Białe brzózki pana wójta, czyli plac zabaw na poważnie.

Dziś tj. (28.09) wychodząc z psem zauważyłem pięknie wystrojonego pana wójta na placu zabaw. Uśmiechniętego radosnego. Patrzcie niżej.
Cały teren polcu zabaw został oddzielony "Czarno białą" wstęgę. może to znak ojczysty , lecz bardziej skojarzyło mi się to z akcją operacyjną policji.

Rozdział Pierwszy

(...)Dzień wcześniej zasadzono tam brzozy , piękne białe, młode brzozy, a na środku postawiono tam murowany stolik do gry w szachy, czyż to nie piękne?. Czyż to nie fascyujące, jaka ta nasza gmina jest wspaniała, utorzsamia się z tak piękną i "poważną grą (pollitczną) ", znalazły się tam również piękne ławki, dosłownie jak na placu królewskim, ławki być może po to aby jego wielmożnego władcy sir. A.P poddani mieli gdzieś położyć swoje pośladki usiąść i w spokoju posłuchać tak pięknego, wprowadzające w stan nirvany przemóenienia..

Litwo! Ojczyzno moja ty jesteś jak "choroba" ?? Nie, nie to ...

Obietnic wyborczych nie można traktować poważnie

Sąd oddalił pozew mieszkańca Szczecina, który pozwał PO za niespełnienie obietnicy wyborczej. Bo tej nie można traktować jako umowy, czyli poważnie – stwierdził sąd. Dominik Jafra ze Szczecina pięć lat temu podpisał się pod akcją PO „4 x tak dla Polski”. Chodziło o zmniejszenie liczby posłów do 230, wprowadzenie okręgów jednomandatowych, zniesienie Senatu i zniesienie immunitetu. Zebrano wówczas 750 tys. podpisów pod pomysłem referendum. Referendum nie było, a karty z podpisami zniszczono.

- Popierałem PO, ale teraz dążę do sprawiedliwości – przyznaje Jafra. Zażądał od PO symbolicznej złotówki za straty moralne, która miała być wpłacona na rzecz Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. Sąd odrzucił pozew. – Przedwyborczej obietnicy nie można traktować jako umowy albo przyrzeczenia publicznego – podsumowała sędzia Aleksandra Różalska-Danilczuk. I dodała, że strata zaufania do PO na, jaką wskazywał Dominik Jafra, nie była naruszeniem dóbr publicznych.

Na początku lat 90. Polacy ekscytowali się tym, ...