[bartoszek]

Z PIATKU NA SOBOTE 14-15.09 ZAGINAL W NIEJASNYCH OKOLICZNOśCIACH NASZ KOLEGA TOMASZ BIELSKI
OSTATNIO WIDZIANY BYł WE WROCłAWIU W RYNKU W KLUBIE PRL OK GODZ.22-GIEJ
śWIETOWAł WóWCZAS NARODZINY SWOJEGO DRUGIEGO SYNA
W LOKALU śLAD PO NIM ZAGINĄŁ
WSZYSTKICH KTORZY BYLI TEJ NOCY W KLUBIE BARDZO PROSIMY O PILNY KONTAKT
CZEKA ZONA Z DWóJKA DZIECI

TEL:601306541 LUB:668407887

To jest szczególna prośba do ludzi z Wrocławia. Roześlijcie to proszę do wszystkich swoich znajomych. Może wasi znajomi byli tej nocy w tym klubie, a może byli tam znajomi waszych znajomych. Okoliczności zaginięcia są bardzo dziwne. Policja nie wszczyna dochodzenia bo nie ma dowodów na zaistnienie przestępstwa.
W tej chwili chodzi głównie o znalezienie osób które były tej nocy w tym klubie i mogą powiedzieć co działo sie tej nocy w lokalu. Dziwnym trafem kaseta z monitoringu tej nocy przepadła ...
Zdjęcia dołącze niebawem.
W tej chwili mam tylko takie
http://img220.imageshack....57715604nj3.jpg


ogłoszenie na prośbę znajomych z Wrocławia

[bartoszek]

2 godziny temu Radio Wrocław podało, iż znaleziono zwłoki Tomka.... [*]

Oto artykuł, który pojawił się na stronie Radia Wrocław: Odnaleziono ciało 34-letniego mężczyzny, który w połowie września zaginął po wyjściu z baru w centrum Wrocławia. Zwłoki odkryto w Odrze w Brzegu Dolnym. Według wstępnych oględzin nie ma śladów działania osób trzecich. Policja czeka jednak na wyniki sekcji zwłok. Od czasu zaginięcia mężczyzny, który poszedł do baru bar świętować urodziny dziecka. Policja ustala teraz okoliczności w jakich wyszedł on z lokalu. Według zeznań świadków najpierw został wyrzucony przez ochroniarzy, później jednak wpuszczony ponownie po interwencji kelnerki. Co stało się z nim później, nie wiadomo. Wrocław od tygodnia oblepiony był plakatami z wizerunkiem mężczyzny. Apele o pomoc były umieszczane też w Internecie. Redakcja serwisu westhampoland.com pragnie złożyć kondolencje dla rodziny Tomka. Szczególnie jego żony oraz dwójki dzieci, z których jedno przyszło na świat we wrześniu...

nadal poszukujemy świadków, którzy widzieli wychodzącego Tomka z lokalu PRL, lub byli świadkami tego co działo się z nim po wyjściu z lokalu.....

[skalpel]

Wrocławie wydanie Gazety Wyborczej:

Ciało 34-letniego Tomasza B. w sobotę znaleziono w Odrze w pobliżu Brzegu Dolnego.

Ostatni raz widziano go żywego w nocy z 14 na 15 września w klubie PRL na wrocławskim Rynku. Z przyjaciółmi świętował narodziny drugiego syna. Wyszedł z lokalu około pierwszej w nocy, ale do domu nie wrócił.

Od ponad tygodnia szukali go przyjaciele i rodzina. Oplakatowali przystanki, słupy ogłoszeniowe i mury. Nikt nie odpowiedział na ich apel z prośbą o informacje. Do rodziny docierały tylko niepotwierdzone plotki.

W poniedziałek ojciec Tomasza B. zidentyfikował ciało. - Było długo w wodzie, dlatego jest zmienione - mówi Paweł Petrykowski z biura rzecznika prasowego KWP we Wrocławiu. - Ale na pierwszy rzut oka nic nie wskazuje, że mężczyzna został zamordowany.

Wiadomo jedynie, że miał przy sobie wszystkie wartościowe przedmioty: zegarek, telefon, łańcuszek. To świadczy, że nie jest ofiarą rabunku. Przyczynę śmierci Tomasza B. poznamy dopiero po zaplanowanej na wtorek sekcji zwłok.

- Robimy wszystko, by pomóc wyjaśnić tę sprawę. Dostarczyliśmy policji wszystko, o co nas prosiła - zapewnia menedżer PRL-u Marcin Kwiatkowski. Tłumaczy, że jest to zapis cyfrowy, nie kaseta. Wcześniej od teścia Tomasza B. dowiedzieliśmy się, że z odtworzeniem zapisu z monitoringu z pubiei PRL były problemy. Twierdził on, że podczas jego pierwszej wizyty w lokalu pokazano mu film, ale gdy przyszedł drugi raz, okazało się to już niemożliwe.

Nie wiadomo czy zapis przekazany przez pub policji pomoże w wyjaśnieniu sprawy. - Dla dobra śledztwa nie udzielamy informacji na ten temat - mówi Paweł Petrykowski z biura rzecznika prasowego KWP we Wrocławiu.


[']

temat wiec do zamkniecia

[bartoszek]