[patka]

Dokładnie tydzień temu przy ulicy Nysańskiej został znaleziony ranny pies. Leżał tam kilka godzin. Dzięki ogromnemu sercu pana lek. wet. Banachowskiego piesek dochodzi do siebie. Według pana dra został potrącony przez samochód albo "skopany" , bardziej prawdopodobna jest wersja druga. Mimo tak okrutnych doświadczeń pies jest ufny i spokojny. Osoby, które zechciałyby zaopiekować się biedakiem mogą go zobaczyć w gabinecie pana Banachowskiego przy ul. Brzechwy (w budynku Poczty).