Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu? Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Wielkieś mi uczyniło pustki...
Też w portfelu moim,
Moje Drogie Prezydium,
Tym zniknieniem swoim.
Byłem przewodniczącym,
A ja zastępcą byłem
Tyleż przecie o tobie, władzo,
Przez ostatnie lata śniłem...
Miałem wizje i plany
Tak daleko idące,
Miałem przecież marzenia,
Jako rzeka płynące
Byłem blisko sławy progów,
Miałem w ręku władzę,
Mogłem mówić i mówić.
Jak ja teraz sobie z tym poradzę?
Chciałem zostać burmistrzem,
A ja szefem szefów i Rady,
Chciałem być wszystkim dla wszystkich,
Ech... nie daję rady.
Łza się kręci w mym oku.
W moim też – mój przyjacielu.
Teraz biedni siedzimy,
Wśród tych, których wielu.
Nie możemy już z góry na nich
Spojrzeć z pomarszczonym czołem,
Mamy teraz być cicho,
I siedzieć pokornie za rajcowskim stołem
Przeżyjemy to jakoś, mój ty przyjacielu.
A pewnie, w końcu jest nas wielu!
Ja i ty, Ty i ja! I kto z nami?
Nikt? Czyżbyśmy zostawali sami?....
Dziennikarzyna
PS. Faktycznie, łza się mokra w oku kręci, kiedy myślę, jaki żal, jaki ból, jaką stratę przysporzyła utrata stołków naszym eks-przewodniczącym. Stąd dla nich wiersz, tworzony z wielkim potem na czole, z rozedrganym sercem, z łkającą duszą....biednego, uczuciowego, wrażliwego na cudze nieszczęście – Dziennikarzyny. Ciężko się bowiem odnaleźć po takiej stracie. Dobrze, że jest was dwóch – możecie się wspierać nawzajem. Ale pamiętajcie, że jest ktoś, kto myślą jest blisko was, ktoś, dla kogo jesteście szczególnie drodzy i bliscy jego sercu.
Ktoś, kto będzie zawsze śledził wasze czyny, aby was móc zmotywować słowem do dalszych równie efektownych wystąpień i przemówień. To ja – Dziennikarzyna, z niskiej półki.
"Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,
Moja droga Orszulo, tym zniknieniem swoim!
Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:
Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.
Tyś za wszytki mówiła, za wszytki śpiewała,
Wszytkiś w domu kąciki zawżdy pobiegała.
Nie dopuściłaś nigdy matce się frasować
Ani ojcu myśleniem zbytnim głowy psować,
To tego, to owego wdzięcznie obłapiając
I onym swym uciesznym śmiechem zabawiając.
Teraz wszytko umilkło, szczere pustki w domu,
Nie masz zabawki, nie masz rozśmiać się nikomu.
Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje,
A serce swej pociechy darmo upatruje."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum