W Karpaczu spędzałam niegdyś każde wakacje, ferie, często też weekendy
Bardzo fajne miasto, ale wydaje mi się, że kiedyś było tam więcej knajp czy pubów. Idąc, co chwilę praktycznie była jakaś restauracja, kawiarnia czy pub. Nie zmienia to jednak faktu, że można się świetnie bawić Fantastyczny tor saneczkowy na "Kolorowej" przyciąga wielu turystów. Niestety w zimie chyba jest nieczynny.
Jednego czego mi brakuje, to stoków narciarskich. Wprawdzie można wybrać się w góry, ale jeśli ktoś chciałby połączyć hobby (jazdę na nartach) z miło spędzonym czasie w Karpaczu, to niestety mu się nie uda. Nie wiem jak jest teraz, jeszcze jakieś 3 lata temu miałam okazję pojeździć na stoku w Karpaczu, który czynny był sporadycznie, w dodatku w ogóle nie przygotowany dla narciarzy. Jest jeszcze sztucznie naśnieżany stok, ale bardzo krótki i to tzw "Ośla łączka", czyli coś dla początkujących.
Czasami dodatkowo można trafić na ciekawe imprezy, które dosyć często organizowane są na miejskim stadionie. Podejrzewam, że mimo iż liczba ciekawych miejsc odwiedzanych za moich czasów zmalała, to na pewno pojawiło się także coś nowego. W razie nudy zawsze można wybrać się do pobliskiego "Western City" w Ścięgnach. Tam na brak atrakcji nie można narzekać, przynajmniej latem.
Byłem w Karpaczu 3 lata temu na wakacjach i mi się podobało. Pochodziłem po górach, ale Karpacz już oblegają tłumy turystów. Za niedługo będzie jak w Zakopanem turysta na turyście. Ja wole jechać do jakiegoś miasteczka z noclegiem i pobyć tam w ciszy. Przyroda Karpacza na tym najbardziej ucierpi.
Zależy czy chcesz sie pobawić czy pojeździć.... jeśli chcesz sie naprawde najeździć czytaj- zajeździć, to wpadaj do spindlerowy-młyn albo cerna-hora oba w czechach... zajeżdzenie gwarantowane... albo w Polsce to Bialka Tatrzańska, moze Czarna Góra, albo jak masz kase na paliwo to Jaworzyma Krynicka.
Jeśłi chcesz sie powłóczyć po knajpach to musisz niestety wybać zatłoczone, przepełnione chamstwem miejscowości np: zakopane, Szczyrk, albo Szklarska Poręba.
JA zawsze wolałem miejscowości gdzie sobie w pełni pojeżdze, a dyskoteki to już mi nie w głowie po 7 godzinach i ponad 50km na nartach.
Zależy czy chcesz sie pobawić czy pojeździć.... jeśli chcesz sie naprawde najeździć czytaj- zajeździć, to wpadaj do spindlerowy-młyn albo cerna-hora oba w czechach... zajeżdzenie gwarantowane... albo w Polsce to Bialka Tatrzańska, moze Czarna Góra, albo jak masz kase na paliwo to Jaworzyma Krynicka.
Jeśłi chcesz sie powłóczyć po knajpach to musisz niestety wybać zatłoczone, przepełnione chamstwem miejscowości np: zakopane, Szczyrk, albo Szklarska Poręba.
JA zawsze wolałem miejscowości gdzie sobie w pełni pojeżdze, a dyskoteki to już mi nie w głowie po 7 godzinach i ponad 50km na nartach.
yhy...
tylko wiesz następnym razem przeczytaj temat proponuje chodzilo o Karpacz a nie gdzie moge sobie pojezdzic...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum