Film mający już kilka lat, jednak obejrzałam go dopiero kilka dni temu.
Dwuwątkowy film, opowiadający o dziewczynie, którą tak naprawdę jest każdy z nas..
Akcja dwóch wątków dzieje się równolegle.
" Pierwszy opowiada o tym, co się stanie, gdy Helen w ostatniej chwili zdąży wsiąść do ruszającego pociągu. Druga historia koncentruje się wokół wydarzeń, które mają miejsce, gdy bohaterka spóźnia się. Wraca do domu, gdzie zastaje narzeczonego z inną kobietą. Zrozpaczona wybiega na ulicę."
Film świetny, to fakt, ale podróba Kieślowskiego:-), ważne, że anglojęzyczny tytuł to "Sliding doors" - zamykające się drzwi (lub, słownikowo - drzwi przesuwowe)
Film świetny, to fakt, ale podróba Kieślowskiego:-),
No tak - "Podwójne...". Ciekawe, kogo podrabiał Kieślowski? . W fantastyce światy równoległe, to nic nowego. A w filozofii? Ło matko... Przy okazji "Burzy" Parowski przypominał o jakimś Polaku, który w międzywojniu coś tam coś tam (zaraz odkurzę pamięć).
Wracając do Gwyneth - "Wielkie Nadzieje" - cudo film - urzekający plastyką, urzekającą Gwyneth (nawet jako "zimna suka" była cudo ) no i ten pierwowzór literacki (właśnie sobie przypomnianłem, że miałem przeczytać i po 10 latach nie przeczytałem).
Widziałaś "Wielkie Nadzieje" KS? Grzech?
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2012-08-22, 16:27, w całości zmieniany 1 raz
Nieeeee, nie Weronika, tylko "Przypadek," ze swietnym jeszcze wówczas Lindą. A "Wielkie nadzieje" - nie znam.
Niebawem rozpoczną się projekcje Brzeskiego Klubu Filmowego - ponieważ będę się tym zajmował, już Was zapraszam.
Nie było mi dane niestety widzieć Franku - póki co.
Ale ale... po nocie na filmweb'ie widzę , że warto obejrzeć
Myślę, że się skuszę na dniach
PS. Dzięki za piwko
Muszę uprzedzić, że film może wydawać się trochę banalny i "kiczowaty", ale mnie urzekła ta opowieść. A powaliła mnie informacja w napisach końcowych o pierwowzorze literackim . Zagiąłem nawet kilku filologów tocząc zażarty bój w obronie swojej tezy .
Grzech napisał/a:
Nieeeee, nie Weronika, tylko "Przypadek," ze swietnym jeszcze wówczas Lindą. A "Wielkie nadzieje" - nie znam.
Pokiełbasiłem? Z "przypadków" to chyba tylko Pekosińskiego pamiętam. Faktycznie chyba nawet sam "puszczałem", tylko akurat w terminie projekcji wylądowałem w szpitalu.
Grzech - masz się postarać . A jak będziesz "Tendencyjny", to wyślę do Ciebie "Parszywą Dwunastkę" .
Mogę się podłączyć i jednorazowo współzroganizować pokaz straszliwego filmu Rolanda Joffe o straszliwej sekcie, którą podnieca się Marcin Barcicki .
EDIT:
Cytat:
Film ten z całą plejadą gwiazd jest dowodem na to, że można i trzeba mieć "wielkie nadzieje"...
bo "miłość cierpliwa jest"... ?
KS - gdy obejrzysz, podziel się wrażeniem. Jakie by ono nie było .
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2012-08-23, 21:53, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum