Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu? Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Wysłany: 2012-06-08, 02:32 Brzeski Szpital - a konkretnie oddział ratunkowy!!!!!!
Co o tym powiecie? Jak w temacie. Dziś trafiłam na ostry dyżur z uszkodzoną łąkotką przyśrodkową. Zostało mi nastawione kolano, przy wielu łzach i krzykach - obsługiwał mnie pijany lekarz............po paru godzinach namysłu zadzwoniłam na policję. To nie żarty......gnojek chodził w tym swoim kitlu na jeden guzik zapiętym - cały bęben na wierzchu, obchodził się z moim kolanem jak z kolanem krowy conajmniej, do tego stopnia, że mąż musiał mi ściskać rękę!!!!!! całe nastawianie trwało z 15 min a wypisywanie karty szpitalnej 30 minut.......I nie chcielibyście widzieć jak ona wygląda......tak może pisać tylko pijany człowiek. chyba to powielę i sprzedam za niezłą kasę - żart oczywiście - to co się dzieje w Brzeskim pogotowiu to jest jakiś horror!!!!!!!!!!!! Przede mną był 5 letni chłopczyk z dużą raną na głowie, rodzice całą drogę do szpitala tłumaczyli dziecku, że tylko pan doktor obejrzy......dziecko się uspokoiło.....i nagle trach! Pan doktor wrzasnął na całą poczekalnię - Dziecko do szycia głowy!!!!!!!!!! Dziecko wpadło w panikę.....wrzask jakby go ze skóry obdzierali........żenada....za co my do cholery płacimy??????????
Kiedyś byłam tam ze skręconą kostką. Po 30 minutowym czekaniu, podczas, którego pewna pani doktor (nie wymienię nazwiska, ale dosyć dobrze znana) chodziła w tę i z powrotem, w końcu podeszła i z łaską zapytała: "Państwo do kogo"? W tym momencie mimo bólu zaczęłam się już tylko śmiać. Moi rodzice z poważną miną odpowiedzieli, że do wróżki, na co pani popatrzyła z politowaniem. Kiedy w końcu udało mi się dostać do gabinetu od razu dostałam skierowanie na zdjęcie, na które miałam iść własnymi nogami, ze skręconą kostką, przy czym winda nie działała.
Żeby nie było, aż tak źle, to powiem, iż raz trafiłam na fantastycznego lekarza i pielęgniarkę, którzy potrafili się zająć, ale to już dotyczyło innej sprawy.
A poza tym, to nasz szpital to po prostu kpina, tak samo jak Pomoc Świąteczna czy jakoś tak, gdzie pacjent sam sobie wypisuje kartę.
Może oni tam wszyscy piją wspólnie!!!!!!! Kuźwa nie zostawię tak tego, o 8 rano idę na policję dowiedzieć się co w tej sprawie......Nie odpuszczę gnojom!!!! Współczuję Tobie, w końcu na pogotowiu ratunkowym nie trafia się z byle przyczyny taak?
Z tym piciem to bym nie wysuwała pochopnych wniosków, bo można kogoś niesłusznie osądzić. Rozumiem, że ten lekarz mógł być pijany, ale szczerze mówiąc pierwszy raz spotykam się z informacją, że w BCM jest pijany doktor.
Nie zmienia to faktu, że pracuje tam niekompetentny personel. Oczywiście nie mam na myśli wszystkich lekarzy, ale tak się składa, że za każdym razem kiedy nie miałam zarzutów co do przyjęcia to lekarz był z Wrocławia albo okolic.
A co ustaliła policja?
Ja byłem w brzeskim szpitalu dwa lata temu, na szczęście w odwiedzinach i wcale się lekarzom nie dziwię - jak sobie obejrzałem ten bród, smród i ubóstwo to doszedłem do wniosku, że w takim syfie faktycznie pracować na trzeźwo to się nie da.
A co mi miała powiedzieć? Ja byłam w domu a lekarz na dyrzuże, więc nie wiem, ale na bank się dowiem, ponieważ będę potrzebowała protokół od policji, ów lekarz uszkodził mi kolano zamiast pomóc do tego stopnia, iż w poniedziałek idę na operację kolana natychmiastową- gdzie to ponoc tylko do nastawienia się nadawało..............ogólnie wielka kpina dziś nawet ze strony kolegów lekarza na pogotowiu.....żenada!!!!!!
Od Marka B. odczepcie się już raz na zawsze. Zresztą stokrotnie wolę by leczył mnie on 'pijany' niż po trzeźwemu jakikolwiek inny ortopeda.
Poza tym czytając to, co wypisujecie dochodzę do wniosku, że zupełnie niedawno trafiłam na jakiś inny brzeski OIOM. Takiej fachowej opieki i informacji dawno nigdzie nie zaznałam. Na ratownikach z pogotowia zacząwszy, poprzez pielęgniarki, na lekarzu 'stacjonarnym' skończywszy. Co prawda siniaka z wenflona nadal jeszcze mam, ale taka moja odwieczna przypadłość (ze słabą wchłanialnością siniaków i łatwym ich tworzeniem się).
Ostatnio zmieniony przez chmurkolistna 2012-06-09, 01:18, w całości zmieniany 2 razy
Poza tym czytając to, co wypisujecie dochodzę do wniosku, że zupełnie niedawno trafiłam na jakiś inny brzeski OIOM. Takiej fachowej opieki i informacji dawno nigdzie nie zaznałam. Na ratownikach z pogotowia zacząwszy, poprzez pielęgniarki, na lekarzu 'stacjonarnym' skończywszy.
Ja ostatnio trafiłam na IP z dzieciaczkiem, który miał ROta i trzeba bylo przyjąć na oddział. Przyjmował nas bardzo młody lekarz - przesympatyczny ( maz dodal, ze nie czesto spotyka sie tak kulturalnych ludzi ! ). WIadomo, ze zanim wypelni sie formalnosci i pokaze ubezpieczenia itd. to troche zleci. Jakos w szpitalu nie spotkala mnie nigdy jakas przykrosc.... natomiast bedac z dzieckiem u pewnego brzeskiego ortopedy na wizycie - zostalismy w sposob chamski potraktowani. Za kazdym razem jak odwiedzalismy tego ortopede to wydzierał sie na nas i uzywal obrazliwych slow. Maz w koncu nie wytrzymal i powiedzial mu, ze sobie nie zyczy.... itd. Od tamtej pory lekarza zmienil sie o 360, zauwazyl ze nie damy sobie wejsc na glowe i jest teraz milusi. Mimo tego chamstwa, nie moge powiedziec, zeby kiedykolwiek zle leczyl nasze dziecko ...
Poza tym czytając to, co wypisujecie dochodzę do wniosku, że zupełnie niedawno trafiłam na jakiś inny brzeski OIOM.
Sądze, że piszesz o Szpitalnym Oddziale Ratunkowym a nie o Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej OIOM
Na OIOM-ie raczej byś z personelem nie pogadała, tym bardziej z lekarzami ze względu na swój stan zdrowia kwalifikujący sie do hospitalizacji w tym oddziale.
Poza tym czytając to, co wypisujecie dochodzę do wniosku, że zupełnie niedawno trafiłam na jakiś inny brzeski OIOM.
Sądze, że piszesz o Szpitalnym Oddziale Ratunkowym a nie o Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej OIOM
Na OIOM-ie raczej byś z personelem nie pogadała, tym bardziej z lekarzami ze względu na swój stan zdrowia kwalifikujący sie do hospitalizacji w tym oddziale.
Z moich obserwacji wynika, że Chmurkolistna tak ma... pierwsze napisze, potem pomyśli...
Chyba większość wie co to OIOM i mniej więcej dlaczego tam się trafia.
Ja bym nie pozwoliła, żeby leczył mnie pijany lekarz. Obojętnie czy to jest Marek B czy sam Avicenna. Nie i koniec. W pracy się nie pije alkoholu i obojętnie jaki kto wykonuje zawód.
A dodam jeszcze, że ponad miesiąc temu skręciłam kostkę i trafiłam na oddział ratunkowy. Przyjmował mnie lek. med. Dominik Staniewski i był bardzo sympatyczny i rzeczowy. Tak powinno być. Kilka miesięcy temu trafiłam na ten sam oddział z babcią. Było tak samo, przyjęła nas pani doktor, nie znam jej personaliów, również było pozytywnie (oczywiście na tyle ile pozwala sytuacja) i rzeczowo.
Ostatnio zmieniony przez HS-R 2012-06-09, 15:27, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum