Nie, o sobie nie. W temacie "zwierzęcym" nie mam sobie nic do zarzucenia. Być może faktycznie nie powinno się uogólniać, ale to co dzieje się dookoła tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że większa część ludzi zachowuje się w stosunku do zwierząt jak bydlaki.
To smutna prawda większość ludzi w stosunku do zwięrząt zachowuje się jak największe bydle. Tak być nie powinno za znęcanie się nad zwierzętami powinny być kary pozbawienia woności lub bardzo wysokie kary pieniężne, a pieniadze z nich przekazywane na fundacje, schroniska itp. Moze chociaż cześć by się wtedy zastanowiła, bo to naprawdę smutny widok jak biedne zwierze cierpi. Da mnie człowiek, który jest w stanie skrzywdzić biedne i bezbronne zwierze mógłby pewnie też skrzywdzić człowieka.
Ustawa przewiduje nawiązki w kwocie do 100 tys. zł, ale też wyrok bezwzględnego pozbawienia wolności do lat trzech, ale niestety część prokuratorów i sędziów nie przejawia większej wrażliwości, empatii orzekając o niskiej szkodliwości społecznej czynu. To również problem krótkowzroczności, ponieważ nie dostrzegają w ten sposób negatywnego oddźwięku, co nie służy profilaktyce takich zachowań. Często jest, jak w przypadku spraw, które kierowałem do prokuratury, że świadkowie powiadamiający nas o zdarzeniu rezygnowali z zeznań, co było powodem umorzenia postępowania. Niestety, często bez odwagi cywilnej społeczeństwa nie da się eliminować zachowań oprawców zwierząt.
"(...) Każdy człowiek ma drugie życie, które toczy się równocześnie, ale w skórze zwierzęcia. Każdy człowiek ma swoje lustrzane odbicie, które jest zwierzęciem i mieszka w puszczy. Wszystko robią tak samo i w tym samym momencie.
Kiedy człowiek śpi, śpi też zwierzę, które jest jego drugim wcieleniem. Kiedy je, ono także je. Kiedy jest smutny, cierpi też jego lustrzane odbicie.
Człowiek i jego drugie wcielenie za życia nigdy nie mogą się spotkać. Są powiązani tajemną mocą i wspierają siebie wzajemnie, niezależnie od tego czy zdają sobie z tego sprawę, czy nie.
To jest jeden z powodów dla których zwierzęta i ludzie są braćmi i zasługują na taki sam szacunek i wolność. (...)"
Takie słowa usłyszała Beata Pawlikowska od indiańskiego szamana z dżungli południowoamerykańskiej. Jakże daleko nam do takiej filozofii.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum