A przepraszam cie widziałeś jakieś zięcie Boba nie jarającego jest ich naprawdę nie wiele
Ja widziałam i jest ich wieeele A tak pozatym to czy nie robicie małego 'u ?
I na dodatek moderator, ten który najbardziej pilnuje porządku co do off topiców, w tym uczestniczy... no wstyd
a wy co tak siedliście na mój av? Marley jak Marley człowiek jak każdy inny a robicie jakieś halo w okół jego osoby... Jarał bo lubiał i dlatego raczej zna sie go z tej strony a nie innej. A co do zdjęc to sie chyba raczej nie zgodze raczej bym powiedziała że jest bardzo dużo zdjec Boba nie jarającego a ludzie poprostu już sobie wyrobili wizerunek i tak juz zostało. Boba Marleya można porównac do Kurta Cobaina bo obaj sobie wyrobili wizerunek jeden że tylko jara a drugi że sie nacpał i strzelił sobie w głowe co prawdą nie jest.
To tyle a żeby nie robic off topa posłuchajmy magda.tes, i wrócmy do tematu
magda.tes myślę, że bardziej Twoja wypowiedz miała charakter offtopica bo od kiedy rozmowa o autorytetach młodych ludzi w tym także harcerzy i ich wpływie na nałogi zważywszy na temat dyskusji jest offtopicem ?
Wozu napisał/a:
A przepraszam cie widziałeś jakieś zięcie Boba nie jarającego
I właśnie to uzasadnia moją postawe w tej wymianie zdań i podkreśla moja negacje do wzorowaniu się na kimś kto nie tyle pali marihuane, a jest za jej legalizacją.
nie jest, tylko był za legalizacją... a teraz jest dużo ludzi za legalizacją i nie wiem dlaczego akurat siedli na Boba, może dlatego że mówił co myślał? robił co chciał? mi by nie przeszkadzało gdyby zalegalizowali marihuane mam swój rozum i sie nim kieruje.
Hm.. Nie wiem dokładnie, ale czy Gosia faktycznie wzoruje się na postępowaniu niezapomnianego Boba ? Wydaje mi się, że poprostu lubi jego muzyke, a zdjęcie w avatarze jest wyjątkowo udane.. Gosia jak cuś to mnie popraw!
Ja uwarzam, ze harcerstwo jest jedną z lepszych drog na pozbycie się chęci do nalogow. Ale to nie wyglada tak, ze spotykamy sie w sobote, siadamy na pienkach i druzynowy krzyczy: "jestesmy harcerzami! niech mi sie ktos odwazy zapalic!"
Harcerstwo pomaga.
A to czy 'dzieci' (chodzi mi tu osoby w wieku ok 12-16 lat) palą, to chyba zalezy od tego co mają w mózgu. Trzeba mieć poprostu szczęście, albo kogoś/coś kto/co nam pomorze. Dajmy tu przykład harcerstwa.
To koniec mych wypocin.
no dokładnie Ci którzy mnie znają wiedzą doskonale czy sie na nim wzoruje czy też nie
Garfield napisał/a:
lubi jego muzyke, a zdjęcie w avatarze jest wyjątkowo udane
fakt lubie a zdjęcie w av jest naprawde fajne
ta, harcerstwo jest tym czymś co pomaga... moze nie samo to harc. a harcerze Ci ludzie są naprawde inni. heh moze dziwnie to zabrzmi ale gdyby co poniektórzy harcerze [nie bede ich wymieniała bo to sęsu nie ma] moje życie potoczyło by sie w całkiem innym kierunku, w złym kierunku, poprostu pomogli mi wypłynąc na powieszchnie... Teraz juz wiem - Umieram bez nich.
Podsumowując temat harcerstwo istniejące od 96 licząc od daty symbolicznej przetrwało już wiele i zrzeszyło na krótszy bądź dłuższy czas miliony ludzi przez okres swego istnienia. myślę ze obecna doba nałogów jest kolejnym wezwaniem do walki i pracy harcerskiej wiec my harcerze musimy robić wszystko by wciągnąć w swoje środowisko jak największa liczbę młodych nie tylko po to by przetrwać ale także by ratować ich przed nimi samymi
To może ja wplotę element alkoholu w dyskusje, ale tak troszkę od drugiej strony .. mówiąc żartem "ktoś musi pic aby inni mogli być trzeźwi.. a idąc dalej - ktoś musi przez picie wpadać w tarapaty aby inni mogli go ratować i tak oto prasa pisze :
Harcerz wyciągnął mężczyznę ze studni
27-letni mieszkaniec Jedlicza zawdzięcza życie instruktorowi 41. Rzeszowskiej Drużyny Harcerskiej. Mężczyzna wpadł do studni, nieprzytomnego wyciągnęli go stamtąd harcerze.
Więcej
Coraz mniej takich osób. Nałogi są, zawsze były i będą, tym lepiej dla harcerza - może przezwyciężać samego siebie i dawać sobie powód do dalszej drogi w harcerstwie. Bądź co bądź - coraz więcej wyznawców rzekomego jedenastego prawa.
Ostatnio zmieniony przez Hazel 2007-06-02, 19:49, w całości zmieniany 2 razy
Ja chodziłem do harcerstwa, jak było hallowen to bylismy w ratuszu tam na dole. Drużynowy obchodził urodziny to koledzy przyboczni browara kupili i se pili, a nam kazali kłaśc sie spać.
Ja chodziłem do harcerstwa, jak było hallowen to bylismy w ratuszu tam na dole. Drużynowy obchodził urodziny to koledzy przyboczni browara kupili i se pili, a nam kazali kłaśc sie spać.
To tylko dowodzi, że zawsze się znajdą jakieś czarne owce w stadzie .... no a jak wiadomo negatywna reklama jest znacznie silniejsza od zachwalania !
Owszem są i dobrzy harcerze, pomocni innym, ale ja z takimi się nei spotkałem.
00
Krzysieq [Usunięty]
0 / 0
Wysłany: 2008-03-27, 15:50
Doszedłem do wniosku, że harcerstwo jest organizacją paramilitarną, która jest synonimem wielkiej obłudy. Jak to jest, iż dzieci, które mają w avatarze 'Anarchię' należą do harcestwa?
Jak to jest, że na obozach harcerskich głównie się spożywa alkohol, a większośc harcerzy pali tytoń?
Generał Baden Powell się w grobie przewraca. Owszem, harcerstwo propaguje świetne idee, ale trzeba zadać sobie pytanie, czy jest to efektywne?
Witek, witaj w klubie ja jeżdze od dziesięciu lat i miałem, mam i będę miał szacunek do Harcerzy... Fakt coraz czesciej popadają w nałogi naszego wieku... ale cóż poradzić mam nadzieje ze to się zmieni...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum