Jest to niestety ten film z Alem Pacino, którego do dziś nie widziałem w całości. Natomiast na YouTube widziałem fragmenty. Zgdzam się, że osoba niewidoma poczuje tango lepiej - ja sam zamykam oczy, chociaż nie powinienem, jako prowadzący. I zawsze sugeruję zamykenie oczu dziewczynom, które zaczynają - niestety one chcą rządzić, nawet w tangu, i dlatego nie zamykają - tango is out off... więc...
Tango filmowe.... hmm - myślę, że Robert Duvall więcej poczuł, Sally Poterr też przekazała klimat. W "Zapach Kobiety" (zaznaczam, że znam tylko z framentów), tango arg, było chyba tylko tłem. I NIE JEST TO FILM, który mnie pchnął w tango. A tak było w dużej części przypadków indywidualnych zderzeń z tangiem w Polsce.
A samo tango - jako utwór, znaczy "Por Una Cabeza" - wymiata .
Al Pacino zawsze wybitnie odzwierciedla grane przez siebie postaci, a w filmie 'Zapach Kobiety' stworzył taką kreację, że gdybym nie znał go wcześniej i dane byłoby mi go poznać dopiero na tym filmie, to myślałbym, że naprawdę jest niewidomy. Ogólnie film jest przesycony ponadczasową treścią, a to 'niewidome tango' po prostu miażdży(zdaję sobie sprawę, że zawodowcy potrafią lepiej, nie mniej jednak to jest bardzo ujmujące)
Ps. a2r, Ty pewnie będziesz kumał czaczę, bo widzę, że piszesz o soundtracku. Znasz może nazwę utworu, który wykonany jest właśnie do wspomnianego tanga?
Ps. a2r, Ty pewnie będziesz kumał czaczę, bo widzę, że piszesz o soundtracku. Znasz może nazwę utworu, który wykonany jest właśnie do wspomnianego tanga?
Piętro wyżej jest podany. O ile mnie pamięć nie myli, jest to aranżacja w wykonaniu światowej sławy skrzypka, Isaaka Pearlmana. Wpisując w Youtube "Por una cabeza" odnajdziesz dziesiątki aranżacji (chyba:P), w tym zasadniczą i najwazniejszą - przedwojenną Carlosa Gardela.
Dodane:
Ano właśnie, ja przeglądając program w iternecie, dziś zobaczyłam tytuł. Skojarzyło mi się że rozmawialiscie tu o nim... - nie pomyliłam się, chyba dziś się skuszę....
Kurcze Devon czasami mam wrażenie, że Ty nie widzisz, nie dostrzegasz czegoś co jest naprawdę dobre! Ty tak dla przekory czy rzeczywiście (.)
Jak dla mnie świetny film, (tego mi trzeba było ostatnimi czasy...) - także tym bardziej cieszę się że zajrzałam na program telewizyjny i zaświtało mi iż tu o tym filmie była mowa.. Farciara ze mnie
Oglądałam film w pełnym napięciu, naprawdę dobra fabuła, odegranie charakteru pułkownika - niebywałe (!) Jestem pod dużym wrażeniem.
Tango... rzeczywiście ujmujące... aż człowiekowi chce się spróbować po obejrzeniu...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum