Wysłany: 2014-01-05, 16:33 Sprawiedliwi. Jak Polacy ratowali Żydów przed zagładą
Cytat:
Bogato ilustrowana książka pokazuje kontekst polityczny i społeczny, w jakim doszło do niemieckiego ludobójstwa. Prezentuje zjawisko ratowania Żydów zarówno w wymiarze historycznym, jak i w przez pryzmat pojedynczych ludzkich losów. Oparta na materiałach archiwalnych, zawiera bogaty materiał faktograficzny, zarówno w warstwie tekstowej, jak i ilustracyjnej. Zawiera opis sytuacji ludności zarówno polskiej, jak i żydowskiej pod okupacją niemiecką oraz stosunku między tymi narodami. Pokazuje postawę wobec holocaustu władz Polskiego Państwa Podziemnego, środowisk konspiracyjnych, Kościoła katolickiego i różnych grup społecznych. Opowiada też o akcji pomocy Żydom, dokonywanej zarówno indywidualnie, jak i w sposób zorganizowany ("Żegota"). Jako świadkowie historii na kartach książki pojawiają się takie postaci, jak m.in. Władysław Bartoszewski, Marek Edelman, Irena Sendlerowa czy Szewach Weiss.
Cytat:
Fragment wstępu Normana Daviesa
Inne wojenne sprawy wciąż oczekują na swoją właściwą odsłonę. Należy do nich wzruszająca opowieść o heroicznych Polakach ratujących Żydów wbrew wszelkim przeciwnościom. Żaden naród nie składa się z samych bohaterów i Polacy nie stanowią wyjątku, chociaż przypadła im w udziale całkiem pokaźna ich liczba. Historia II wojny światowej nie może się obyć bez wyjaśnienia, czym była Żegota i kim byli ludzie, tacy jak Irena Sendlerowa czy katolickie zakonnice przygarniające żydowskie dzieci. Zwykła sprawiedliwość wymaga stosownego upamiętnienia tych osób, nie dlatego, że byli Polakami, tylko dlatego, że zachowali się, jak przystało na chrześcijanina oraz wrażliwą istotę ludzką.
Myli się ten, kto sądzi, że imiona zapisane w Yad Vashem to ostateczny rachunek. Władze Izraela mogą upamiętnić jedynie tych, których nazwiska zostały im przekazane i przeszły niezwykle surową weryfikację. Nie wiemy nic o bardzo wielu innych ludziach: tych, którzy dawali schronienie żydowskim rodzinom, nawet jeśli tylko na dwa lub trzy dni w chwilach największego zagrożenia, tych, których naziści mordowali razem z ich żydowskimi gośćmi, zacierając tym samym wszelkie ślady ich bohaterstwa, tych, którzy spełnili swój obowiązek podczas wojny, a potem zachowali milczenie. Istnieje zatem jeszcze jedno istotne rozróżnienie: „sprawiedliwi Polacy” znani Yad Vashem i inni Polacy, znani jedynie Bogu.
Wykształcony człowiek pisze bez błędów ortograficznych.Fashyzm, to nie faszyzm,to nie wiadomo co.
Wykształcony człowiek zwraca też uwagę na zastosowane znaki interpunkcyjne.
O ile się domyślam, wtręt Yoorka dotyczy zdania (cytuję zgodnie z zastosowaną pisownią): Z dedykacją dla nieuleczalnych tropicieli antysemityzmu i "fashysmu" .
Przywołanie źródła fałszywie wskazanych przez użytkownika "Yoorek" "błędów ortograficznych" wskazuje na definitywny ich brak oraz na bardzo wątpliwą "wiedzę" i "wykształcenie" autora formułowanych zarzutów. Bowiem w słowie "fashysmu" autor wyraźnie zastosował cudzysłów. Czyli kolokwializując i sprowadzając poziom "dyskursu" do poziomu właściwego rozumieniu świata przez użytkownika Yoorek, autor wypowiedzi posłużył się znakiem, który w rozumieniu nawet bardzo średnio wykształconych ludzi oznacza:
Cytat:
Cudzysłów – para znaków interpunkcyjnych, służących w języku polskim m.in. do wyodrębniania cytatów, pseudonimów, ironii.
Buziaki dla żoneczki .
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2014-01-06, 03:14, w całości zmieniany 1 raz
Czyli kolokwializując i sprowadzając poziom "dyskursu" do poziomu właściwego rozumieniu świata przez użytkownika Yoorek, autor wypowiedzi posłużył się znakiem, który w rozumieniu nawet bardzo średnio wykształconych ludzi oznacza:
Cytat:
Kolokwializm – wyraz, wyrażenie lub forma składni – stosowane wyłącznie w języku potocznym, zasadniczo tylko w mowie, w życiu codziennym, a jednocześnie w sytuacji, gdy nie ma wymogu dbałości o czystość literacką.
Wykształcony człowiek nie używa słów, których nie zna. W ten sposób kompromitują się zwykle bufoni.
Franco- teraz rozumiem ,dlaczego twoja praca naukowa miała 200 stron.Moja uwaga dotyczyła słowa(?) ,,fashyzm".Ni pies to,ni wydra ,Franz dalej nie wyjaśnił co to znaczy,ale wodę leje i pisze głupoty mistrzowsko.Od mojej żoneczki to bądz łaskaw 3 hu.je w bok.W tej samej lidze nie gramy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum