Budynek dozyl konca wojny i sluzyl spoleczenstwu. W latach 70-tych zostal rozebrany
Dlaczego ???
Niedługo podobnie zapytasz o budynek dawnego żłobka na Jana Pawła, dawną przychodnię na Piastowskiej, willę Peppela na Chrobrego i pewnie wiele innych . Szlag mnie trafia jak to widzę . Całe szczęście, że knajpę w Parku przejęło Nadleśnictwo, choć niektórzy mieli tutaj obiekcje.
Niedługo podobnie zapytasz o budynek dawnego żłobka na Jana Pawła, dawną przychodnię na Piastowskiej, willę Peppela na Chrobrego i pewnie wiele innych . Szlag mnie trafia jak to widzę . Całe szczęście, że knajpę w Parku przejęło Nadleśnictwo, choć niektórzy mieli tutaj obiekcje
Doprawdy bardzo dziwna reakcja!!!! Ludzie chcą sobie wymieniać informacje dotyczące różnych obiektów, które padły ofiarą albo zwykłego barbarzyństwa lub bezgranicznej bezmyślności, które były świadectwami pewnego poziomu kulturowego jak również troszkę innego niż nasze poczucia estetyki, a tutaj, proszę...."szlag mnie trafia". Ten budynek naprawdę był początkiem lat 70-tych zeszłego stulecia w dobrym stanie i niepotrzebnie go rozebrano, przez co plac Bramy Wrocławskiej stracił klimat. Ale czy Ty ze swoim poczuciem estetyki to zrozumiesz?!!! Jeżeli Ciebie, drogi Modeliku, trafia szlag jak to oglądasz, prosta rada, nie wchodż na ten temat. Mnie też szlag trafia, że w telewizorni lecą bzdetne i odmóżdżające seriale i mógłbym gwałtownie wyrażać swoje oburzenie. Ale są tacy, którzy je kochają i nie mam zamiaru psuć im zabawy. Po prostu ich nie oglądam!!!!! De gustibus non est disputandum, jak mawiali starożytni.
Ostatnio zmieniony przez Brieger 2012-03-25, 22:51, w całości zmieniany 1 raz
Ale czy Ty ze swoim poczuciem estetyki to zrozumiesz?!!!
Drogi Brieger, czyżbym aż tak kiepsko wyraził swoje myśli? Myślę, że mnie źle zrozumiałeś. Szlag mnie trafia właśnie z powodu tej bezmyślnej dewastacji tych, jak to określiłeś, "świadectw pewnego poziomu kulturowego i troszkę innego niż nasze poczucia estetyki". Równie mocno serce mnie bolało, gdy widziałem jak "jakiś mądry" kazał pokaleczyć licowaną cegłę na budynku dzisiejszego banku na Powstańców i zakryć ją wątpliwym tynkiem. Więc nie dowalaj mi tak.
Przepraszam. Faktyczne niewłaściwie odczytałem Twoje intencje. Wybacz, ale Twój post, być może pozornie, wygląda jak atak na waldemara_n. Uznałem, że Twój przyczynek był niesprawiedliwy, stąd moja reakcja. Nie jest moim zamiarem dowalanie komukolwiek. Moim ideałem jest wymiana uwag merytorycznych, a nie egocentryczna autokreacja.
Całe szczęście, że knajpę w Parku przejęło Nadleśnictwo, choć niektórzy mieli tutaj obiekcje.
To ja zgłaszałem obiekcje, które podtrzymuję - budynek zaprojektowany specjalnie jako restauracja parkowa marnuje się po prostu jako biuro. Oczywiście, że lepiej tak, niż dewastacja. Niemniej, oglądając stare widokówki z brzeskimi restauracjami, kawiarniami i cukierniami, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że w tym względzie po wojnie nastąpiła prawdziwa zapaść cywilizacyjna.
Brieger, już Cię lubię.
Zapomniałem jeszcze dodać o zdewastowaniu toru kolarskiego na stadionie.
Pamiętam jak urwaliśmy się z lekcji, żeby kibicować kolarzom w wyścigu dookoła Polski. To był chyba 74 rok.
Willa na Chrobrego miała w idealnym stanie modrzewiową więźbę dachową. Byłem w tym budynku z mykologiem ok. roku 90-tego - ani śladu kropidlaka czy pleśni. Niestety, miałem za małą "siłę przebicia" i budynek nabyła za symboliczne pieniądze pewna bezrobotna pani, która dodatkowo wystąpiła do brzeskiego US o umorzenie podatku od kupna tego budynku bo .... jest bezrobotna. Bezrobotna oczywiście była podstawiona a nowym właścicielom chodziło jedynie o modrzew z więźby. Tymi sprawami w tym czasie zarządzał zastępca Naczelnika Miasta i Gminy pan Andr. Dodatkowo pan Andr. był podobno tak zwanym cichym udziałowcem w firmie Rima należącej do syryjczyka Maana Zarki czyli tak zwanego Araba, który po wywaleniu w powietrze RSP w Bielicach ulotnił się z naszego kraju i podobno przebywa w Kanadzie, a pamiątką po jego bytności jest jedynie potoczna nazwa "dom Araba" - nota bene parcela obok.
Ostatnio zmieniony przez Gaderep 2012-03-26, 10:37, w całości zmieniany 1 raz
Białoruś wystawiła na sprzedaż Hruszówkę - siedzibę Rejtanów, a my tu pieprzymy o jakiś willach Mollów, Krollów i innych Srollów.
http://radzima.org/pl/object/778.html
Ja nie mam pieniędzy żeby to kupić ale mam możliwość - Polakom nie sprzedadzą, ale mogę to załatwić przez Moskwę jeśli będą sponsorzy. Może zrobimy zrzutkę?
_________________________
P.S.
Pałac Wołłowiczów h. Bogoria w Świącku też jest na sprzedaż, ale cena może być ogromna bo jak na swój wiek to się dobrze trzyma. A jakie wnętrza .... - szkoda, że zdjęć nie mam
http://radzima.org/pl/object/1541.html
Cytat:
Świack - Zespół zamkowo-parkowy w dawnym majątku ziemskim. Jeden z najlepiej zachowanych na Białorusi. Barokowo-klasycystyczny pałac został zbudowany w 2 poł. XVIII w. wg projektu wybitnego włoskiego architekta Giuseppe de Sacco. Budowę rozpoczął marszałek grodzieński Józef Wołłowicz, a zakończył jego syn - Antoni, kasztelan merecki, później senator Królestwa Kongresowego. Majątek pozostawał w ręku Wołłowiczów do k. XIX w., kiedy to został sprzedany w ręce żydowskich kupców z Merecza. Na pocz. XX w. odkupili go Huminccy, którzy rozparcelowali majątek. Po I wojnie światowej pałac zakupił Departament Zdrowia rządu polskiego. W okresie międzywojennym budynek został gruntownie odnowiony i pozostawał własnością rządową do 1939 r. Obecnie mieści się w nim sanatorium przeciwgruźlicze. Zespół pałacowy składa się z trzech członów: korpusu głównego i dwóch oficyn połączonych z nim galeriami kolumnowymi. Korpus główny, wzniesiony najwcześniej, został zbudowany na planie prostokąta. Jest to budynek dwukondygnacyjny, wysoko podpiwniczony, kryty wysokim dachem mansardowym. Po obu stronach korpusu głównego wznoszą się parterowe oficyny, zbudowane prawdopodobnie dopiero na pocz. XIX w. Są to budynki wzniesione na planach prostokątów, z wysokimi suterenami. Przed pałacem rozciąga się ogromny dziedziniec z paradnym parterem w kształcie owalu, sięgający centralnego stawu w kształcie prostokąta. Nad brzegiem stawu znajduje się nieduża neogotycka kaplica grobowa z trójłukowym portalem frontowym. Pałac otacza park krajobrazowy o powierzchni ok. 12 ha, z systemem stawów położonych na różnych poziomach.
Ostatnio zmieniony przez Gaderep 2012-03-26, 12:27, w całości zmieniany 4 razy
to po ile? Mogę dorzucić jeszcze ze 2 srebrne dukaty wrocławskie
Gaderep napisał/a:
Willa na Chrobrego miała w idealnym stanie modrzewiową więźbę dachową. Byłem w tym budynku z mykologiem ok. roku 90-tego - ani śladu kropidlaka czy pleśni. Niestety, miałem za małą "siłę przebicia" i budynek nabyła za symboliczne pieniądze pewna bezrobotna pani, która dodatkowo wystąpiła do brzeskiego US o umorzenie podatku od kupna tego budynku bo .... jest bezrobotna. (...)
echhhh... tego chyba najbardziej żal, że są takie czasy, że możliwości byłaby cała masa, nie to co się działo po wojnie, a jednak mimo wszystko "pozwalamy", żeby to rozpadło się w kibiny mać, właściwie to jesteśmy bezradni Może by teraz chcieli to sprzedać za symboliczne pieniądze?? wiecie, że ja nawet chętnie zrobiłabym coś w czynie społecznym, wygrabiła, pomalowała itp.
W latach 60-tych w budynku mieściła się harcówka. Pamiętam że stał tam stary, zdezelowany i mocno już wytrzebiony willys, natomiast w ogrodzie zimowym, czyli na przeszklonej werandzie, harcerze mieli jakiś magazyn, bo piętrzyły się tam jakieś łóżka polowe czy materace. Smutny to był widok.
Miałem okazję wielokrotnego oglądania wnętrz tego budynku po opuszczeniu przez ZHP.
Obraz nędzy i rozpaczy: cieknące dachy, zgniłe podłogi, grzyb i wszędobylski smród...
Gdyby nie przejął tego normalny gospodarz( a takim jest Nadleśnictwo) to dzisiaj zapewne jedynym śladem byłyby widokówki i ruina...restauracja nawet w formie odrestaurowania pewnie nie byłaby możliwa.
Taka ciekawostka: zamontowane miedziane rury spustowe wody zniknęły tej samej nocy - trzeba było wykonać nowe.
Złodziejaszków złapano.
Białoruś wystawiła na sprzedaż Hruszówkę - siedzibę Rejtanów, a my tu pieprzymy o jakiś willach Mollów, Krollów i innych Srollów.
Obywatel Bialorusi czytajac twoj komentarz i twoj stosunek do dorobku innych narodowosci,
napewno spokojnie pomysli podobnie jak ty:
a on pieprzy o jakiś Hruszówkach, rejtanowkach, sranowkach ....
Chcemy aby inne narodowosci szanowaly historie nasza, musimy rowniez szanowac historie innych.
Smieszne jest jak z sentymentem zwracamy wzrok na dawne polskie wschodnie tereny,
tesknimy za dawnym Lwowem a wysmiewamy tesknote innych za ich bylym majatkiem, dorobkiem i rodzinnymi terenami.
Mówią, Bóg daruje grzechy narodowi i litościwy jest dla kraju jeśli wśród jego synów jest choć dziesięciu wartościowych ludzi. Tadeusz Rejtan niewątpliwie należy do takich ludzi. Przyszły narodowy bohater urodził się 20 sierpnia 1742 roku w majątku Gruszówka nowogrodzkiego powiatu (bądźcie dumni, nowogródczanie) w szlacheckiej rodzinie. Przodkowie Rejtana w białoruskich krainach zjawili się jako przybysze, ale że potomstwo tego rodu los rzuciła daleko od rodzinnej ziemi praszczury Tadeusza na trwałe zakorzenili się na nowym miejscu i uważali (czuli) Białoruś za swoją Ojczyznę.
(...)
Do historii Tadeusz Rejtan wszedł jako prawdziwy syn swojej Ojczyzny. Jak wiadomo, 18-te stulecie - dramatyczny okres w historii naszego kraju. Mianowicie wtedy on był siłą podzielony między Rosję, Prusy i Austrię, i zniknął z mapy Europy. Zwalczaniu tej niesprawiedliwości Tadeusz Rejtan poświecił swoje życie. Razem z posłami z nowogródzkiego powiatu S. Korsakiem i z mińskiego powiatu S. Bohuszewiczem Rejtan przyszedł do sejmu, gdzie mocno przeszkadzał w utworzeniu konfederacji, która miała zatwierdzić pierwszy rozbiór Rzeczypospolitej. Ale większość posłów sejmu, podkupiona przez obce państwa, nie poparła Rejtana. Pozostając bez ludzi podobnie myślących Rejtan wydał manifest, w którym podnosił brak legitymizacji konfederacji i traktatów rozbiorowych. Sąd konfederacki zagroził Rejtanowi odpowiedzialnością karną i konfiskatą majątku, próbowali przekupić go pieniędzmi ale Rejtan nie odstąpił od swoich zasad i poglądów. Bohater-samotnik rozumiał, że jego sprzeciw nie ma sensu (sejm odbywał się z brutalnymi naruszeniami) ale wzywał wszystkich posłów do ponownego rozważenia. Rejtan prowadził strajk głodowy, nie podpisał konfederacji i nawet próbował kłaść się na progu, żeby nie wypuścić posłów z sali obrad. Rejtanowi zdawało się, że ludzie nie będa przechodzić nad żywym człowiekiem. Ale przekupieni posłowie, milczący zdrajcy, nie mieli takiego poczucia godności, i dlatego sejm zakończył się niekorzystnie dla naszego kraju.
To o Rejtanie piszą Białorusini, naród, który potrafi być dumny ze swoich wielkich ludzi takich jak Tadeusz Rejtan, Andrzej Tadeusz Kościuszko, Emilia Plater, Stanisław Moniuszko, Michał Kleofas Ogiński, Napoleon Orda; ze swoich wielkich rodów - Sapiehów, Radziwiłłów, Ostrogskich, a za największego bohatera narodowego uważają Kastusia Kalinowskiego czyli Konstantego Wincentego Kalinowskiego - komisarza rządu polskiego z czasu powstania styczniowego.
Czy po tej lekturze już rozumiesz, co pomyśli obywatel Białorusi czytając mój komentarz?
Pomyśli sobie, że w Polsce są ludzie, którzy pamiętają i o naszej wspólnej historii, i o naszych wspólnych bohaterach.
A co pomyśli czytając twój komentarz?
Otóż pomyśli sobie, że w Polsce żyją idioci uważający, że Rzeczpospolita była jakimś państwem Lachów, nawet wtedy, gdy na ich tronie zasiedli Wielcy Książęta Litewscy.
Waldemarze, ty już nam dałeś nie raz przerażający popis niewiedzy - począwszy od kompletniej nieznajomości prawa autorskiego, poprzez nieznajomość podstawowych zasad prawa o ruchu drogowym, a teraz wypowiadasz się znów na temat, o którym nie masz kompletnie pojęcia - masz jakiś wewnętrzny przymus robienia z siebie idioty?
Cytat:
Chcemy aby inne narodowosci szanowaly historie nasza, musimy rowniez szanowac historie innych.
To se szanuj historię nazistów, komunistów, Czerwonych Khmerów, czy Turków wyrzynających Ormian - ja mam w d*pie czy moją historię szanuje jakiś Turek - jestem Polakiem i mam na pierwszym miejscu szanować historię, tradycję i kulturę mojego narodu. Jak dla mnie, to ty sobie możesz szanować nawet historię Mongołów, bylebyś mi jurty w moim ogrodzie nie postawił
Cytat:
Smieszne jest jak z sentymentem zwracamy wzrok na dawne polskie wschodnie tereny,
tesknimy za dawnym Lwowem a wysmiewamy tesknote innych za ich bylym majatkiem, dorobkiem i rodzinnymi terenami.
Ty jesteś śmieszny kiedy z sentymentem patrzysz na wytwory cudzej, obcej i wrogiej Polakom kultury.
Cytat:
Tajemnica pokoju to tolerancja.
Z głupim przyjemnie pogadać, bo mózgu argumentami wysilać nie trzeba. Swego czasu najbardziej tolerancyjnym europejskim krajem była Rzeczpospolita Obojga Narodów - i jak się ta tolerancja skończyła?
Ostatnio zmieniony przez Gaderep 2012-03-27, 06:11, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum