Nastawiam się na oglądnięcie, mam nadzieję w kinie "Eragona". Czytałam ksiazkę (nawet dwie częsci:)). Bardzo fajna. A co mnie intryguje w filmie - m. in. fenomenalna obsada!!! Trailer z filmu tak sobie zachwycający, ale obsada super, wiec chocby dla niej polecam oglądniecie:)
http://eragon.filmweb.pl/
Dodam,że nie jestem fanką filmów wzorowanych na współczesnej literaturze młodzieżowej:)
Ostatnio zmieniony przez aghta 2006-12-11, 20:50, w całości zmieniany 2 razy
Jeremy Irons, John Malkovich - zdecydowanie podchodzą pod fenomenalną obsadę.
Natomiast jak dla mnie wielką niewiadomą jest odtwórca głównej roli wszak to jego pierwszy film będzie. Ponadto obiła się o oko: Sienna Guillory (no i zagra w najnowszym - Resident Evil:- "Extinction"
..książki nie czytałem, choć mam możliwość.. ale i tak czekam bo lubię takie filmy
Natomiast jak dla mnie wielką niewiadomą jest odtwórca głównej roli wszak to jego pierwszy film będzie.
nie miałam na mysli debiutujących aktorów, raczej tą starszę generację np. Robert Carlyle, albo jak juz wspomniałes Malkovich i Irons.
Dużą niespodzianką jest dla mnie występ Jossie Stone - młodej piosenkarki (osobiście trochę słucham, heh).
No i nie mogę sie doczekać odtwórczyni roli Aryi (bardzo fajna postać książkowa, ciekawe jak wypadnie w filmie). Poza tym gra tu mój następny ulubiony aktor: Djimon Hounsou. Też ciekawie sie zapowiada. Więc ogólnie dawno nie czekałam, tak niecierpliwie na film, mam nadzieję, że sie nie rozczaruję:), no i Wy też:D
a ja polecam "das Parfum" czyli "pachnidlo" .Ogladalam wprawdzie po niemiecku ale i tak uwazam.ze warto go ogladnac nawet w innym jezyku.U nas premiera 12 01 07
a ja polecam "das Parfum" czyli "pachnidlo" .Ogladalam wprawdzie po niemiecku ale i tak uwazam.ze warto go ogladnac nawet w innym jezyku.U nas premiera 12 01 07
Nie, no to ja sobie grzecznie poczekam, na wersje którą zrozumiem, ale już by się jakoś tak chciało pooglądać ...
No, ale ja jeszcze potwierdzę, bo książka świetna i film ponoć też dobrze oddający klimat książki, czego podobno zdecydowanie nie można powiedzieć o "Samotności w sieci" (niestety)
Nie widziałem filmu "Samotność w sieci'. Natomiast o książce mam bardzo dobre zdanie, chociaż krytycy na niej suchej nitki nie zostawiają i chociaż raczej nie uważam tego za WIELKĄ literaturę. Przede wszystkim odnalazłem w niej siebie /podobnie jak w filmie "Dzień Świra" / i to jest bardzo ważne. Rozmawiałem też z WIELOMA kobietami w róznym wieku i różnym statusie społecznym na temat tego, jak autor porusza się po tajemniczym świecie kobiet. Z reguły byłem zbywany kłopotliwym milczeniem, czasami reakcje /szczególnie ze strony młodszych/ były zdecydowanie negatywne. Natomiast kobiety, które potrafiły coś więcej powiedzieć o życiu wypowiadały się dość pozytywnie o sacrum kobiecym, którego kręgi narusza i próbuje przedstawić Wiśniewski.
Ja mogę się wypowiedzieć w sprawie "Samotności w sieci" , że strasznie nudny był ten film a szkoda bo w sumie wątek bardzo fajny ale zmieściłby się w 1/4 czasu trwania filmu. Strasznie żałuje, że nie czytałam najpierw książki bo się teraz zniechęciłam do niej. Jeśli chodzi o pachnidło to nie popełnię tego błędu i zamierzam się już do książki. Chyba z tego co słyszałam to ma ona podobną naturę co "samotność w sieci" jeśli chodzi o sposób przedstawienia świata, czyli bazowanie na sferze emocjonalnej. Akcja dzieje się głównie tam, gdzie ekranizacja może nie dotrzeć, czyny maja znikomą wartość, co najwyżej są dopełnieniem wewnętrznych przeżyć. Mam nadzieję, że jednak w przypadku "Pachnidła" udało się uchwycić ten nienamacalny charakter fabuły a tak w ramach większego to strasznie mi się podoba ta polska nazwa- "pachnidło" ma coś w sobie takiego zmysłowego, aromatycznego
Chyba z tego co słyszałam to ma ona podobną naturę co "samotność w sieci" jeśli chodzi o sposób przedstawienia świata
No ja jednak daleki byłbym od porównywania . Pachnidło mi się bardzo podobało, ale ani razu nie dotknęło tak mocno sfery emocjonalnej jak "Samotność w sieci".... no ale to pewnie kwestia subiektywnych odczuć a polski tytuł mnie również się podoba.
Powracając natomiast do tematu przewodniego to myślę, że warto będzie wybrać się na
Man of the Year - z Robinem Williams'em (osobiście czekam bo to jeden z moich ulubionych aktorów, chociażby za "Między piekłem a niebem", "Patcha Adamsa" i wiele innych.
Ponadto ze względu na obecność Denzela Washingtona czekam na Deja Vu ..choć ostatnio oglądając z nim jakiś film odniosłem wrażenie, że jego czar jakby prysł. ..no ale zobaczymy
ksiązkę czytałam kilka lat lemu i wprawila mnie w lekki szok - byłam nią zachwycona, nie mogę się już doczekać filmu
Co do 'Samotności w sieci', to nawet nie przebrnęłam do końca książki, więc filmu nie zamierzam w ogóle oglądać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum