O służbie zdrowia

Szkoda że w Brzegu nie ma terenowego oddziału partii firmowanej przez Korwina. Gościu nie owija w bawełnę, zresztą sami zobaczcie...

"Ludzie sami potrafią się leczyć! Podejrzewam, że ludzie wydają już ponad dwa razy tyle prywatnie na leczenie niż wydają poprzez państwową służbę zdrowia. Więc niedługo będzie można w ogóle zapomnieć o tej służbie zdrowia. Tak samo, jak ludzie zapomnieli o dentystach państwowych. Już dawno nie widziałem człowieka który by się leczył u dentysty w państwowej służbie zdrowia. Proszę tylko zauważyć, że my z tej służby zdrowia coraz mniej dostajemy, ale składki rosną!"

Więcej tu:

http://bankier.tv/korwin-mikke-rozwiazac-panstwowa-sluzbe-zdrowia-7551.html

Problem prywatyzacji w służbie zdrowia

Problem służby zdrowia w Polsce pojawia się co jakiś czas od 1989 r. Próbowały rozwiązać go wszystkie rządy w wolnej Polsce jednak jak dotąd nikomu nie udało się znacząco poprawić sytuację. Także i obecny rząd koalicyjny PO - PSL przygotował i przeforsował w Sejmie kilka nowych ustaw dotyczących opieki zdrowotnej w naszym kraju. Obecnie los ustaw znajduje się w rękach Prezydenta Kaczyńskiego, który zapowiada ich zawetowanie. Czy zawetuje? Czy powinien? Czy Sejm weto odrzuci, a może utrzyma? Co to jest komercjalizacja, a co to jest prywatyzacja publicznej służby zdrowia? Na czym polega spór i jak wygląda to w innych krajach europy i całego świata? Czy ktoś już znalazł "złoty środek"?
Na te i wiele innych pytań będzie starał się odpowiedzieć Andrzej Mazur - radny Sejmiku Wojewódzkiego obecnej kadencji, a Przewodniczący Sejmiku kadencji minionej, lekarz, ordynator oddziału chirurgii w szpitalu w Kędzierzynie - Koźlu.

Na moje ...

Korupcja? W służbie zdrowia?

Kto bierze, kto daje?
Ostatnio w Polsce popularna jest akcja o nazwie „ nie biorę i nie daję!”. Aby jednak Państwa nie trzymać w niepewności, od razu przystąpię do odpowiedzi na powyższe, tytułowe pytanie. Otóż, sprawy mają się tak. Wielokrotnie w swoim życiu leczyłem się u krajowych doktorów a nawet przebywałem, jako pacjent, w brzeskim szpitalu. Niestety, ale muszę rozczarować czytelników Panoramy, bo nikt z lekarzy - nigdy nie dał mi nic w łapę, ani nie wręczył mi, tzw. dowodu wdzięczności. A szkoda, gdyż byłem dobrym pacjentem, grzecznie przyjmowałem leki i stosowałem się do wszystkich zaleceń Pań i Panów doktorów. Wygląda na to, że w naszym cichym miasteczku, chorzy mają na co narzekać. Korupcja, owszem jest, ale w słynnym ostatnio szpitalu MSWiA w Warszawie i we wszystkich pozostałych placówkach zdrowia na terenie całego kraju. Jeśli chodzi o ten delikatny problem, to badania i dane statystyczne stawiają grupę lekarzy na ...