Wysłany: 2008-01-27, 08:54 "...mitologia jest każdemu miastu potrzebna..." -
Poniższy tekst polecam zwłaszcza tym, którzy "swe daremne żale i próżny trud" obnażają na forum, obrażając ludzi myślących niekonwencjonalnie i kategoriami M. Krajewskiego. Za: http://miasta.gazeta.pl/o...008-01-26-03-06
Krajewski: mit jest miastu potrzebny
Autor poczytnych kryminałów Marek Krajewski dobrze wspomina swój pierwszy pobyt w Opolu za PRL-u. Bohater jego powieści Eberhard Mock także tu bywał
- Kiedy byłem tu po raz pierwszy, w latach 80., to kupiłem w sklepie Jedności Łowieckiej porządne zimowe buty, które służyły mi całe lata. A wtedy o dobre buty, jak państwo wiecie, wcale nie było łatwo. Czy ten sklep jeszcze istnieje - dopytywał Krajewski podczas piątkowego spotkania w naszym mieście.
W Opolu był także Eberhard Mock, główny bohater kryminałów Krajewskiego, niestety tylko na chwilę i tylko na dworcu kolejowym, ale dobre i to.
Spotkanie zdominowały opowieści o Wrocławiu, mieście, z którego Krajewski nienawidzi wyjeżdżać. - Gdybym wziął udział w "Wielkiej Grze" na temat historii Wrocławia, pewnie bym przegrał. Jest mnóstwo ludzi, którzy wiedzą sto razy więcej ode mnie - przyznał autor, choć i tak ilość historycznych i topograficznych szczegółów, jakimi operuje w książkach, sprawia, że często jest brany za eksperta.
Choć, jak opowiadał wczoraj, zdarzyło mu się na przykład dostać list pełen oburzenia i militarystycznych szczegółów od pewnego historyka z Poznania, który wytknął mu wszystkie błędy z książek. Zdarzyło mu się też odpierać zarzuty o to, że nienawidzi Niemców, bo przecież źle ich w książkach przedstawia. - Ale ja przecież piszę czarne kryminały, a nie świetliste romanse - śmiał się Krajewski.
Jego czytelnicy, którzy pojawili się na spotkaniu w Opolgrafie, dopytywali o to, skąd bierze fabuły. - To moje wymysły. Na razie na szczęście nie odczuwam niemocy twórczej i nie muszę się posiłkować starymi gazetami czy policyjnymi aktami - odpowiedział.
A dlaczego w pierwszych powieściach używał w tytule "Breslau", a w treści "Wrocław"? - Nie chciałem używać poczwarki językowej, jak np. "breslauska noc", bo "wrocławska noc" brzmi dużo lepiej.
A co wie o podziemiach Wrocławia? - Przestudiowałem dokumentację, znam te podziemia z opowieści ludzi, którym nie mam powodu nie ufać. Raz wybrałem się do podziemi z pewnym dziennikarzem i nawet mieliśmy już klucz w ręku, niestety wkroczył wtedy urzędnik sanepidu, który stwierdził, że schodzenie na dół grozi skażeniem bakteriologicznym. Te podziemia to taki mit Wrocławia. Ja go chciałem ożywić, bo mitologia jest każdemu miastu potrzebna.
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2008-01-27, 09:43, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum