Forum Brzeg on
Regulamin Kalendarz Szukaj Album Rejestracja Zaloguj

MegaExpert

Poprzedni temat :: Następny temat
Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu?
Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Już po maratonie....
Autor Wiadomość
PPB 
Redakcja PPB


Wiek: 47
Dołączył: 21 Lut 2007

UP 7 / UP 18


Skąd: Plac Dworcowy 3

Wysłany: 2007-04-16, 10:15   Już po maratonie....

Chmielewski Janusz, brzeżanin, 50 lat, maratończyk, biega w kategorii M50 – czyli dla osób powyżej 50 roku życia. Biega od pięciu lat. Wystartował parę dni temu w tej kategorii wiekowej w maratonie rzymskim. Biegł w koszulce z logiem naszej gazety.

Już po maratonie....

Paweł Kowalczyk: Uczestniczył Pan w maratonie Maratona di Roma (red: Rzymski maraton). Proszę powiedzieć, jakie ma Pan wrażenia po tej imprezie?
Janusz Chmielewski:
Wspaniała impreza. Wylecieliśmy 16 marca, w piątek o 6.00 rano z lotniska w Katowicach. O 8.00 byliśmy już w Rzymie. Byłem mile zaskoczony poziomem organizacyjnym imprezy. Już od lotniska wyznaczone osoby kierowały uczestników maratonu do specjalnych autobusów, które dowoziły do biura maratonu. W biurze dostawaliśmy numery startowe, specjalne chipy, które były konieczne do kontroli pokonywanego dystansu. W maratonie brało udział około 10 tysięcy osób .Zaskoczeniem dla mnie była temperatura (20º C) i ubiór Włochów. Dla mnie była to wysoka temperatura, więc chodziłem w bluzie z krótkimi rękawami. Włosi natomiast byli poubierani w kurtki zimowe. Po powrocie mailem otrzymałem podziękowanie oraz szczegółowe informacje odnośnie mojego biegu, np. wszystkie międzyczasy na poszczególnych odcinkach, obliczenia w jakim tempie biegłem itd. Startujący byli podzieleni na cztery grupy, uzależnione od wieku i osiąganych czasów. Aby uzmysłowić sobie jak duża liczba osób stanęła na starcie tego maratonu, powiem, jako ciekawostkę, że od momentu fizycznego startu do minięcia linii startu, od której jest liczony czasu, upłynęło aż 4 minut. Tak długo musiałem biec ze swojego sektora, aby dotrzeć do właściwego startu. Trudno także biegło się na początkowych kilometrach, kiedy jeszcze wszyscy uczestnicy biegli razem, kiedy stawka nie była taka "rozciągnięta". Dopiero po 10 km trochę się "przerzedziło" i mogłem już biec swoim normalnym rytmem. Do tej pory nie brałem udziału w tak dużej imprezie i tego typu utrudnienia były dla mnie zaskoczeniem. Utrudnieniem były także bramki umieszczone co pięć kilometrów, służące do mierzenia czasów. Na początku przy tak dużej ilości ludzi przechodzących przez nie, nie można było biec, trzeba było je pokonywać piechotą. Sama trasa była poprowadzona przez bardzo ciekawe i atrakcyjne turystycznie miejsca Rzymu. Start był wokół Koloseum. Później biegliśmy obok Bazyliki św. Pawła, wbiegaliśmy do Watykanu, a następnie biegaliśmy obok Placu Św. Piotra, później wzdłuż Tybru, obok kompleksu olimpijskiego, który wywarł na mnie ogromne zdarzenie. Przebiegaliśmy przez Tybr i wracaliśmy z powrotem do centrum. Po drodze mijaliśmy, między innymi, Schody Hiszpańskie i wracaliśmy w okolice Koloseum. Zaskoczyła mnie też nawierzchnia, która ze względu na zabytkowe otoczenie, często była w postaci bruku niewygodnego do szybkiego biegania. Naprawdę trzeba było uważać, żeby nie skręcić sobie kostki.
Paweł Kowalczyk: Czyli technicznie rzecz biorąc, był to trudny bieg?
Janusz Chmielewski:
Trudny był rzeczywiście. Już wiem, że jeśli będę chciał bić swój rekord, to będę to robił na innych łatwiejszych trasach, na przykład w kwietniu we Wrocławiu. Tam jest super trasa, płaska i łatwiejsza do biegania. Istnieje, poza tym, możliwość stosowania odżywek. Są wyznaczone przy trasie punkty, gdzie można sobie je zostawić. Wracając jednak do maratonu w Rzymie. Pojechałem tam także, aby zwiedzić Rzym. Zaskoczyło mnie jeszcze podejście mieszkańców do samego maratonu, który niewątpliwie jest swego rodzaju utrudnieniem dla codziennego życia Rzymian. U nas w Polsce, na przykład we Wrocławiu, jak biegnie maraton, to się słyszy psioczenie kierowców: „Co to za maraton?! Dlaczego na ulicy?...itd.” Tam czegoś takiego nie było. Wszyscy byli dla biegnących bardzo uprzejmi i wyrozumiali.
Paweł Kowalczyk: Po ukończeniu maratonu został Pan jeszcze trochę w Rzymie?
Janusz Chmielewski:
Tak, oczywiście. Wracaliśmy do domu dopiero w poniedziałek, o 13.00. Po maratonie poszliśmy zwiedzać Rzym. Według mnie, Rzym jest bardzo przystępnie opisany i oznaczony dla turystów. Od razu po maratonie pojechaliśmy do Watykanu, na grób Jana Pawła II. Przy Jego grobie było mnóstwo ludzi, wielkie kolejki. Nie tylko Polacy, ale ludzie z całego świata tam przybywają. Namacalnie można było odczuć, jak wielkim autorytetem był dla ludzi na całym świecie Jan Paweł II.
Paweł Kowalczyk: Jakie ma Pan jeszcze plany na maratony w tym roku?
Janusz Chmielewski:
W tej chwili już na cały rok mam rozplanowane starty. 22 kwietnia biegnę w maratonie we Wrocławiu. Mam też pewien plan do zrealizowania w najbliższych dwóch latach. Ponieważ organizatorzy maratonów w Polsce na wzór Korony Himalajów, zrobili Koronę Maratonów Polskich - ja chcę tą Koronę zdobyć. Zasada jest taka, żeby w ciągu dwóch lat przebiec pięć największych polskich maratonów, czyli maratony: w Dębnie, we Wrocławiu, w Krakowie, w Warszawie i w Poznaniu. Poza tym, w Rzymie, wspólnie z kolegami postanowiliśmy, że w przyszłym roku jedziemy do Londynu. Będziemy startować w maratonie londyńskim, który jest największym maratonem w Europie. Tam startuje około 30 tys. ludzi.
Paweł Kowalczyk: Wiem, że ten maraton zbiegł się z pewna ważną dla Pana rocznicą...
Janusz Chmielewski:
Tak. Wraz z żona, która także poleciała ze mną do Rzymu, obchodziliśmy 25 rocznicę ślubu. Było to dla nas rzeczywiście święto, połączone z tak ważną imprezą. Czyli takie przyjemne z pożytecznym. Oboje wróciliśmy bardzo zadowoleni.
Paweł Kowalczyk: Serdecznie dziękuję za rozmowę i życzę zdobycia Korony. Będziemy trzymać zespołowo kciuki.
0 UP 0 DOWN
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Zobacz posty nieprzeczytane

Skocz do:  

Tagi tematu: juz, maratonie, po


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template BMan1Blue v 0.6 modified by Nasedo
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 19
Nasze Serwisy:









Informator Miejski:

  • Katalog Firm w Brzegu