Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu? Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Wysłany: 2007-03-26, 17:14 Program - "Jazz nad Odrą"
"Jazz nad Odrą w Brzegu"
19.04 (czwartek) godz. 19.00 - "Pink Freud" - topowy zespół młodej sceny jazzowej - promocja najnowszej płyty,
20.04 (piątek) godz. 17.00 - Marysia Sadowska z programem poświęconym Krzysztofowi Komedzie
21.04 (sobota) godz. 19.00 - Jan "Ptaszyn" Wróblewski Quartet - promocja najnowszej płyty weterana polskiego jazzu,
22.04 (niedziela) godz. 19.00 - Zbigniew Namysłowski Quintet - benefis 50-lecia twórczości najsłynniejszego i najbardziej polskiego jazzmana.
Ostatnio zmieniony przez Devon 2007-03-26, 17:15, w całości zmieniany 1 raz
Wysłany: 2007-04-20, 17:29 Jazz nad Odrą rozpoczęty
Koncertem zespołu Pink Freud rozpoczął się 19 kwietnia br. Jazz nad Odrą w Brzegu. Była to jednocześnie inauguracja tegorocznych Dni Brzegu. Sala Brzeskiego Centrum Kultury była cała wypełniona. Oficjalnego otwarcia imprezy dokonali starosta brzeski Maciej Stefański, wiceburmistrz Brzegu Stanisław Kowalczyk oraz dyrektor BCK Adam Bubiłek.
Zespół Pink Freud to będąca na topie grupa młodych jazzmanów. W Brzegu zagrali bardzo dobry koncert, a różnorodny charakter ich utworów przypadł publiczności do gustu. Publika szczególnie żywiołowo reagowała na ciekawe popisy solowe poszczególnych muzyków.
Występ Pink Freud był pierwszym koncertem w ramach brzeskiej części Jazzu nad Odrą. Fani jazzu mogą w BCK wysłuchać jeszcze innych gwiazd tego gatunku muzyki. 20 kwietnia o godzinie 17 wystąpi Maria Sadowska z zespołem (zagrają utwory Krzysztofa Komedy). Z kolei 21 kwietnia o godzinie 19 zagra Jan „Ptaszyn” Wróblewski, a dzień później o tej samej godzinie – Zbigniew Namysłowski. Wstęp na wszystkie koncerty jest bezpłatny.
Brzeskie koncerty są częścią 43 Wrocławskiego Festiwalu Jazzowego Jazz nad Odrą. Koncerty w BCK odbywają się pod patronatem marszałka województwa opolskiego Józefa Sebesty, starosty brzeskiego Macieja Stefańskiego oraz burmistrza Brzegu Wojciecha Huczyńskiego.
Sławomir Mordka
Rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Brzegu
Niezwykle udany okazał się tegoroczny „Jazz nad Odrą w Brzegu”. Nie dość, że na deskach Brzeskiego Centrum Kultury wystąpiły gwiazdy polskiego jazzu, to dopisała frekwencja – każdy z czterech koncertów oglądał nadkomplet widzów.
W pierwszy dzień, 19 kwietnia, zagrał zespół Pink Freud – przedstawiciele „młodej fali” jazzowej. Różnorodny charakter ich utworów bardzo podobał się publiczności. Zagrali np. swoją wersję jednego z utworów („Come as you are”) rockowej grupy Nirvana.
Kolejnego dnia brzeskiej publiczności zaprezentowała się Marysia Sadowska z zespołem, która zaprezentowała przede wszystkim swoje wersje kompozycji Krzysztofa Komedy. Ale nie tylko. Usłyszeć można było także kilka jej popowych utworów. Marysia Sadowska na scenie BCK pojawiła się o kulach, z nogą w gipsie. Występ rozpoczęła siedząc, ale po kilkudziesięciu minutach... tańczyła w rytm swoich kompozycji, delikatnie utykając. W pewnym momencie na scenę zaprosiła jednego z widzów, który pomagał jej (udanie!) w śpiewie (a raczej melodeklamacji) i tańcu.
Następnego dnia w BCK wystąpił Jan „Ptaszyn” Wróblewski – żyjąca legenda polskiego jazzu, znany wielu słuchaczom ze słynnej radiowej audycji „Trzy kwadranse jazzu”. Pojawił się oczywiście w charakterystycznej czapeczce z daszkiem, czyli swoim „znaku rozpoznawczym”. Swój koncert ubarwiał żartobliwymi, krótkimi zapowiedziami. Publiczność zgotowała mu owację na stojąco.
Niemniej interesująco było ostatniego dnia „Jazzu nad Odrą w Brzegu”. Zagrał bowiem Zbigniew Namysłowski, również legenda polskiego jazzu. Występ ten był przy okazji benefisem z okazji 50-lecia twórczości artystycznej muzyka. Doceniła to publiczność, która po koncercie, na stojąco odśpiewała jazzmanowi gromkie „Sto lat”. Bukiet kwiatów wręczył mu Stanisław Kowalczyk, wiceburmistrz Brzegu. Do życzeń przyłączyli się także Maciej Stefański (starosta brzeski) oraz Adam Bubiłek (dyrektor BCK). Po chwili Zbigniew Namysłowski oczywiście bisował (zresztą podobnie jak inni wykonawcy w poprzednich dniach „JnO”).
Czterodniowa impreza okazała się strzałem w dziesiątkę. – W ubiegłym roku, po kilkudziesięcioletniej przerwie, reaktywowaliśmy „Jazz nad Odrą” i wtedy impreza trwała trzy dni – mówił Adam Bubiłek. – W tym roku już cztery, a w przyszłym planujemy pięć. Mamy zapewnienie organizatorów z Wrocławia, że zagra u nas laureat przyszłorocznej nagrody „Jazzu nad Odrą we Wrocławiu”. Wykonawcy, którzy grali w tym roku w Brzegu, przekazali ludziom we Wrocławiu, że atmosfera na naszych koncertach jest niesamowita, a publiczność wspaniała. Serdecznie za to dziękuję.
Brzeskie koncerty to część 43 Wrocławskiego Festiwalu Jazzowego Jazz nad Odrą. Koncerty w BCK odbywały się pod patronatem marszałka województwa opolskiego Józefa Sebesty, starosty brzeskiego Macieja Stefańskiego oraz burmistrza Brzegu Wojciecha Huczyńskiego.
Sławomir Mordka
Rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Brzegu
to dopisała frekwencja – każdy z czterech koncertów oglądał nadkomplet widzów.
Dodajmy ze wstęp był za darmo i ciekaw jestem ile osób wyłozyłoby 30zł (przynajmniej...) za każdy koncert.... choć jestem pewny ze chętni by byli to nadkompletu bym sie niespodziewał...
to dopisała frekwencja – każdy z czterech koncertów oglądał nadkomplet widzów.
Dodajmy ze wstęp był za darmo i ciekaw jestem ile osób wyłozyłoby 30zł (przynajmniej...) za każdy koncert.... choć jestem pewny ze chętni by byli to nadkompletu bym sie niespodziewał...
a2r, ty chyba nie za bardzo trawisz jazz i chyba nie uczestniczyłeś w koncertach - nie wiesz, jaka była ich atmosfera. A niby to dlaczego bilety miałyby kosztować przynajmniej 30 zł. To nie Wrocław. Przy takich gwiazdach, jakie dotarły w tym roku do Brzegu, myślę, że nie byłoby problemów z nadkompletem nawet przy biletowanych koncertach. Koncerty Jazzu nad Odrą w Brzegu zdobywają coraz większą publiczność, i podejrzewam, że w niedługim czasie będzie to impreza "number 1" w Brzegu i nawet w województwie. Aby tylko organizatorzy byli konsekwentni w swoich zabiegach.
Szczerze wątpię, czy byłoby tylu widzów, gdyby impreza była płatna.
Ja na pewno bym się nie pojawiła, nie zarabiam tyle pieniędzy, abym mogła sobie pozwolić na drogie rozrywki. w końcu 120 zł to niezły wydatek i szkoda byłoby mi je wydać na koncerty. chociaż były wspaniałe.
Sądzę że dużo osób w moim wieku, lub zbliżonym do mojego, również by odpadło.
Poza tym taka dyskusja "co by było gdyby" nie ma sensu, bo dobrze jest jak jest.
a2r, ty chyba nie za bardzo trawisz jazz i chyba nie uczestniczyłeś w koncertach
Uwielbiam jazz !!!!!!!!!!! Choć fakt że mnie w tym roku nie było ale to nie było moje widzimisie tylko niestety obowiazki wzywały ... Ja przeciwko samej imprezie i jazzowi nie mam stwierdzam fakt. A 30 zł to kosztuje bilet na Kryszaka lub Grabowskiego a chyba nie chcesz mi powiedzieć że to ta sama liga co Ptaszyn Wróblewski i Z. Namysłowski ( byłem na koncertach obu i to Ptaszyna dwa razy i fakt że po za Brzegiem ). Tak jest rzeczywistość a fakt że takie tuzy przyjechały do Brzegu to tylko plus dla tej imprezy !!!! Choc wydaje mi się że mimo co raz wiekszej publiki to przy biletach byłoby mniej ludzi choć co rok mogłoby ich przybywać prawda ??
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum