Forum Brzeg on
Regulamin Kalendarz Szukaj Album Rejestracja Zaloguj

MegaExpert

Poprzedni temat :: Następny temat
Stanisław Barańczak
Autor Wiadomość
sigalit 



Wiek: 38
Dołączyła: 13 Lis 2006

UP 0 / UP 3


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2006-11-14, 18:03   

13 listopada urodził się Stanisław Barańczak, nie wiem czy znacie jego poezje, ale mnie podoba się ten wiersz

"Poezja powinna być nieufnością"

Gdyby nie ludzie, gdyby nie istnieli
tak natrętnie, ze swoim łupieżem, paranoją,
wystrzępionymi spodniami, antysemityzmem,
kłopotami w pracy, trwałą ondulacją, skłonnością
do uproszczeń i zadyszki, gdyby wcale
nie trzeba ich było poznawać, przecierających zamglone
okulary, wycierających zamaszyście
buty straszne dziś błoto, ocierających
bezsilną łzę, gdyby nie otwierali przed każdym
tak od razu swoich otłuszczonych serc i wyszmelcowanych teczek
z przetatymi na zgięciach papierami chwileczkę
gdzie ja podziałem to zaświadczenie, gdyby
w ogóle ich nie było, tych zanadto
takich samych i nadmiernie
odmiennych światów z podwyższonym
ciśnieniem, z wygórowanymi
żądaniami panie musisz mi pomóc, zbyt głośno
mówiących, zbyt naocznie
żywych, zbyt dotkliwie
ludzkich, ile łatwiej by się mówiło nic co ludzkie nie jest

a więcej jeśli kogoś interesuje znajduje się tutaj
http://www.gazetawyborcza...ml?as=15&ias=15
0 UP 0 DOWN
 
Radek W. 



Wiek: 49
Dołączył: 21 Wrz 2005

UP 5 / UP 1


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2006-11-15, 20:17   

Dka mnie najważniejszy był zbiór "Sztuczne Oddychanie" nie dlatego, że uażam za najlepszy ale najbardziej się we mnie wmontował, głownie za sprwą taką, że słuchałem go w wykonaniu (fragmentami) Jana Krzysztofa Kelusa. I mimo że Kelus należał do tych bardów, którzy nie za bardzo umieli ładnie grac czy śpiewać - robił ogromne wrażenie.
0 UP 0 DOWN
 
sigalit 



Wiek: 38
Dołączyła: 13 Lis 2006

UP 0 / UP 3


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2006-11-20, 16:22   

ciesze sie, ze nie ja jedna lubie jego poezje;-) ma w swoim dorobku takze wiersze innych swietnych poetow, ktore przelozyl na j.polski. Genialnie ich wybiera, szacuneczek
w tygodniku powszechnym mozna znalezc kilka artykulow poswieconych Baranczakowi w jego 60 urodziny;-)

jeden z nich
http://tygodnik.onet.pl/1548,1372144,dzial.html
0 UP 0 DOWN
 
Franco Zarrazzo 
Per astra ad anthropologiae



Wiek: 57
Dołączył: 26 Mar 2006

UP 1052 / UP 1969


Skąd: Ciemnogród

Ostrzeżeń:
 1/4/6
Wysłany: 2006-11-20, 17:56   

Radek W. napisał/a:
"...że słuchałem go w wykonaniu (fragmentami) Jana Krzysztofa Kelusa. I mimo że Kelus należał do tych bardów, którzy nie za bardzo umieli ładnie grac czy śpiewać - robił ogromne wrażenie."


A to i mnie się zdarzyło, znaczy Barańczaka Kelusem podszytego wysłuchać. Szczególnie jesiennymi porami, kele listopadowego dziadowania...
0 UP 0 DOWN
 
sigalit 



Wiek: 38
Dołączyła: 13 Lis 2006

UP 0 / UP 3


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2006-11-20, 20:30   

hm, "Cale życie przed toba" w kompozycji i wykonaniu Marka Grechuty
0 UP 0 DOWN
 
Radek W. 



Wiek: 49
Dołączył: 21 Wrz 2005

UP 5 / UP 1


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2006-11-21, 23:56   

"N.N. próbuje przypomniec sobie slowa modlitwy" to chyba jeden z bardziej przejmujących tekstów. Oczywiście potem była jeszcze "Chirurgiczna precyzja" zbiór wierszy zrobionych doskonale formalnie, pewien warsztatowy wzór, ale ja chyba wolę owo chropawe wydanie Barańczaka z czasów "Nowej Fali", owa pieśń niepokorną.
0 UP 0 DOWN
 
kasia.j 

Wiek: 36
Dołączyła: 02 Cze 2007

UP 0 / UP 0



Wysłany: 2007-06-02, 16:36   

Witam :)
Właśnie interpretuję wiersz Barańczaka z "Chirurgicznej precyzji" - ciekawa jestem co sądzicie na jego temat :)


DEBIUTANT W PROCEDERZE

Debiutant w procederze, dosyć jednak szczwany
nabieracz, aby nabrać w płuca na złość światu
cały ogrom powietrza, dotąd ci wzbraniany,

sam nabity w butelkę, w cztery mleczne ściany
porodówki, ofiara kantu do kwadratu,
debiutant w procederze mimo wszystko szczwany

nie dosyć, by od razu przejrzeć na wskroś plany
biorących cię, za kostki nóg, w garść, wszelkich dyktatur -
cały ogrom powietrza, dotąd ci wzbraniany,

wciągnąłeś w machinacje płuc, tchawicy, krtani,
w ciała ślepy zaułek i niejasny status;
debiutant w procederze, nabieracz nie szczwany

ale zaledwie szczuty, gnany nieustannym
pierwszym klapsem pod dyktat wiecznych odtąd batut
i batów, w cały ogrom powietrza dotąd ci wzbraniany,

nagle zwężony w ostrze wdechu, który zranił
tak, że go wykrztusiłeś z krzykiem, z jakimś „Ratuj!” -
debiutant w procederze tchu, za mało szczwany
na ten ogrom raniący, choć już nie wzbraniany.


Z góry dziękuję za podpowiedź co do interpretacji ;)
0 UP 0 DOWN
 
Radek W. 



Wiek: 49
Dołączył: 21 Wrz 2005

UP 5 / UP 1


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-06-04, 09:42   

E tam na łatwiznę idziesz, podziel się raczej swoimi owocami pracy:) zwróć uwagę na nawracające wersy:)
0 UP 0 DOWN
 
kasia.j 

Wiek: 36
Dołączyła: 02 Cze 2007

UP 0 / UP 0



Wysłany: 2007-06-06, 23:54   

:)
No właśnie nie chcę gafy palnąć i dlatego najpierw pytam innych, ale OK :) napiszę do czego doszłam i liczę, że w razie czego ktoś zwróci uwagę na bzdury ;)

Pomijając analizę środków (bo to łatwo zrobić) i nie wgłębiając się w kategorie typu kreacja podmiotu i adresata lirycznego czy ich wzajemne relacje (bo to też się da) ;)

'Wymyśliłam' sobie, że powietrze - biorąc pod uwagę stosunek Barańczaka do tchu, oddychania itp. - może być metaforą sytuacji politycznej. A dokładniej: narodziny Debiutanta mogłyby być rokiem 1980, kiedy "Solidarność" mężnie wkroczyła do akcji ;) i Polska miała nadzieję na odzyskanie swobód - zezwolono ludziom na oddychanie. Niestety, tylko nieliczni (bardzo nieliczni) wzięli pod uwagę, że władza tak łatwo się nie podda i że z pewnością ma jakiś plan, którego nie są w stanie przejrzeć na wskroś. Barańczak pisząc, jak zwykle, jako przedstawiciel szarych i zwykłych ludzi stworzył bohatera lirycznego człowiekiem, który nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest tylko marionetką, że ktoś nim dyryguje, człowiekiem, który cieszy się z wolności nie dostrzegając niebezpieczeństw itp. itd. A w roku 1981 okazało się, że powietrze, z którego się cieszyli, które miało dawać życie, być dobrym jest tak naprawdę złe, raniące, duszące - wprowadzenie stanu wojennego i na nowo godzina policyjna, kontrolowanie rozmów telefonicznych etc. etc.
Teoretycznie oddychanie przestało być wzbraniane jednak w praktyce wyglądało to zupełnie inaczej - raniło

Niby wiem, że nie ma złych interpretacji, a są tylko złe argumenty ;) ale chciałabym, żeby ktoś mi powiedział (tak na chłopski rozum) czy to się trzyma kupy :)
Bo ja to sobie tak 'wymyśliłam' i to w tym wierszu widzę... nie wiem tylko czy to można tam zobaczyć ;)

Dzięki za zainteresowanie :D i przepraszam, jeśli ktoś uzna to za spam albo coś gorszego ;) No i wybaczcie długość postu :)
0 UP 0 DOWN
 
Radek W. 



Wiek: 49
Dołączył: 21 Wrz 2005

UP 5 / UP 1


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-06-07, 13:36   

Ty no fajna jest Twoja interpretacja chociaż ja Ci podpowiem co bym jeszcze zrobił - otóż jeżeli chcesz iść tropem oddychania to bym zajrzał do zbioru barańczaka "Sztuczne Oddychanie", bo to jest jakieś echo.

I jeszcze jedna myśl - nie sądzisz , że tę interpretację, dość mocno osadzona w faktach historycznych można byłoby zuniwersalizować, czyli pokazać, że owszem, wiersz Barańczaka, jego poezja, on sam wyrasta z konkretu, tak jak i jego koledzy z "Nowej Fali" - ale ma trochę więcej do powiedzenia. Pamiętam że kiedys toczyłem spór o taki wiersz Herberta 'Potwór Pana Cogito' że to wcale nie jest o jakimś tam PRL-u czy komunizmie, że to jest o mnie o ,moich czasach kiedy komunizmu nie ma i myk jest w niuansach to dlatego Pan Cogito nie może znaleźc tego potwora, nie ma wymiarów, jest podobny do mgły.

Ale fajowa droga myślenia w Tobie siedzi.

Pazdar i powodzenia
0 UP 0 DOWN
 
kasia.j 

Wiek: 36
Dołączyła: 02 Cze 2007

UP 0 / UP 0



Wysłany: 2007-06-09, 23:02   

Och dziękuję dziękuję, aż się prawie zarumieniłam przez te dobre słowa ;)

Praca już napisana i oddana (nareszcie), w zakończeniu napisałam, że przekaz uniwersalny i ponadczasowy, bo każdy musi walczyć o prawo do podejmowania decyzji i takie tam ;)

Co do motywu powietrza, to oprócz "Sztucznego oddychania" jeszcze bardzo ważny jest tutaj tomik "Jednym tchem" i wiersz o tym samym tytule, który jest uważany za manifest literacki Barańczaka. Tu odsyłam do fajnie napisanej i ciekawej książki: Biedrzycki Krzysztof, Świat poezji Stanisława Barańczaka, Kraków 1995.

Z jedną rzeczą jeszcze nie umiem sobie poradzić i chociaż to już teraz 'musztarda po obiedzie', to może jednak ktoś coś wymyśli, bo mnie to strasznie nurtuje...
Cały wiersz ("Debiutant w procederze") jest napisany jednym, tylko JEDNYM zdaniem. Oprócz końcowej nie pojawia się żadna kropka, jest jedna tylko wielka litera - na początku wiersza (nie licząc "Ratuj!", bo to cytat, zdanie wtrącone itd...)

Ach... no i co to za konstrukcja? U Barańczaka pojawia się jeszcze w paru innych wierszach... Pewnie powinnam wiedzieć, ale nie wiem...
a1ba2 aba1 aba2 aba1 aba2 aba1a2... głupio to napisałam, ale każdy na pewno zrozumie o co chodzi... no nie mogę po prostu dojść do tego skąd to się wzięło...
0 UP 0 DOWN
 
Radek W. 



Wiek: 49
Dołączył: 21 Wrz 2005

UP 5 / UP 1


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-06-11, 09:28   

nie jestem pewien, bo w formalne klocki nigdy sie zbyt mocno nie bawiłem, stawiałem na dzikość formy, ale mam wrażenie że to dośc rzadka forma rymowanego wiersza, jakaś vianella chyba.
0 UP 0 DOWN
 
Grzech 


Wiek: 47
Dołączył: 06 Wrz 2005

UP 20 / UP 9



Wysłany: 2007-06-11, 18:54   Dickinson/Barańczak/Omelan

pewnie się Wam narażę i popełnię świętokradztwo większe od krytyki papieża-Polaka (co też na koncie w swej publicystyce mam), ale zaprezentuję porównanie tłumaczeń Stanisaława Barańczaka i swojego, dokonanych na wierszu Emily Dickindon "A Word"

Barańczak:

Słowo Umiera -
(Głosi opinia) -
Ledwie z ust ujdzie.

Skądże - dopiero
Wtedy zaczyna
Żyć - w tej sekundzie.


Ja:

Niektórzy mówią
że słowo raz wypowieziane
umiera...

Ja twierdzę,
że ono własnie wtedy
drogę życia wybiera.


Dickinson:
A word is dead
when it is said,
some say...

I say
It just begins to live
that day.

I tyle...
0 UP 0 DOWN
 
kasia.j 

Wiek: 36
Dołączyła: 02 Cze 2007

UP 0 / UP 0



Wysłany: 2007-06-13, 23:36   

No wiesz... to nie jest tak, że Barańczaka jakoś specjalnie uwielbiam, nawet nie mogę powiedzieć, że go lubię, bo po prostu nie znam dobrze i nie mam opinii.

Co do przekładu... w pierwszej chwili nasunęła mi się myśl, że przekłady piękne nie są wierne, a wierne nie są piękne... ale przeczytałam wszystkie trzy teksty jeszcze kilka razy... i wybacz, ale moim zdaniem Barańczak zrobił to i piękniej i wierniej...

Nie chodzi o to, żeby tłumaczyć dosłownie, tylko o to, żeby przekład miał taki sam ładunek, żeby niósł takie same emocje, przekazywał taką samą treść i był tak samo dobry pod względem hmmm... kunsztu. Przekład musi być na tym samym poziomie.

To jest tylko moje skromne zdanie, więc się nie przejmuj, bo ani wykształcona, ani ważna, ani nawet uzdolniona w tym kierunku nie jestem. Ot! Co myślę, napisałam.
0 UP 0 DOWN
 
Grzech 


Wiek: 47
Dołączył: 06 Wrz 2005

UP 20 / UP 9



Wysłany: 2007-06-14, 09:48   

dzięki za wpis i opinię, w żadnym razie się nie przejmuję. iż uważasz, że Stachu zrobił to lepiej, bo sam tak uważam!! Przełożyłem ten tekst 7 lat temu, może dziś zrobiłbym to inaczej, może lepiej, może gorzej. Dla mnie ważnym było, iż mój przekład otrzymał sceniczny debiut 8. grudnia 2000r. na "deskach" brzeskiej Galerii. Przekąłdu Barańczaka jeszcze wóczas nie znałem, toteż z niego nie skorzystałem. Pozdrawiam, raz jeszcze dzięki. G.O.
0 UP 0 DOWN
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Zobacz posty nieprzeczytane

Skocz do:  

Tagi tematu: baranczak, stanislaw


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template BMan1Blue v 0.6 modified by Nasedo
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 33
Nasze Serwisy:









Informator Miejski:

  • Katalog Firm w Brzegu