System poboru opłat na A4 działa dopiero drugi dzień a już prawie przyczynił się do tragedii.
W dniu dzisiejszym pogotowie zostało wezwane do wypadku samochodu osobowego w pobliżu węzła Przylesie. Jeden z uczestników (19 lat) był reanimowany i w stanie krytycznym autostradą A4 miał być przewieziony do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu.
Już na wjeździe na autostradę A4 (węzeł Przylesie) na punkcie poboru opłat pracownica nie mogła otworzyć bramki, krytyczny stan pacjenta nie mógł pozwolić na taką sytuację, kierowca karetki wyrwał więc bramkę i udał się w kierunku Opola.
Gdy zjeżdżał z A4 na węźle Prądy sytuacja się powtórzyła, musiał wyrwać drugą bramkę. Ile łącznie stracono czasu? Na pewno kilka minut, minuty akurat tu były ważne, gdyż pacjent był po reanimacji i w stanie krytycznym musiał się szybko znaleźć w szpitalu.