[PPB]

Paweł Kowalczyk: Z pańskiej inicjatywy powstała doraźna komisja d/s opracowania kodeksu etyki radnego Radny Miasta Brzeg. Proszę powiedzieć skąd taki pomysł i dlaczego ten dokument jest aż tak istotny, że powołano specjalną komisję w celu jego opracowania?
Kamil Szeremet: Pomysł wziął się z obserwacji tego co dzieje się w innych gminach. W wielu z nich powstały i obowiązują takie kodeksy. Inspiracją tego pomysłu był program „Przejrzysta Polska” wprowadzany z początkiem 2005 roku, a zainicjowany przez Fundację Batorego i Gazetę Wyborczą. Ku mojemu zdziwieniu program ten w naszej gminie nie był realizowany. Celem tego programu było, najogólniej mówiąc, wprowadzenie dobrych praktyk do wszystkich szczebli samorządu w Polsce. Jednym z głównych elementów tego programu jest właśnie kodeks etyki radnego. Dokument ten, podobnie jak kodeksy innych grup zawodowych, ma na celu skodyfikowanie podstawowych zasad jakimi powinien kierować się każdy radny. Program „przejrzysta Polska” również postulował powstanie kodeksu pracownika samorządowego. Mam nadzieje, że także taki dokument również powstanie w naszej gminie.

Więcej http://panorama.info.pl/i...id=893&Itemid=1

[Bartek T.]

Fragmencik, którego tu nie ma ale moją uwagę przykuł:

Cytat:

Paweł Kowalczyk: W punkcie mówiącym o zasadzie bezstronności napisali państwo, że „... radni nie uczestniczą w podejmowaniu decyzji [...] w których mają bezpośredni interes osobisty i prawny...”. Przypominam sobie sesję kiedy głosowaliście państwo na sesji podatek od środków transportowych. Większość radnych posiada samochody. Taki zapis rozumiany literalnie spowoduje przecież brak kworum, większość radnych bowiem nie powinna brać wtedy udziału w głosowaniu. Czy tego typu zapisy nie będą używane do walki politycznej i nie będą podsycać konfliktów w radzie? Kamil Szeremet: To zależy od poszczególnych osób. Od tego czy mają charakter konfliktowy, czy są w miarę obiektywni. Żadne zapisy kodeksowe nie wyeliminują tego z życia publicznego. W mniejszym, czy większym stopniu będzie to obecne. Ten przykład, który Pan podał, moim zdaniem dotyczy bardziej ogólnej zasady, pewnej normy. Nie można go traktować literalnie, bo rzeczywiście wtedy dojdziemy do jakiegoś nonsensu. Bardziej dotyczy głosowań związanych z pełnieniem jakiś funkcji w radzie, na przykład przewodniczącego. Zawsze powinniśmy tego typu sprawy rozstrzygać we własnym sumieniu.

Gdyby Pan Radny przeczytał był uchwałę nad którą głosował a o której mowa, to wiedział by zapewne, że podatek od środków transportowych nakładany jest przez miasto na właścicieli samochodów powyżej 3,5 tony oraz autobusów. Skoro, wraz z dziennikarzem (ze strony którego mogło to być zamierzone sprawdzenie wiedzy Radnego - i jak go znam zapewne było) uważa, że większość radnych posiada takie pojazdy to gratuluję samopoczucia

Wg mnie w kodeksie etycznym powinien być zapis, który mówi, że radni powinni czytać (ze zrozumieniem) uchwały które dostają i za którymi głosują!! Bo głosować za czymś czego się kompletnie nie zna to jest dopiero nieetyczne!

[Roztropek]

Albo ktoś stosuje się w życiu do zasad etyki, wyczucia tego co wypada, a co nie, pewnych zasad wynikających z dobrego wychowania, savoir vivre i innych norm przyjętych powszechnie za kanony etyki, albo się nie stosuje. Nie ma tu nic do rzeczy fakt, czy ktoś jest radnym, posłem czy najzwyklejszym nieznanym obywatelem. Te normy powinny obowiązywać wszystkich, a samo przypomnienie ich istnienia nie wymusi na nikim obowiązku ich stosowania.