Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu? Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Wysłany: 2007-11-15, 18:16 Śmierć Polaka na lotnisku w Kanadzie
Co uważacie o postępowaniu kandyjskich policjantów i obsługi lotniska w Vancouverze? ukazuje to ten filmik Uważam, że zagubiony i zdenerwowany Polak padł ofiarą brutalności oraz braku zainteresowania ze strony służb porządkowych. Ta sprawa powinna być inaczej rozwiązana a nie w sposób obezwładnienia paralizatorem o dużej mocy bezbronnego człowieka, co doprowadziło do śmierci. [*][*][*]
Po pierwsze nie w zadnym Vancouverze tylko Vancouver. Po drugie; chyba zapominacie, ze nie ma skutkow bez przyczyny. Bez powodu by go nie zatrzymali i bez innego powodu nie musieli by go traktowac tak a nie inaczej. Pewnie gdy by to byl jakis "arab" to posypaly by sie posty, ze mu sie nalezalo. Smutne. Dodam jeszcze, ze wg. mnie, a i ogolnej opinii publicznej, kanadyjska Policja nalezy do jednych z najmilszych. Pozdrawiam i zapraszam do Kanady, bo kraj to piekny!
Co do filmu to przyznam, że mną wstrząsnął, w ogóle to całe zdarzenie było przykre i smutne, ale to był wypadek, nie można zapobiec czemuś czego się nie da przewidzieć
woyteg napisał/a:
Pewnie gdy by to byl jakis "arab" to posypaly by sie posty, ze mu sie nalezalo.
dokładnie, nie można oceniać ludzi stereotypowo. Przypominam,że istnieje stereotyp ,,polacy to złodzieje''. Trzeba szanować każdego
No tak tylko jestem ciekaw jakby wyglądała ta sama sprawa tylko na odwrót czyli 4 polscy policjanci zabili ( przez przypadek ) Kanadyjczyka na polskim lotnisku .... ;/
A ja mam takie oto zdziwienie: człowiek wyjeżdża z Polski podobno na stałe do Kanady, gdzie już od dawna przebywa jego matka. I okazuje się, że nie zna ani słowa w języku angielskim, nie potrafi nawet powiedzieć kim jest i jakie są jego pilne potrzeby. Czyż nie powinien jeszcze przed wyjazdem poduczyć się chociaż trochę języka używanego w kraju, w którym ma zamiar spędzić resztę życia?
Tyle jest przecież różnych okazji do zdobycia podstaw znajomości języków obcych a tymczasem ten Polak tak beztrosko udał się w daleki świat.
chyba zapominacie, ze nie ma skutkow bez przyczyny. Bez powodu by go nie zatrzymali i bez innego powodu nie musieli by go traktowac tak a nie inaczej.
za rzut krzesłem i komputerem, a potem uniesienie rąk w geście - "spoko, jestem do waszej dyspozycji" został ostro spacyfikowany przy użyciu róznych narzędzi.
Nikt nie neguje tego, że zachowywał się nie tak jak powinien - zarzut jest raczej do tego, że środki powinny być proporcjonalne do zachowania. Strzelać z paralizatorów do wszystkiego co się rusza to moim zdaniem nie jest dobre wyjście
tadjurek napisał/a:
Tyle jest przecież różnych okazji do zdobycia podstaw znajomości języków obcych a tymczasem ten Polak tak beztrosko udał się w daleki świat.
I za tą nieznajomośc realiów i języka angielskiego stracił życie - bida.
No i co z tego, ze uniosl rece w gescie "spoko"? Mieli mu po tym reke podac. czy co? Najprawdopodobniej uslyszal, ze ma sie polozyc na brzuchu, czego nie zrozumial, a ze nawet zdania "I don't understand" sie nie nauczyl to juz nie wina Policji. Ile jest przypadkow, ze ktos podnosi reke w gescie "spoko" (jak to fajnie okresliles) i jak tylko druga strona sie "zluzuje" (tez sobie pozwole na fajne okreslenie) dostaje po pysku. Sposoby dzialan Policji w Kanadzie czy w USA sa troche inne niz w Polgarii i zapewniam cie, ze nikt tu nie ma na celu zabijania innych, a jedynie dbanie o porzadek. I na koniec powtorze sie, nie ma skotkow bez przyczyny.
No i co z tego, ze uniosl rece w gescie "spoko"? Mieli mu po tym reke podac. czy co?
Chyba są określone standardy zachowań w określonych sytuacjach ? Czy może się myle i policja może do kogoś strzelić z paralizatora nawet za przejście na czerwonym świetle ?
woyteg napisał/a:
Najprawdopodobniej uslyszal, ze ma sie polozyc na brzuchu, czego nie zrozumial, a ze nawet zdania "I don't understand" sie nie nauczyl to juz nie wina Policji.
A czy ktoś tutaj mówił, że winą policji jest to, że ów człowiek nie znał angielskiego ? Nie znał i już - trudno tu mówić o winie kogokolwiek.
Poza tym można pokazać rękoma, że ktoś ma "zejść do parteru" - moim zdaniem policja w tym wypadku sprawę zmoczyła i to ostro. W tle słychać okrzyki, że potrzebny będzie tłumacz, wieć panowie policjanci chyba brali pod uwagę, że komendy werbalne nie będą respektowane...
woyteg napisał/a:
Ile jest przypadkow, ze ktos podnosi reke w gescie "spoko" (jak to fajnie okresliles) i jak tylko druga strona sie "zluzuje" (tez sobie pozwole na fajne okreslenie) dostaje po pysku.
Ja nigdzie nie mówiłem, żeby policja "wyluzowała", przeprosiła, podała rękę i się zwinęła Policjant podczas interwencji zawsze musi być czujny, asekurować kolegę itp. Tylko jeżeli nadużywa się siły to nie jest chyba w porządku.
woyteg napisał/a:
Sposoby dzialan Policji w Kanadzie czy w USA sa troche inne niz w Polgarii i zapewniam cie, ze nikt tu nie ma na celu zabijania innych, a jedynie dbanie o porzadek.
Nikt nie neguje prawa policji do użycia siły fizycznej w celu "dbania o porządek" - pytanie było takie, "co sądzicie o zachowaniu policji" - moje zdanie jest takie, że tej siły NADUŻYLI.
Ostatnio zmieniony przez K.B 2007-11-23, 09:40, w całości zmieniany 1 raz
No to ty masz takie zdanie, a ja mam inne. Moze, gdybys pomieszkal w troche innych reliach to zmienilbys zdanie. Do tego potrzeba by ci jeszcze troche wiekszej odleglosci od metryki urodzenia do dnia dzisiejszego. Pozdrawiam serdecznie z kraju gdzie Policja nagminnie naduzywa sily.
PS.
Jakby ktos na moim ogrodze rzucil w moim kierunku lub w kierunku mojego domu krzeslem, to zapewniam cie ze dostalby parazilatorem bez ostrzezenia. W tym kraju poszanowanie czyjes wlasnosci w przeciwienstwie do Polgarii (tu tez mam doswiadczenie) traktowane jest bardzo powaznie.
Ostatnio zmieniony przez woyteg 2007-11-23, 09:45, w całości zmieniany 1 raz
Moze, gdybys pomieszkal w troche innych reliach to zmienilbys zdanie. Do tego potrzeba by ci jeszcze troche wiekszej odleglosci od metryki urodzenia do dnia dzisiejszego.
Dzięki za rzeczową polemike
Cytat:
PS.
Jakby ktos na moim ogrodze rzucil w moim kierunku lub w kierunku mojego domu krzeslem, to zapewniam cie ze dostalby parazilatorem bez ostrzezenia. W tym kraju poszanowanie czyjes wlasnosci w przeciwienstwie do Polgarii (tu tez mam doswiadczenie) traktowane jest bardzo powaznie.
Przepraszam bardzo - nie obchodzi mnie co Ty byś zrobił w swoim ogrodzie w USA, bo zapewniam Cię, ze ja mieszkając w Polsce zobiłbym to samo i nie zastanawiałbym się nad tym czy prawo polskie respektuje mir domowy czy nie.
Proszę Cie abyś nie mieszał swego ogórdka w USA z lotniskiem w Kanadzie, bo sytuacja jest jednak "trochę" inna.
Ostatnio zmieniony przez K.B 2007-11-23, 10:22, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum