podobno ludzie zmieniają sie co 7 lat... uważam że jest w tym ziarenko prawdy gdyż ja taką większą przeminę przeszłam w wieku 14 lat... zobaczymy co będzie jak będę mieć 21...
Co do psów to tak płytko moja rodzina rozumuje, że te "Psy" w nazwie mają tu kluczowe znaczenie jak słusznie zauważył smooth
a co do stałości poglądów, to niczego w życiu nie można być pewnym Ja jeszcze z 6 lat temu myślałam, że już na tyle jestem ukształtowana myślowo, światopoglądowo i na tyle jasny mam kierunek działania, że już znacząco się nie zmienię, poza samodoskonaleniem. A jednak po latach stwierdzam, że życie i doświadczenia czasem weryfikują nasze wartości i światopogląd. I każda definicja i wartość ewoluuje w nas z wiekiem i doświadczeniem, także miłość. Chociaż wyznacznikiem mądrości nie jest ilość doświadczeń tylko stopień refleksyjności i to te przemyślenia właśnie dokonują rewolucji w nas samych i w spojrzeniu na świat.
Dzisiaj stwierdziłam, że nie ma co się wdawać w dywagacje o miłości i intelektualizować tego. Za dużo analizy rozumowej przysłania nam sferę emocjonalną, więc może po prostu kochać zamiast o tym się rozpisywać (chociaż spojrzenie z nowej, cudzej perspektywy zawsze jest konstruktywne i mile widziane )
[ Dodano: 2007-01-06, 14:44 ]
A i jeszcze jedno
Necia napisał/a:
podobno ludzie zmieniają sie co 7 lat
to chyba taki schemat magicznej cyfry. Jak wiadomo w Biblii, a także w ludowych wierzeniach przemyka gdzieś liczba 7 jako znacząca i magiczna. Takie to troszku ezoteryczne zabobony jak wiadomo, ale ludzie lubią dopatrywać się czegoś magicznego w życiu
Ostatnio zmieniony przez Pepe 2007-01-06, 14:39, w całości zmieniany 1 raz
Za 10 lat będziesz miał ciut więcej niż wielu z nas obecnie i będzie Ci brakowało jeszcze wielu lat do innych forumowiczów Poza tym chcąc zadać takie pytanie, będziesz się musiał nieźle "nagłówkować", żeby umiejętnie zadać pytanie apropos tego o czym tu piszemy... poza tym sam będziesz miał zmienioną emocjonalność, inne doświadczenia życiowe, więc być może za te 10 lat, spytasz raczej "O co mi chodziło"
to oczywiście normalna kolej rzeczy, ale nie zmienia to faktu smooth, że w momencie kiedy osiągnę Twój obecny wiek, to być może ja będę miał więcej "trafnych" myśli niż Ty, które przelałeś w tutejszych wypowiedziach. Nie chodzi tutaj o to, że Twoje spostrzeżenia są dla mnie "dzikie" albo absurdalne, po prostu z biegiem czasu wytworzą się w nas nowe wizje miłości, sama miłość nas przeobrazi i nie mówię, że tylko na dobre. Mam zamiar czekać i zobaczyć, czy wielu z Was nie rzucało słów...na wiatr i co wtedy będziecie szeptać
Garuda wiesz co, dokładnie przed Twoją wypowiedzią o tych 10 latach, dałem świadectwo mego "odrzucenia" od przesadnego rozwlekania słowem istoty miłości.. i tak jak piszesz można tu mówić ..(po tych 10 latach) o "trafności" ..ale na pewno , nie o trafności .. bo temat jest na tyle skomplikowany, że po pierwszy kształtowany dynamicznie przez czas i warunki itp zarówno globalnie jak i w kontekście indywidualnym.. a poza tym tak naprawdę im więcej dyskusji na temat tym mniejsza szansa pokazania tych najszczerszych uczuć..
Garuda napisał/a:
Mam zamiar czekać i zobaczyć, czy wielu z Was nie rzucało słów...na wiatr i co wtedy będziecie szeptać
Duby smalone bredzisz ... jak poznasz istotę miłości, gwarantuje Ci młodzieńcze , że nie będziesz czekał i słuchał szeptów, tych którzy sobie raczyli troszkę podyskutować ..bo lubią
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez smooth 2007-01-06, 18:31, w całości zmieniany 1 raz
.. a poza tym tak naprawdę im więcej dyskusji na temat tym mniejsza szansa pokazania tych najszczerszych uczuć..
przepraszam smooth, ale nie przeczytałem wszystkich wypowiedzi i jeśli "powtórzyłem" Twoje słowa lub się do nich zbliżyłem, to po prostu przypadek i moja wina. Jeśli chodzi o Twoją wypowiedź, którą cytuję powyżej, to chyba nie widziałem bardziej "prawdziwej" w całej tej naszej dyskusji. Oczywiście nie mówię, że inne też czegoś intrygującego w sobie nie miały.
.. a poza tym tak naprawdę im więcej dyskusji na temat tym mniejsza szansa pokazania tych najszczerszych uczuć..
przepraszam smooth, ale nie przeczytałem wszystkich wypowiedzi i jeśli "powtórzyłem" Twoje słowa lub się do nich zbliżyłem, to po prostu przypadek i moja wina. Jeśli chodzi o Twoją wypowiedź, którą cytuję powyżej, to chyba nie widziałem bardziej "prawdziwej" w całej tej naszej dyskusji. Oczywiście nie mówię, że inne też czegoś intrygującego w sobie nie miały.
po głębszych przemyśleniach, które miały miejsce ostatnimi dniami doszłam do wniosku, że nie tylko z miłością tak jest, ale z wszystkim.
Kiedy szukam kolejnych argumentów na poparcie postawionej przeze mnie tezy to w gruncie rzeczy mimowolnie się od niej oddalam, niefortunnie zmieniam poglądy i plączę się w swoich wypowiedziach.
Temat dawno odszedł w niepamięć, ale to sformułowanie mnie gryzło i spać mi nie dawało...
pada deszcz. idę ulicą i pada na mnie deszcz. idę ulicą, pada deszcz i nie mam parasola.
idę ulicą, pada deszcz, nie mam parasola i jestem szczęśliwa. szczęśliwi nie znają parasoli, nie nosza zegarków, ich świat nawet w zimie pachnie wiosną. i ja właśnie mam to dzisiaj w nozdrzach - wiosnę...
czasami długo dojrzewamy do miłości, uczymy się siebie, poznajemy partnera, przekonujemy się do drzemiących w nas uczuć. czasami miłość spada na nas niespodziewanie, przychodzi w najmniej spodziewanym momencie. nieoczekiwana, w dziki, nieokiełznany sposób wdziera się w nas, ogarnia myśli, ciało, rządzi życiem, słowami, zachowaniami. jest nieracjonalna, żywa, wesoła, bezinteresowna, słodka. odbiera rozum, apetyt, racjonalizm, w zamian za co pożycza rożowe okulary i obdarowuje nadzieją...
zapraszam... może uda nam się stworzyć idealne pojęcie milości...
nie uda się
to ja może jednak spróbuję coś więcej od was wyciągnąć bo jak prześledziłam ten temat, to właściwie większość napisała o tym JAKA jest miłość, czasem nawet schodziło na "co to znaczy kochać" ale jakoś nie zauważyłam zbyt wielu wypowiedzi na temat CO to jest miłość, CZYM ona jest
tak więc motywuję do pozastanawiania się nad takim pytaniem bo myśleć czasem warto
jeśli chodzi o mnie to tak się składa że w ostatnim czasie to pytanie się tłukło po mojej głowie... i tłucze się nadal, bo mimo, że coś tam sobie próbuję układać, to do odpowiedzi jeszcze (nieskończenie) długa droga
póki co jest kilka wątków
miłość to wybór. wybór to konsekwencja możliwości oraz wolności, myślenia, woli. a myśl i wolność to kwintesencja człowieczeństwa. a więc miłość wynika z nas, z tego co nas odróżnia od reszty fauny i flory .
czy miłość to emocja? coraz częściej myślę, że jednak nie da się jej zamknąć w tym pojęciu, bo trwa zdecydowanie dłużej, chociaż niewątpliwie emocje (i to najróżniejsze) mogą jej towarzyszyć.
miłość to dawanie i umiejętność przyjmowania, ale nigdy żądanie. no i jeszcze to co u niemowląt nazywa się "ufnym oczekiwaniem".
i może na tym skończę, bo to i tak jeszcze wszystko ciągle za mało przemyślane..
język polski jest jednak w tym temacie ubogi - bo chyba nie na darmo starożytni odróżniali dwa pojęcia "eros" i agape"... chociaż z tym też jest trochę problemów: bo gdzie przebiega między nimi granica?
ileż w tym wszystkim tak naprawdę oczywistości ..miłość to coś co powoduję, że potrafimy odnaleźć siebie w kimś i cieszyć się jego szczęściem i smutkiem jakby było nasze.. Miłość to coś co stanowi niezbędny grunt pod silne relacje..tak jak wiara czyni nas silniejszymi i bardziej wartościowymi ludźmi, tak i miłość jest spoiwem i kierunkiem w którym należy dążyć.. aby poczuć pełnie.. to to coś co ma w sobie tyle samo dojrzałości co spontaniczności....
Oczywiście to kolejne uczucie o którym im dłużej rozmawiamy tym szybciej obdzieramy je z magii.. ale to wszystko raczej w ujęciu z nutką romantyczną
Mnie się wydaje, że miłości nie można obedrzeć z tej magii, i odrobiny tajemniczości- może dlatego, że nie da jej się jednoznacznie określić, opisać konkretnymi słowami.
Dzisiaj mogę powiedzieć, że miłość to zaakceptowanie wad drugiej osoby, nauka życia z nimi, poświęcenie, ale i przyjemność przebywania z tą drugą osobą.
Jutro mogę stwierdzić przy śniadaniu, kiedy jem jagodzianki...kurczę kocham go, bo nawet milczenie nie jest krępujące, co dopiero mówić o nagości i odkrywaniu nie tylko najintymniejszych zakątków ciała, ale przede wszystkim duszy. Odkrycie tej drugiej, jest czymś na co np. ja pozwoliłabym tylko osobie, którą bym bezgranicznie kochała i ufała jej.
Miłość to bardzo duża część człowieka - tak został skonstruowany i mnie osobiście - bardzo się to podoba
"Tam, gdzie jest miłość, nie ma miejsca na żądania, kontrolę, posiadanie, nie ma zależności, ani manipulacji. Miłość doskonała wyklucza lęk i niepokój".
[de Mello "Przebudzenie"]
Tak jak zrozumiecie będzie wasze...Miłość jest...każdy to wie i czuje...Ale to my musimy udowadniać ,że ona istnieje a nie czekać na dowody jej istnienia!
Miłość to dla mnie sens życia. Lecz niekoniecznie miłość do mężczyzny/kobiety , myślę że nawet silniejsza jest miłość do dziecka....Jest bardziej bezinteresowana i najważniejsza.....
A chyba najbardziej kocham mojego męża kiedy widzę jak kocha nasze dzieci
cholera...próbuję sobie odpowiedzieć na pytanie czym dla mnie jest miłość i idzie mi to trudniej niż rozumienie tematów na sprawdzian z chemii. Wiem na pewno,że nie dojrzałam do miłości,jedyne co zrobiłam w kierunku jej poznania to nauczenie się na pamięć ,Listu do Koryntian, (nazywany tez ,Hymnem o miłości,). Czasem mam wrażenie,że takiego uczucia nie ma. Jest ono jedynie ,wytworem, mediów,a ludzie mylą pojęcie miłości z fascynacją (pewnie dlatego,że często przebywam z ludźmi dla których ,miłość, jest pojęciem czysto przedmiotowo-utylitarnym. Innym razem gdzieś głęboko w mojej wyobraźni pojawia się wizja miłości hm...idealnej? Może takiej o której marzą małe dziewczynki,pełnej zaangażowania,szacunku,czułości,wzajemnej troski,pożądania,zaufania,przyjaźni. Przykro mi bardzo,że nie rozumiem teraz tego pojęcia. Myślę,że ułożenie sobie go gdzieś głęboko w głowie,ułatwi mi uświadomienie do czego dążę,czego oczekuję od ludzi. Mam cichą nadzieję,że kiedyś znajdzie się osoba,która uświadomi mi czym jest miłość i pomoże mi ją odnaleźć
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum