć. A może do Goslar?
Niech zobaczą, jakich mają partnerów...
Dasz się skusić na wspólną akcję jakąś? Spacerek, rowerek albo co innego i zbieranie?
Pozdro
gen. Franco /lewe skrzydło szpitala, pierwsze piętro, sala generałów /
Nie no Franek pełen podziw z mojej strony
Niewiem czy bym tak idąc sobie sama ulicą podniosła jakieś papierki...
Ale śmiecic nie śmiece i sprzątam po sobie... więc jak narazie jest ok
Nie no Franek pełen podziw z mojej strony
Niewiem czy bym tak idąc sobie sama ulicą podniosła jakieś papierki...
Ale śmiecic nie śmiece i sprzątam po sobie... więc jak narazie jest ok
Dziękuję. Intryguje mnie końcówka Twojego nicku. Czy Twój tata ma imię na literę P albo W ? Przy czym jesli na literę P to wujek na W ew. vice versa?
Pozdrawiam
Franco
PS
Devon - teraz Ty wyznaczasz termin - ja się dostosuję .
Franek tyś z tych pozytywnie zakręconych i super ! Doprawdy wkurza mnie to ze jest tak mało smietników w Brzegu. Czasem przez dobrych kilka ulic niosę coś do wyrzucenia. Mozeby zwrócić się do kogos o te smietniki ??????
Mozeby wydrukować jakieś ulotki w stylu "Nie zaśmiecaj swojego miasta,parków w swoim miescie?"
Franek tyś z tych pozytywnie zakręconych i super ! Doprawdy wkurza mnie to ze jest tak mało smietników w Brzegu. Czasem przez dobrych kilka ulic niosę coś do wyrzucenia. Mozeby zwrócić się do kogos o te smietniki ??????
Mozeby wydrukować jakieś ulotki w stylu "Nie zaśmiecaj swojego miasta,parków w swoim miescie?"
Uważam, że ulotki nic nie pomogą. Potrzebny właśnie jest jakiś wariat, który chodzi i przełamuje bariery. A co do pism... cierpliwości .
Uważam, że ulotki nic nie pomogą. Potrzebny właśnie jest jakiś wariat, który chodzi i przełamuje bariery.
Tylko z tego widzę, to osoba podnosząca puszkę czy butelke po piwie jest uważana przez "normalnych" za kloszarda.
W narodzie jest instynkt stadny, naśladownictwo. Trzeba by ludzie zaczęli naśladowac to co dobre a nie tylko wzorce z amerykańskich filmów.
Taka myśł wpadła mi do głowy. Zrobić akcję : Wszyscy ubrani w stroje odświętne (garnitury, stroje wieczorowe) i z workami na śmieci zacząć zbierać papierki w centrum miasta gdzie jest najwięcej ludzi.
Jeżeli ktoś w garniturze podniesie papierek to nie wstyd. Jeżeli pani "ą" "ę" podniesie puszkę po piwie i wrzuci do kosza to chyba to nest nowa moda - wtedy jest się "trendy".
Właśnie, trzeba by aby sprzątenie i nieśmiecenie było "TRENDY".
Kiedyś była dyskusja na temat informowania społeczeństwa o imprezach w Brzegu.
Padło tam stwierdzenie ża AMBONA to też źródło informacji a co więcej to nawet wzór do zachowań.
Gdyby się udało przekonać jakiegoś księdza w jakims kościele by poprosił wiernych aby w ramach dobrego uczynku idąc do domu podnieśli jednego śmiecia z ulicy ....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum