Wysłany: 2011-11-12, 23:53 Joannici w Brzegu i Łosiowie - Czy jest na forum ktoś ...
Witam,
Postanowiłem spytać na waszym forum, czy jest może ktoś kto jest zainteresowany historią Brzegu i okolic, tak to banalne wiem ale zaraz uszczegółowię.
Szczególnie interesują mnie w waszej Brzeskiej ziemi miejsca związane z zakonem Joannitów, wiem że nie mała rolę odegrali w historii Brzegu i Łosiowa, może jest ktoś na forum,ktoś kto zna lokalne miejsca zawiązane z tymi zakonami, ktoś kto nie bał by się wystąpić przed kamerą i porozmawiać ze mną, w formie dyskusji, wywiadu itp. o tym zakonie w kontekście miejsca Waszego pięknego Brzegu i pobliskiego Łosiowa w którym też istniała komadoria.
i w jego ramach jako Ojciec Baldwin w konwencji live history wędruję właściwie po całym świecie szlakiem joannitów, by przybliżyć i ocalać od zapomnienia miejsca związane z tym zakonem,i by pomodlić się za braci, więc jeśli jakiś miłośnik historii ziemi Brzeskiej chciałby się spotkać i porozmawiać np. w plenerze lub w tle Joannickich pozostałości, to bardzo serdecznie proszę o kontakt, oczywiście mógłbym przyjechać porobić zdjęcia, pomówić do kamery sam itp. bo wiedzę jakąś tam mam o waszych okolicach, ale to wiedza syntetyczna,książkowa a bardzo mi zależy by porozmawiać z kimś komu wasza ziemia jest bliska,kto może zna okoliczne zakamarki itp. ,,, bo bardzo chciałbym przyjechać do Brzegu i Łosiowa.
"....Mieszkańców Brzegu dżuma atakowała w drugiej połowie XIV w. (1383/84) i w XV w. Największe jej nasilenie wystąpiło w naszym mieście w 1542 r. W ciągu 27 tygodni zmarło 2.700 osób. W związku z tym należało znacznie powiększyć cmentarz parafialny.
Wówczas komtur joannitów Henryk przeznaczył na ten cel część ogrodu położonego przed Bramą Opolską i polecił szybko wznieść drewnianą kaplicę. We wrześniu 1599 r. dżuma zdziesiątkowała ludność Brzegu. Zmarły wówczas 2.252 osoby, co stanowiło połowę liczby ówczesnych mieszkańców miasta.
Na skutek przemarszu wojsk przez Brzeg przewaliły się trzy fale dżumy: 1623/24, 1626/27 i 1633/34; okres wojny trzydziestoletniej. Osoby chore przechodziły kwarantannę w barakach znajdujących się za murami miasta. Domy wypalano ogniem, a ciało nacierano octem.
O przypadkach występowania dżumy w Brzegu wspomina się jeszcze w XVIII w. W czasach fryderycjańskich, w sąsiedztwie dzisiejszego kościoła garnizonowego znajdował się tzw. dom ubogich.
Był to prawdopodobnie szpital przytułek, w którym przebywali chorzy na dżumę. Nazywano go wówczas "dzwonnym domem" (Klingelhaus), ponieważ wspomniani wyżej chorzy ostrzegali przechodniów o swoim zbliżaniu się przy pomocy dzwonka, a jednocześnie była to prośba o jałmużnę. Dom zadżumionych wspomina się jeszcze w 1778 r. jako stojący przy końcu ul. Rybackiej. Ten swoisty szpital epidemiologiczny, po wygaśnięciu dżumy, zaczął pełnić inne funkcje...."
fragment pochodzi z : Gazeta Brzeska nr 450 z dnia 22 czerwca 2004 r. Opowieści brzeskich ulic – Epidemie w dawnym Brzegu cz.1 autor: Jan Majewski
Bardzo cenna dla mnie informacja, dziękuję, wciąż mam nadzieję że znajdzie się ktoś, pasjonat historii lokalnej, ktoś kto chciałby opowiedzieć o tym, lub choćby porozmawiać na ten temat, nie musi być oczywiście już, może temat powisi - ktoś go zobaczy albo ktoś przeczyta to i powie komuś, jakiejś osobie co np. jest poza internetem. Jednakże tak czy inaczej i tak przyjadę do Brzegu i okolic, napiszcie proszę czy jest możliwe by od Brzegu na rowerze dojechać do Łosiowa, Buszyc i Różyna ? bo te miejsca chciałbym odwiedzić i oczywiście wkażdym z nich pomodlić się i gdyby ktoś chciał się spotkać ze mną wówczas to bardzo bym był rad.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez Kierenski 2011-11-14, 00:41, w całości zmieniany 4 razy
Przejażdżka rowerowa ? Jak najbardziej. Do Łosiowa dojedziesz z Brzegu ( ok. 10 km ) ruchliwą drogą 94, dlatego polecam spokojną, ale dłuższą trasę na Kruszynę, Zwanowice i Kopanie, która wiedzie starą drogą ( obecnie gładki asfalt ) na wysokim brzegu Odry. Z tej ostatniej wsi możesz dojechać do Zawadna, o czym mowa w linkowanym powyżej artykule w gazecie opolskiej. Jadąc z Kopani do Różyny wspinać się będziesz na niewielkie wzniesienia Wału Łosiowskiego. Przed wjechaniem do Łosiowa szukaj po prawej stronie drogi winnicy prowadzonej przez Pawła Kukiza ( jego dom stoi na początku wsi , a winnica opada zboczem w kierunku jego posiadłości ). Kukiz jest niejako, jak sam mówi o sobie, kontynuatorem dzieła joannitów, ponieważ za czasów komturii w Łosiowie prowadzili oni uprawę winnej latorośli na tych wzniesieniach. Z Łosiowa do Buszyc są zaledwie 4 km, a dojedziesz tam wspominaną DK 94, chyba że pokusisz się o przejażdżkę polną drogą z Różyny ( tu polecam obejrzeć odrestaurowany pomnik poległych w I W.Ś., który znajduje się na placu przy kościele ). Całą trasę warto odbyć po 20 kwietnia, gdy kwitnące rzepakowe pola kontrastują swoją żółcią z błękitem nieba, co nadaje niesamowitego kolorytu obserwowanym pejzażom.
PS.
O Zawadnie i joannitach, a także Buszycach i Łosiowie jest drobne wspomnienie w kilku legendach brzeskich ( "Legendy Brzegu i okolic" aut. Paula Frager ).
Ostatnio zmieniony przez mulder 2011-11-14, 07:28, w całości zmieniany 3 razy
mulder, Serdecznie dziękuję za obrazowe wskazówki, zapiszę je sobie i tak jak sugerujesz w przyszłym roku przyjadę i najpewniej będę się poruszał rowerem, lub na autostop licząc, jednakże za punk honoru stawiając sobie by we wszystkich tych miejscach być ,,,
Rowerem proponuje udać się również w przeciwnym kierunku. Ok 15 km od Brzegu drogą przez Zielęcice, Małujowice, Owczary dojedziesz do zamku w Olesnicy Małej, gdzie od XIII wieku znajdowała się komandoria templariuszy a od 1314 do 1810 joanitów .
Zgadza się, tak bo to własnie joannici byli najczęstszymi sukcesorami templariuszy, jest jeszcze trochę czasu - może ktoś z was chciałby się wybrac razem na taką wyprawę szlakiem joannitów z joannitą ?
My się na wystawę ani na wyścig nie wybieramy, jeśli ktokolwiek by chciał to i na starym rowerze typu wspaniałego "Ukraina" dojedziemy ... czyli nie ma znaczenia na jakim rowerze ,ważne że razem i że w konkretnym celu ...
My się na wystawę ani na wyścig nie wybieramy, jeśli ktokolwiek by chciał to i na starym rowerze typu wspaniałego "Ukraina" dojedziemy ... czyli nie ma znaczenia na jakim rowerze ,ważne że razem i że w konkretnym celu ...
Tylko, że ten zakup wymuszony jest działalnością jakieś osoby, która upatrzyła sobie akurat mój rower spośród kilku pod sklepem.
Bo inaczej to piesza pielgrzymka.
Oczywiście, sam mam kilka zabytkowych rowerów, w tym taką dumę mą
i taki
ale że do dalszej drogi praktyczniejszy jest bardziej współczesny to wybiorę się raczej na innym ... ale swego czasu jeżdziłem na nich wiele i jakbym nie miał czegoś innego to dalej bym na nich się poruszał i to z dumą
My się na wystawę ani na wyścig nie wybieramy, jeśli ktokolwiek by chciał to i na starym rowerze typu wspaniałego "Ukraina" dojedziemy ... czyli nie ma znaczenia na jakim rowerze ,ważne że razem i że w konkretnym celu ...
Tylko, że ten zakup wymuszony jest działalnością jakieś osoby, która upatrzyła sobie akurat mój rower spośród kilku pod sklepem.
Bo inaczej to piesza pielgrzymka.
no jak mus to mus, będzie dodatkowy asumpt by legitymizować ten zakup
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum