Wysłany: 2013-10-21, 21:10 Zboczeńcy protestują przeciwko delegalizacji zoofilii
Cytat:
– Zoofile zostali złożeni na ołtarzu leniwego kompromisu – tymi słowami Michael Kiok, znany niemiecki aktywista na rzecz „wolnej miłości międzygatunkowej”, skomentował w „The Guardian” delegalizację zoofilii przez niemiecki parlament. Zdaniem 52-latka, który otwarcie deklaruje, że utrzymuje stosunki seksualne z owczarkiem alzackim o imieniu Cessie, zoofile „nie mają nic wspólnego z ludźmi, którzy wykorzystują zwierzęta”, ponieważ chcą „dla nich tego, co najlepsze”. Zdaniem bibliotekarza z Monachium, delegalizacja zoofilii, która w Niemczech jest legalna od 1969 roku, to ucieczka od prawdziwych problemów, takich jak np. „znęcanie się nad zwierzętami w przemyśle rolniczym”. Zdaniem Kioka, zmiana prawa oznacza delegalizację związków, w których żyje „około 100 tysięcy” niemieckich obywateli wraz ze swoimi zwierzętami. Jako „prześladowana mniejszość” muszą się oni ukrywać. Jak podał portal lewica.pl: „społeczna dezaprobata sprawia, że do grupy Zaangażowania Zoofilów na rzecz Tolerancji i Informacji (ZETA), którego prezesem jest Kiok, należy jedynie około stu z nich”
Artykuł 52 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. kodeks pracy (Dz. U. Nr 24, poz. 141 z późn. zm.) reguluje rozwiązanie umowy o pracę przez pracodawcę, bez wypowiedzenia, z winy pracownika.
Może z tym ci się pomyliło, rybeńku?
Ostatnio zmieniony przez Dziedzic_Pruski 2013-10-21, 21:18, w całości zmieniany 1 raz
W tej sytuacji brzeskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami powinno przeprowadzić kontrolę u Dziedzica Pruskiego. Miłość miłością, ale trzeba skontrolować czy Cassie jest regularnie karmiony i szczepiony. No i Mulder powinien zmierzyć czy łańcuszek nie jest czasem za krótki.
Szturmowcy Murdera powinny jeszcze spacyfikować zapobiegawczo znane ranczo pedofilsko-zoofilskie w jednej z podbrzeskich wiosek... Znane z publikacji niesmacznych sesji zdjęciowych, kojarzących kopulujące zwierzaczki z bobasami ...
. Skąd mogę wiedzieć. Zajrzyj do pokoju obok to sam się przekonasz czy Dziedzicowa Mamusia umyta. Jeśli nie to bierz się do roboty, Cassie ci pomoże. Tylko nie jedz mydła. Służy do mycia
W tej sytuacji brzeskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami
Brzeskie Koło Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami nie istnieje od przeszło 2-3 lat. Nie od dziś wiadomo, że prawicowi koledzy zawiesili się nieco w czasoprzestrzeni. W Brzegu istnieje "Brzeskie Towarzystwo Miłośników Zwierząt", ku pamięci.
Jeśli wam, towarzyszko Dziecic, robaki w pupie Cessie przeszkadzają, mogę polenić kilku weterynarzy. Swoją drogą - to robaczków poszukuje w bobas na zdjęciu programowym towarzysza kandydata?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum