Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu? Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Na forum sprawiedliwości szukasz? A w sądzie pracy byłeś? A może to jest tak, że ktoś, kto nie umie sam swoich praw dochodzić na lepszą pracę po prostu nie zasługuje?
Mi się zawsze wydawało, że to państwo powinno chronić obywatela przed zagrywkami tego pokroju i oszustwami ze strony pracodawcy. Od czego mamy armię urzędników? Nie trzeba być alfą i omegą w kontekście znajomości prawa aby podjąć się lepszej pracy bo o tym decydują kwalifikacje zawodowe. Dziwne założenie, które opiera się na absurdalnym stwierdzeniu. Podejmując się pracy wymagam od pracodawcy właściwego traktowania oraz uczciwości tak samo jak on ode mnie sumienności i zaangażowania.
Mi też, i dlatego proponowałem zwrócić się z problemem do państwa.
Ta i dodatkowo w duchu miłości do bliźniego pojawiło się zdanie "A może to jest tak, że ktoś, kto nie umie sam swoich praw dochodzić na lepszą pracę po prostu nie zasługuje?"
Ta i dodatkowo w duchu miłości do bliźniego pojawiło się zdanie "A może to jest tak, że ktoś, kto nie umie sam swoich praw dochodzić na lepszą pracę po prostu nie zasługuje?"
To była odpowiedź na to co napisał Gaderep. Nie o "ducha miłości" tu chodzi. Jestem w stanie pojąć, że pracując gdzieś tam w Anglii, "u Niemca" itp. pozwalam na to, żeby po mnie "jeżdżono" bo jestem w innym kraju, nie znam języka, pożyczyłem na wyjazd itp. idt, ale tu, na miejscu, w Brzegu? Co mam do stracenia? Taką samą niskopłatną robotę jak opisywana nie jest aż tak trudno znaleźć. Nadmienię tylko, że już zaczął się ruch w przenoszeniu tych nędznych zajęć w malutkich fabryczkach, których ściany zdmuchnie wiatr i które nie płaca podatków bo są z nich zwolnione na Ukrainę. Tam jeszcze więcej można wycisnąć z pracownika.
LiuKhongSum napisał/a:
Mi się zawsze wydawało, że to państwo powinno chronić obywatela przed zagrywkami tego pokroju i oszustwami ze strony pracodawcy.
To nie ten ustrój. Tego, w którym tak było już nie ma. To związki zawodowe w krajach rozwiniętego kapitalizmu chronią pracownika, nie państwo. U nas takich związków nie ma.
Ostatnio zmieniony przez Roztropek 2013-05-01, 12:22, w całości zmieniany 3 razy
To nie ten ustrój. Tego, w którym tak było już nie ma. To związki zawodowe w krajach rozwiniętego kapitalizmu chronią pracownika, nie państwo. U nas takich związków nie ma.
Zdaję sobie z tego sprawę. Bardziej chodziło mi o fakt, iż konstrukcja przepisów i ogólnie prawa sprzyja sytuacji w której pracodawca oszukuje pracownika "zatrudniając" go na umowach śmieciowych.
W takiej sytuacji chyba traci na tym państwo skoro nie są odprowadzane składki z umów śmieciowych, podatek dochodowy od dochodu pracownika itp.? Chyba, że się mylę to proszę mnie poprawić.
Dziwi mnie bezmyślność i bezprawie panując w tym kraju. Pomimo wielu krytycznych uwag ze strony sprawujących władzę każdy tak naprawdę robi co chce. Nikt nie baczy na konsekwencje, które nie są adekwatne do popełnionych przestępstw i wykroczeń.
Dziwi mnie bezmyślność i bezprawie panując w tym kraju. Pomimo wielu krytycznych uwag ze strony sprawujących władzę każdy tak naprawdę robi co chce. Nikt nie baczy na konsekwencje, które nie są adekwatne do popełnionych przestępstw i wykroczeń.
I o to w tym wszystkim chodzi. Po pierwsze, różne lobby krajowych pracodawców mają dużo większe mozliwości nacisku na rządzących niż cała wyzyskiwana reszta pracowników na śmieciowych umowach. Jeszcze raz podkreślam, żyjemy w panstwie kapitalistycznym i to na początku tego najgorszego wydania kapitalizmu. Żaden interes pracownika nie będzie brany pod uwagę tak długo jak nie będzie to miało wpływu na zmianę ekipy rządzącej. Po drugie - umowy śmieciowe pozwalające utrzymać miejsca pracy, bez względu na ujemne skutki dla pracowników pozwaląją na zmniejszenie wzrostu bezrobocia, które i tak rośnie. Zlikwidowanie umów śmieciowych to wybuch fali bezrobocia. Która ekipa rządząca na to pójdzie?
Wypowiedzi na temat tego co dzieje stały bardzo uogólnione, tłumaczone sytuacją gospodarczą w naszym kraju za którą ponosi ekipa rządząca. Tymczasem pan kierownik regionalny zwolnił kolejne 2 osoby, pewnie by zastraszyć pozostały personel. Kierowniczka przychodzi do pracy, choć powinna być na chorobowym, ma nogę w gipsie. Ponadto temat mobbingu został zgłoszony do PIPu (nie przeze mnie), ale odpowiedziano że tematem mogą się zainteresować dopiero gdy uzyskają potwierdze od kolejnych 5 osób pracujących w Polomarkecie. Czy można można mówić tu o przestępstwie ? Czy mobbing jest przestępstwem ? W świetle prawa ponoć tak. Tłumaczenie, że sytuacja we wspomnianym markecie jest podyktowana sytuacją stworzoną przez ekipę rządząca moim zdaniem jest absurdalna. W ten sposób postrzegania sytuacji można by usprawiedliwiać Hitlera, że był taki jaki był bo miał trudne dzieciństwo. Moim zdaniem mobbing to zabijanie w białych rękawiczkach.
Żadne umowy o pracę nie są w ogóle potrzebne.Problem jest w tym że Wy chcecie żeby to państwo się Wami opiekowało i to państwo grabiąc nas wszystkich z podatków zapewniało Wam, czy to opiekę zdrowotną czy tez emerytury.Prawda jest taka że duża część pieniędzy jest po prostu marnowana. Ja natomiast jestem za tym aby państwo nie wtrącało się w żadną strefę mojego życia i mówiło mi co jest dla mnie dobre. Nie chcę żeby państwo o mnie dbało, bo wiem że nikt tak o mnie nie zadba jak ja sam. Socjalizm doprowadzi nas do tego do czego doprowadził Grecję,Hiszpanię czy Portugalię. Nie można zabierać np Yasiowi i dawać mnie i na odwrót. A teraz właśnie tak się dzieje.
Ostatnio zmieniony przez larcz 2013-05-01, 21:57, w całości zmieniany 1 raz
Larcz - Bardzo dobry post.Słowa uznania dla ciebie za ten wpis.Ja też wolałabym aby państwo nie wtrącało się do mojego życia ponieważ sobie tego po prostu nie życzę.Mieszkam w Polsce jestem Polakiem jednak nie czuję się patriotą nie interesują mnie sprawy polityczne tego narodu nie interesują mnie wszelakie wybory obiecanki cacanki wszelakie apele i oddziaływania z góry płynące .Nikt w Polsce mnie polakowi nie będzie mówił jak mam żyć co mam robić ani o co się starać by żyło mi się lepiej.Jak nie będzie na chleb to trzeba będzie iść i zarobić - ciężko zarobić na ten bochenek i żaden rządzący na którego kiedyś oddałam głos nie przyjdzie i nie da mi tego chleba.Już więcej nie dam się nabrać na wszelkie obietnice ponieważ nikt w kraju nie jest już w stanie sprawić by nastał dla wszystkich spokój i bezpieczeństwo czy uczciwość i odpowiedzialność w każdej dziedzinie.Państwo mnie nigdy nic nie dało toteż ja przysięgłam sobie że też nigdy na to państwo robić nie będę.Jak ci zbraknie chleba państwo ci nie da ani kromki ale jak się wzbogacisz jakimś uczciwym cudem to państwo zaraz nadstawi rąsię po podatek od wzbogacenia.Szczęśliwy ten który umie dzisjaj trzeżwo myśleć i kombinować.
Ostatnio zmieniony przez ty wiesz kto 2013-05-01, 22:35, w całości zmieniany 3 razy
Wyzysk pojawia się i ma się całkiem dobrze, bo to państwo tworzy mu do tego wspaniałe warunki. Żeby było jasność. Nie jestem za likwidacją państwa. Jednak cała ta biurokracja nie jest nikomu do niczego potrzebna. To przez to, że państwo ma wpływ na każdą sferę naszego życia mamy jałową "dyskusję" polityczna o dupie marynie . Najgorsze jet to, że nikt nie myśli ile kosztuje zbędny aparat państwa, który nie tylko nam nie pomaga ale w dużej ilości przypadków nam po prostu szkodzi i jest przeciwko nam.
Więc jak państwo powinno postępować z przypadkami typu Amber Gold i oszukani klienci? Media przez całe tygodnie płakały, jak to państwo nie wprowadziło wcześniej przepisów kontrolnych.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum