czy ktoś wie jaki jest dalszy ciąg cofniętego zezwolenia na budowę polomarketu przy ul. Ofiar Katynia.Skargę napisał radny Juchniewicz, broni własnej sprawy bo wyrosła mu konkurencja .Nie dziwię się bo w Jego sklepiku ceny towaru wysokie.Ale mieszkańcy tego osiedla wyczekiwali na to otwarcie.Słychac dyskusje że Radny działa na szkodę swoich wyborców.
Ja jednak myślę, że robi to z myślą o wyborcach, kiedyś czytałem, że na jedną osobę zatrudnioną w markecie pracę traci średnio 4,5 osoby, czyli przypuśćmy, że w Brzeskich marketach pracuje 1000 ludzi, to one pozbawiły pracy 4500 osób.
Druga sprawa, gdyby skarga byłaby nieuzasadniona toby nie cofnęli zezwolenia.
Nie rozumiem jakie to działanie na korzyść wyborcom.Wyborcy zostali pozbawieni dostępu do tańszego towaru oraz większego wyboru artykułów.Na takie zakupy chodzą do dalej położonych marketów Biedronka i Kaufland. To samo doyyczy zatrudnienia.W małym sklepiku zatrudnonych jest 1 lub 2 pracowników, a w markecie kilkunastu. Sikorku chyba nie robisz zakupów i stąd takie myślenie.Zacznij robić zakupy w sklepiku u Radnego.
Nie rozumiem jakie to działanie na korzyść wyborcom.Wyborcy zostali pozbawieni dostępu do tańszego towaru oraz większego wyboru artykułów.Na takie zakupy chodzą do dalej położonych marketów Biedronka i Kaufland. To samo doyyczy zatrudnienia.W małym sklepiku zatrudnonych jest 1 lub 2 pracowników, a w markecie kilkunastu. Sikorku chyba nie robisz zakupów i stąd takie myślenie.Zacznij robić zakupy w sklepiku u Radnego.
Dość już tych marketów i stacji benzynowych w Brzegu, tego mamy pod dostatkiem! Mieścinie jaką jest Brzeg, są potrzebne inne "atrakcje", żeby stało się tętniącym życiem MIASTEM!
Nie rozumiem jakie to działanie na korzyść wyborcom.Wyborcy zostali pozbawieni dostępu do tańszego towaru oraz większego wyboru artykułów.Na takie zakupy chodzą do dalej położonych marketów Biedronka i Kaufland. To samo doyyczy zatrudnienia.W małym sklepiku zatrudnonych jest 1 lub 2 pracowników, a w markecie kilkunastu. Sikorku chyba nie robisz zakupów i stąd takie myślenie.Zacznij robić zakupy w sklepiku u Radnego.
Patrząc na Twój wiek powinnaś pamiętać setki mniejszych i większych sklepików zatrudniających od kilku do kilkunastu ludzi, jeżeli to wszystko podsumujesz wyjdzie Ci, że w tych sklepach pracowało kilka razy więcej osób niż teraz w marketach. Eldo, robię zakupy i zawsze staram się wybierać mniejsze sklepiki, a to z kilku powodów:
- towary tam są przeważnie lepsze jakościowo,
- nie zawsze są droższe np. jogurtu w sklepie osiedlowym jest 200ml, a w markecie już tylko 170ml, przy niewiele niższej cenie za opakowanie,
- małe sklepy nie są zwalniane z podatków,
- dochód z tych sklepików nie jest wywożony poza granice polski,
- sprzedawczynie bardziej uśmiechnięte, w marketach wygląda jakby pracowały za karę.
- w małych sklepikach nie ma perfidnych oszustw jak w marketach, czyli inna cena na półce, inna w kasie.
Ostatnio zmieniony przez sikork 2012-06-01, 13:57, w całości zmieniany 1 raz
Zgadzam się z tobą Sikorku ja moi znajomi i rodzina także wolimy małe sklepy ,a nie wielkie molochy nic nie zastąpi osiedlowego rodzinnego warzywniaka czy spożywczego , a nawet znajoma zakupiła w małym sklepie telewizor dla swojej babci własciciel połapał programy zawiózł mojej babci podłączył pokazał jak ma obsługiwać pilota i nie wziął ani grosza w dużym salonie zapomnij ze tak Cię obsłużą ,a jesli to napewno Cię za to nieżle skasują.Prawdziwe kupiectwo z dawnych czasów zanika .
sikorku drogi zostaw mój wiek w spokoju ,doświadczenie i wiedza to mój atut. Demokracja ma to do siebie że każdy lubi ci innego i ma do tego prawo i prawo do wypowiedzi i dyskusji. Jak ktoś ma wysokie dochody to stać na drogie zakupy.Emeryci z dochodami miesięcznymi w granicach ok. 1000zł, szukają sklepów z tańszymi towarami.I cała prawda na ten temat. Zapytałam tylko czy ktoś ma informację co dalej z tym marketem.Powodzenia w zkupach.
Mieszkam w okolicy i wraz z sąsiadami jestem zbulwersowany tym, że radny-sklepikarz zrobił takie świństwo całej okolicy. Przecież widać jak na dłoni o co jemu chodzi, wyrasta pod bokiem konkurencja więc trzeba ją uwalić. Potrzeby innych mieszkańców ma w głębokim poważaniu. Inwestorzy i firmy budowlane ponoszą straty, pracownicy tych firm stracili robotę, ale to też pewnie go nie wzrusza.
Może później inwestor wytoczy jemu proces o odszkodowanie?
Ostatnio zmieniony przez andriusza 2012-06-02, 16:56, w całości zmieniany 1 raz
Na 99% inwestor już się odwołał do instancji wyższej w Warszawie. Potem zapewne któraś ze stron zaskarży decyzję do WSA i poznamy ostateczne stanowisko czy market będzie funkcjonował. Niezależnie pewnie pójdzie wniosek do Sądu o odszkodowanie dla inwestora, za które zapłacimy wszyscy z budżetu.
Co do jakości towaru w tych małych sklepach mam raczej obojętne zdanie. Właściciele i tak kupują towar w hurtowniach lub na promocjach w innych marketach więc jakoś jest podobna. Może tylko obsługa musi się bardziej starać.
sikorku drogi zostaw mój wiek w spokoju ,doświadczenie i wiedza to mój atut. Demokracja ma to do siebie że każdy lubi ci innego i ma do tego prawo i prawo do wypowiedzi i dyskusji. Jak ktoś ma wysokie dochody to stać na drogie zakupy.Emeryci z dochodami miesięcznymi w granicach ok. 1000zł, szukają sklepów z tańszymi towarami.I cała prawda na ten temat. Zapytałam tylko czy ktoś ma informację co dalej z tym marketem.Powodzenia w zkupach.
Sikor, przestań odmawiać prawa do demokracji. Widzisz że tu chodzi o "wielkie" oszczędności przy zakupach. To że kilka sklepów, bo nie chodzi tu tylko o ten warzywniak, zostanie zamkniętych i ich właściciele stracą źródło dochodu to małe piwo. Ważne żeby demokratycznie skrytykować i bronić własnej wygody. Zawsze to bliżej o 500 m duży sklep.
W PRL- mieliśmy wyroby czekolado podobne. Dla miłośników warzyw z Kauflanda polecam świetnej jakości pomidory i truskawki w smaku bardzo zbliżone do siebie, ale z oryginalnym mające mało wspólnego. No ale kto by się tam smakiem przejmował. Ważne, że tańsze od "warzywniakowych" o 1.5zł/kg.
Ciekawe czy gdyby elda pracowała w którymś z tych sklepów, albo co lepsze przy tych całych Jej doświadczeniach, wiedzy i atutach z tego płynących była by właścicielem takiego punktu, czy utrzymywałaby dalej swoje stanowisko? Szczerze wątpię.
andriusza napisał/a:
[...]
Inwestorzy i firmy budowlane ponoszą straty, pracownicy tych firm stracili robotę, ale to też pewnie go nie wzrusza. [...]
Firmy budowlane wybudują budyneczek i pójdą w diabły budować/zarabiać na innym terenie, bo mają taką możliwość. Okoliczni sklepikarze zostaną tutaj i przy często dumpingowych cenach w markecie wykrusza się jeden po drugim. Czy Ciebie andriusza to wzrusza ?
Ostatnio zmieniony przez osiolekGucio 2012-06-03, 15:57, w całości zmieniany 2 razy
Piszecie o tych zamykanych sklepach. Czy naprawdę tak dużo się ich zamknęło u nas w mieście?
Może halę targową też zamknijmy ceny niższe nisz w sklepach, trochę to nieuczciwe, że sprzedawcy na hali nie płacą wysokich czynszów, tak jak często muszą to robić sprzedawcy w sklepach, przez co mogą sobie pozwolić na nieco niższe ceny.
Piszecie o wysokiej jakości produktach, świetnej atmosferze w osiedlowych warzywniakach - widocznie to za mało, albo z tą jakością jednak nie zawsze jest tak dobrze.
Dobrym przykładem jest choćby Żabka, która cenami konkurować może co najwyżej ze stacjami benzynowymi, a jednak ludzie chodzą. Dlaczego - wiedzą, że co jak co ale Żabka jest zawsze otwarta, nie ważne czy święta, czy jakaś żałoba narodowa (nie zawsze to jest może dobre, ale potrafili znaleźć coś co przyciąga klienta)
Śieć Piotr i Paweł market, też bardziej stawia na jakość niż na cenę i jakoś sobie radzi.
Jeżeli ktoś otworzył swój sklep 20 lat temu i myśli, że nic nie musi zmieniać w swoim interesie i że mu się wszystko poprostu należy moim zdaniem się myli. Inne branże potrafiły się obronić!
Super dyskusja. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Co do wypowiedzi Osiołka Gucia to odpowiem tak: ten mały sklepik jak rozpoczynał swoją działalność to wykończył sąsiedni sklepik spożywczy /obok już wtedy działający- obecnie jest tam sklepik masarniczy/ niskimi cenami. Jak pozbył się konkurencji to ceny rosły i rosły. Nie martwił się wtedy obecny Radny że ktoś stracił pracę. Teraz wyrosta konkurencja to trzeba do walki wykorzystać swoją funkcję społeczną.A tak na marginesie to sprawdż Osiołku gdzie zaopatruje się ten sklepik i inne małe sklepiki. Bo o ile się orięntuję to w Makro /spotykam tam naszych sklepikarzy/. Więc z tą jakością lepszą towaru jest różnie. Markety mają niższe ceny bo towar kupują od producentów a nie od pośredników.A może tak się wypowiadasz bo też prowadzisz mały sklepik?
Uważam, że zagrożenie dla małych sklepów jest znikome, może ich obroty i zyski spadną o max 20 %, ale do plajty to nikogo raczej nie doprowadzi.
Może wypowie się jakiś właściciel sklepu z okolicy na temat zysków i potencjalnych strat.
Sprawdziłem zeznanie majątkowe sklepikarza-radnego Jacka J. Jest ogólnie dostępne w internecie jak i wszystkich radnych..Ciekaw jestem czy wiecie jaki zysk generuje jego sklep spożywczy? http://bip.brzeg.pl/zalac...uchniewicz.pdf. Wątpię czy ktoś z Was tyle zarabia. Za rok 2010, prawie 20 tyś zł miesięcznie, za rok 2011 jeszcze radni się nie przyznali. Jest więc o co się starać , 20 % straty to 4 koła, warto więc próbować zminimalizować konkurencję.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum