Forum Brzeg on
Regulamin Kalendarz Szukaj Album Rejestracja Zaloguj

MegaExpert

Poprzedni temat :: Następny temat
"Iść w stronę Słońca"
Autor Wiadomość
Roztropek 


Wiek: 73
Dołączył: 11 Sie 2006

UP 345 / UP 162


Skąd: tutejszy

Wysłany: 2007-05-21, 17:32   "Iść w stronę Słońca"

(Proszę nie zmieniać tego niecenzuralnego słowa, jest użyte w takim miejscu gdzie żadne inne go nie zastąpi. Oddaje cały sens myśli).
Narzekać na własny los, czy wziąć się do roboty i kolejnej próby zmian? Użalać się nad sobą, czy próbować ponownie, aż do skutku? A jak w takim wypadku postępują zwierzęta?
Przebudzenie-magazyn nowej świadomości napisał/a:
Gepard poluje na antylopę, ale jeśli nie uda się mu jej złapać, to nie kładzie się i nie przeżywa depresji z powodu niepowodzenia. Zamiast narzekać ("pie_dolone antylopy, są za szybkie, nigdy nie uda mi się żadnej złapać.") albo użalać się nad sobą ("Jestem beznadziejny! Co ze mnie za gepard?") próbuje ponownie dopóki mu się nie uda. Ludzie początkowo też tak działali, dopóki nie wytworzyły się społeczeństwa wpajające nam, że powinniśmy poddawać się depresji. Małe dziecko, gdy nie uda mu się ułożyć puzzli, nie zacznie sobie wmawiać "jestem nikim, nic nie znaczę"; uczy się tego w późniejszym wieku naśladując ludzi w swoim otoczeniu. Pytanie brzmi: Dlaczego nie możesz wytworzyć własnego toku myślenia, odrzucić nawyki myśleniowe, którymi Cię karmiono i pozbyć się strachu przed porażką?
Czy w związku z tym uczenie się na cudzych błędach jest tym najlepszym sposobem dążenia do celu? Można przecież znaleźć swoją doskonalszą ścieżkę bez oglądania się na doświadczenia poprzedników. Trzeba tylko „iść, ciągle iść w stronę Słońca”
Ostatnio zmieniony przez Roztropek 2007-05-21, 17:52, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
Aithne 
Chudzian



Zaproszone osoby: 1
Wiek: 37
Dołączyła: 10 Lis 2006

UP 6 / UP 1


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-05-21, 18:59   

"Bo źródłem naszych cierpień są myśli" :) odwagi!
0 UP 0 DOWN
 
Włóczykij 
Indianer



Wiek: 35
Dołączył: 09 Lis 2006

UP 0 / UP 0


Skąd: z mnogości ech...

Wysłany: 2007-05-21, 22:24   Re: "Iść w stronę Słońca"

Roztropek napisał/a:
Czy w związku z tym uczenie się na cudzych błędach jest tym najlepszym sposobem dążenia do celu?


Patrzenie na rzeczywistość z perspektywy niepowodzeń drugiej osoby jest jak najbardziej mylne i kompromitujące nas samych. Stwarza to wizję człowieka uzależnionego od kogoś, sterowanego przez niego, gdzie osobiste odczucia, poglądy poddawane są 'obróbce', po czym zostają przyjęte jak to jedyne, których kwestionować i zmieniać nie można. Każdy człowiek ma prawo do kształcenia swojej osobowości, stworzenia własnego światopoglądu. Nic nie daje większy możliwości poznania jak 'doświadczenia na własnej skórze', które powodują, że wybór zależał jedynie od nas samych. Dzięki temu możemy mówić, że jakieś wydarzenie w skutkach całkowicie nas dotyczyły i ewentualne błędy możemy osobiście eliminować, wiedząc, gdzie zawiniliśmy i co zrobić by więcej nie wykonać tego samego kroku :wink:
0 UP 0 DOWN
 
Radek W. 



Wiek: 49
Dołączył: 21 Wrz 2005

UP 5 / UP 1


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-05-22, 09:05   

czy ten tekst w magazynie nowej świadomości o tym o czym myśli dorastający gepard pisał gepard z własnego doświadczenia z własnej skóry? Czekam na dalsze gepardzie wspomnienia i rozważania.
0 UP 0 DOWN
 
Anaitis 
Wybryk natury



Wiek: 34
Dołączyła: 20 Lis 2006

UP 0 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-05-28, 21:10   Re: "Iść w stronę Słońca"

Przebudzenie-magazyn nowej świadomości napisał/a:
Pytanie brzmi: Dlaczego nie możesz wytworzyć własnego toku myślenia, odrzucić nawyki myśleniowe, którymi Cię karmiono i pozbyć się strachu przed porażką?

No może własnie dlatego,że my nie boimy się jakoś specjalnie porażki przed samym sobą.Bardziej boimy się porażki przed ludźmi,otoczeniem. Gepard na ogół poluje sam..My zaś zawsze dookoła mamy ludzi.I bardzo często zbytnio przejmujemy się tym jak to własnie ONI przyjmą naszą porażkę...
Ostatnio zmieniony przez alferx 2007-05-28, 22:41, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
Aithne 
Chudzian



Zaproszone osoby: 1
Wiek: 37
Dołączyła: 10 Lis 2006

UP 6 / UP 1


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-05-29, 10:28   

Anaitis napisał/a:
No może własnie dlatego,że my nie boimy się jakoś specjalnie porażki przed samym sobą.Bardziej boimy się porażki przed ludźmi,otoczeniem. Gepard na ogół poluje sam..My zaś zawsze dookoła mamy ludzi.I bardzo często zbytnio przejmujemy się tym jak to własnie ONI przyjmą naszą porażkę...


No tak ale to jest ,że kiedy nie czujesz się pewny i mocny sam w sobie to każde słowo innych ludzi może mieć wpływ na Twoją samoocenę...Gepard też ma wiele innych zwierząt dookoła siebie i pewnie tym , na które poluje nie podoba się to ale jakoś nie zwraca na to uwagi, natura wzywa go i tyle...słucha tego głosu wewnętrznego a nie tego co głowa podpowiada ... Trzeba nauczyć się, albo inaczej odkryć tą wielką siłę w sobie aby być sobą! :)
0 UP 0 DOWN
 
skalpel 



Wiek: 37
Dołączył: 20 Maj 2007

UP 0 / UP 0


Skąd: Wrocław / Brzeg

Wysłany: 2007-05-29, 21:06   

A czy czasem gepard nie poluje po to, zeby się najeść? ;> Jak jedna antylopa jemu zwieje, to żeby się najeść musi gonić za następną ;) Nie wiem po co mieszać w to psychologię, kiedy chodzi o najprostsze prawa natury: żeby przeżyć trzeba się nażreć ;] Jak nie złapie żadnej, to będzie kaputt - chodzi o instynkt przetrwania, więc nie dopisujmy wielkich teorii jaki to gepard jest ambitny i, nie oglądając się na porażki, wciąż dąży do swojego celu :-P

Abstrahując już od faktu, że człowieka porównuje się do zwierzęcia :P

Roztropek napisał/a:
Pytanie brzmi: Dlaczego nie możesz wytworzyć własnego toku myślenia, odrzucić nawyki myśleniowe, którymi Cię karmiono i pozbyć się strachu przed porażką?


Strach przed porażką jest czymś zupełnie naturalnym i sam w sobie nie jest zły. Dopiero, kiedy zachwiane są proporcje między siłą strachu a wiarą we własne możliwości, pojawia się problem.
0 UP 0 DOWN
 
Radek W. 



Wiek: 49
Dołączył: 21 Wrz 2005

UP 5 / UP 1


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-05-30, 11:19   

kurczę same Gepardy na forum no, ja jestem tylko homo sapiens sapiens, beznadzieja i konwencja.
0 UP 0 DOWN
 
Włóczykij 
Indianer



Wiek: 35
Dołączył: 09 Lis 2006

UP 0 / UP 0


Skąd: z mnogości ech...

Wysłany: 2007-05-30, 13:35   

Radek W. napisał/a:
kurczę same Gepardy na forum no, ja jestem tylko homo sapiens sapiens, beznadzieja i konwencja.



wspaniale, że i szczypta sarkazmu wkradała się w tok dyskusji. Drogi Radku, zrozum, że my, a przynajmniej ja, jeszcze nie jesteśmy aż tak wybitnymi jednostkami, żeby móc pojąć wszystkie zależności i związki przyczynowo-skutkowe, które rządzą tym światem. Tutaj próbujemy rozwiązać, niektóre kwestie, które nas intrygują i zastanawiają. Bardzo sie cieszę, że Twoja wszechwiedza umożliwia Ci wytykanie naszych błędów, wynikających z niezrozumienia przez nas ogólnie przyjętych norm i zachowań. Zamiast sobie kpić z naszych przypuszczeń i chęci pojęcia pewnych otaczających nas spraw, proponuję poszukanie kolejnego, interesującego tematu, który być może umknął Twojej uwadze - choć nie sądzę, a jest jej godny. Mam nadzieję, że z każdym dniem będziemy zbliżać się ku upragnionej grupie - homo sapiens sapiens, na której Ty stoisz czele. Całkiem sympatycznie, że do utwierdzenia się w swoim stanowisku, użyłeś tej złowieszczej ironii - dobry ruch. To chyba na tyle byłoby tego 'intelektualnego powiewu wiatru' z mojej strony. Trochę słaby, ale jak powiedziałem, dążę jeszcze do tego upragnionego poziomu. Teraz czekam na powierzchnię tnącą z Twojej strony, chociaż z pewnością i tak będę musiał się jej poddać - wyczerpałem już swoje zasoby wiedzowe jak na ten dzień.


pozdrawiam
Włóczykij - już homo habilis...
0 UP 0 DOWN
 
Radek W. 



Wiek: 49
Dołączył: 21 Wrz 2005

UP 5 / UP 1


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-05-30, 13:54   

dyskusja jak dyskusja włóczykiju, zwracam tylko uwagę na jej początek - introspekcję gepardziego umysłu. Rozumiem, że Tobie za jedno jaki pretekst aby się wypowiedzieć, neni problema, mnie trochę to bawi a trochę wzbudza myśli bliskie sarkazmowi do czego wyrażenia mam chyba prawo, tak samo jak Ty czy ktokolwiek inny ma prawo na otwartym forum na podstawie relacji o gepardzie i jego motywacjach - budować swoje filozofię życia. W żadnym punkcie zresztą temu nie zaprzeczam:) i zważ, że jednak pośmiewam się nie z ludzi tylko z tekstu/tekstów - a to nie to samo.

Co do próby Twojego sarkazmu ad personam - pewnie udana, tylko, że skierowana na osobę a nie na pogląd, argument, słowo czy wypowiedziane zdanie - więc nie za bardzo jest z czym rozmawiać w tym konkretnym przypadku

Pazdare
0 UP 0 DOWN
 
Włóczykij 
Indianer



Wiek: 35
Dołączył: 09 Lis 2006

UP 0 / UP 0


Skąd: z mnogości ech...

Wysłany: 2007-05-30, 14:24   

Radek W. napisał/a:
dyskusja jak dyskusja włóczykiju, zwracam tylko uwagę na jej początek - introspekcję gepardziego umysłu. Rozumiem, że Tobie za jedno jaki pretekst aby się wypowiedzieć, neni problema, mnie trochę to bawi a trochę wzbudza myśli bliskie sarkazmowi do czego wyrażenia mam chyba prawo, tak samo jak Ty czy ktokolwiek inny ma prawo na otwartym forum na podstawie relacji o gepardzie i jego motywacjach - budować swoje filozofię życia. W żadnym punkcie zresztą temu nie zaprzeczam:)


oczywiście, że uwzględniona kwestia geparda w tym artykule, a przede wszystkim porównanie jego zachowań do tych, które bliskie są ludziom, powoduje zarys uśmiechu na twarzy i wydaje się dosyć niepoważne. Pewnie dlatego też w swojej wcześniejszej wypowiedzi nie przytoczyłem ani razu nazwy tego zwierzęcia i wypowiadałem się poza odniesieniem do tekstu - odpowiadałem jedynie na cześć pytania postawionego przez Pana Roztropka.

Radek W. napisał/a:
i zważ, że jednak pośmiewam się nie z ludzi tylko z tekstu/tekstów - a to nie to samo.


cóż, dla niektórych określenie 'kurcze same Gepardy na forum' niekoniecznie postrzegane jest jako komplement. Wątpliwości może budzi też pisanie z dużej litery nazwy drapieżnika, świadczące o tym, tak jakby przyjął nagle nowe imię, a punktem kulminacyjnym jest już stosowanie takich 'sztuczek' po wypowiedziach innych użytkowników, które do tego zwierzęcia nawiązywały, ale to pewnie nic, takie moje fantasmagorie.

To tyle z mojej strony, na ostatnia kwestię wypowiedzieć się nie mogę, bo już przyjęła ten sam charakter, co wcześniej moja.
Ostatnio zmieniony przez Włóczykij 2007-05-30, 14:30, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
smooth 
wyrwany z kontekstu


Zaproszone osoby: 2
Wiek: 43
Dołączył: 21 Wrz 2006

UP 35 / UP 7


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-05-30, 14:50   

Roztropek napisał/a:
Czy w związku z tym uczenie się na cudzych błędach jest tym najlepszym sposobem dążenia do celu?


Mówi się, że lepiej uczyć się na cudzych błędach, ale to jest raczej naturalne w kontekście obserwacji, kiedy na swój sposób stwierdzamy poprzez obserwacje, że ktoś podjął działanie które skończyło się porażką i jednocześnie podstawiamy pod to działanie swoją osobę.
O ile w pewnych przypadkach po prostu uczymy się na cudzych błędach bo na zasadzie odruchu warunkowego i to jest ok, np. podając skrajny przykład - jeśli widzimy, że ktoś próbując dotknąć ostrego przedmiotu skaleczył się i czuję ból, prawdopodobnie nie będziemy próbować tego samego. Natomiast znalazłoby się na pewno wiele czynności w przypadku których nie warto uczyć się na cudzych "błędach".
Dla mnie niejednoznaczną sytuacją jest kiedy ktoś na skutek skoku upada łamiąc sobie nogę. Tzn tak naprawdę ważniejszy jest odbiór tego zdarzenia ..bo przecież można wyciągnąć taki wniosek "nie będę wykonywał takiego skoku, bo skończy się to upadkiem oraz złamaną nogą" lub można wyciągnąć inny wniosek np "aha, gość źle się wybił, niepotrzebnie przechylił głowę do przodu itp itd. i dlatego upadł ..i sobie nogę złamał, ja z pewnością takich błędów nie popełnię i skok zakończy się powodzeniem".
Reasumując nauka w oparciu o czyjeś błędy z pewnością może być konstruktywna..

Roztropek napisał/a:
Pytanie brzmi: Dlaczego nie możesz wytworzyć własnego toku myślenia, odrzucić nawyki myśleniowe, którymi Cię karmiono i pozbyć się strachu przed porażką?


Czasem w samym wychowaniu tkwi ogromna pułapka. Może to dotyczyć osób, które w życiu przeszły wiele..życie dało im przysłowiowego kopa, ale jakoś sobie poradzili dzięki swojej sile.. ale wytworzyło się w nich przekonanie, że istnieje tylko jeden rodzaj prawdy, jeden sposób postępowania, jeden sposób myślenia - ten który oni narzucają, bo przecież oni napotkali w swoim życiu takie problemy o którym sie nawet filozofom nie śniło..

Czasami ciężko jest wytłumaczyć, że 4 może być wynikiem więcej niż jednego działania !
0 UP 0 DOWN
 
Radek W. 



Wiek: 49
Dołączył: 21 Wrz 2005

UP 5 / UP 1


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-05-30, 15:28   

Włóczykij - Gepardy są przecie pikne!
0 UP 0 DOWN
 
Roztropek 


Wiek: 73
Dołączył: 11 Sie 2006

UP 345 / UP 162


Skąd: tutejszy

Wysłany: 2007-05-30, 17:01   

Po przeanalizowaniu tego co napisali userzy stwierdzam, że istnieje jeszcze jeden punkt zaczepny dotyczący geparda, który dopiero teraz zauważyłem. To zwierzę jak wiadomo biega najszybciej z lądowych tracąc na krótki bieg ogromne ilości energii. On tak bez końca nie może być ambitny w łapaniu tych antylop. Za każdym razem przynajmniej pół dnia odpoczywa opadając bez pożywienia z sił. Tutaj znakomicie widać siłę powiedzenia "do trzech razy sztuka". Czwartego nie będzie - gepard zdechnie. I tak nie do końca wiem co go faktycznie zabije przerost ambicji nad skutecznością, czy uczenie się na błędach?
Ostatnio zmieniony przez Roztropek 2007-05-30, 17:03, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Zobacz posty nieprzeczytane

Skocz do:  

Tagi tematu: quotisc, sloncaquot, strone


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template BMan1Blue v 0.6 modified by Nasedo
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 34
Nasze Serwisy:









Informator Miejski:

  • Katalog Firm w Brzegu