Po nawałnicy najbardziej ucierpiały Czepielowice. Łącznie naliczono prawie 80 budynków z uszkodzonymi dachami (gmina Lubsza). Na miejsce ściągnięte zostały wszystkie jednostki OSP z powiatu brzeskiego oraz wszystkie z KSRG z województwa Opolskiego. Dodatkowo ściągnięto podnośniki z województw Śląskiego i Dolnośląskiego. Silny wiatr nie pomagał nam układać plandek na uszkodzonych dachach.
Było ciężko ale daliśmy radę. Tu ukłony dla druhów wszystkich OSP o JRG które były na miejscu. Szczególnie dla druhów JRG Strzelce Opolskie z którymi miałem przyjemność pracować na podnośniku.
Pozdrawiam również wójta gminy Lubsza za zrobienie sobie pamiątkowych zdjęć i o tym, że zapomniał jak dużo ludzi pomaga i po kilku godzinach nocnej pracy napili by się kawy lub coś zjedli (wiele osób pojechało przed kolacją i do rana bardzo zgłodniało).
Kawę i herbatę otrzymaliśmy dzięki pomocy 3 użytkowników naszego forum i członków BOGR - Ola, Asia i Szymon. Dziękuję im za to, że całą noc przygotowywali ciepłe napoje dla druhów.
Przy tak dużej akcji zabrakło koordynacji służb kryzysowych i dlatego nikt nie pomyślał o posiłkach dla pracujących na miejscu strażaków. Dopiero po 9 godzinach otrzymaliśmy po kawałeczku zimnej kiełbasy z suchym chlebem. Tu uwaga do wójtów, starostów itd. Nie zapominajcie o tych co pomagają ale Wy im pomóżcie.
Yasiu piszesz nieprawde jak dla mnie , bylem , widzialem , pomagalem i wiem co sie dzialo , i bylo inaczej niz piszesz. a poza tym zaloz osobny temat o Czepielowicach to podyskutujemy
yasiu, a wygodnie sie siedziało w suchej i cieplej szkole jak inni CAŁĄ noc siedzieli na dachach w mokrych ubraniach?
Jak bys nie wiedział to zimna kiełbasa była załatwiana przez ludzi a nie przez wójta, ale skoro masz problem to czemu sam nie załatwiłeś ciepłego obiadu w środku nocy?? ( o ile to możliwe).
Widzisz miałeś możliwość bycia na podnośniku a inni strażacy np. w Złotej Gąsce radzili sobie z drabinami i nikt nie narzekał, Ty zawsze zajdziesz problem.. nikt nie był gotowy na taka katastrofę więc nie dziw się ze były problemy z organizacja itd.
Ostatnio zmieniony przez Necia 2011-09-08, 00:20, w całości zmieniany 1 raz
yasiu, a wygodnie sie siedziało w suchej i cieplej szkole jak inni CAŁĄ noc siedzieli na dachach w mokrych ubraniach?
Necia też chyba miałem prawo pójść napić się ciepłej kawy? My byliśmy tam od 19:00 a kawę wypiłem po 24:00 później herbatę około 3:00 rano. Każdy strażak tam szedł by się napić. W tym momencie oskarżyłaś mnie i żądam przeprosin, bo nie zrobisz ze mnie nieroba co siedział w ciepełku całą noc. Moje ubranie schło cały dzień i obtarte nogi goją się do teraz. Więc nie zarzucaj mi tego.
Ja miałem organizować posiłek? Tobie się chyba już coś rzuciło na głowę Neciu. Do wójta i starosty to należało.
To, że cały czas robiłem (z 2 przerwami przez 9 godzin potwierdzi wiele osób, więc nie wiem skąd taka postawa OSP Lubsza, sztab obrony wójta? zresztą nie po raz pierwszy go tak bronicie)
Yasiu to nie jest żaden sztab obrony wójta. żalisz się że dostałeś zimną kiełbaskę? nikt nie narzekał ani JRG , ani OSP , tylko Ty. więc może w środku nocy sztab powinien Ci dowieźć obiad złożony z dwóch dań i deseru? jest to sytuacja kryzysowa więc czego się spodziewasz? moja rada . a poza tym KSRG powinni zostać do odwołania a nie w środku nocy przy nie skończonej pracy zwijać się do domu. moja rada zacznijcie pracować a nie narzekać a będzie lepiej. pozdrawiam , a za ciepłą herbatę i kawę należą się podziękowania dla tych osób.
CZERA, narzekali wszyscy strażacy i nie wypowiadaj się skoro nie wiesz. My odjechaliśmy około godziny 4 rano. Kilka osób na 6 miało iść do pracy. Na miejscu byliśmy od 19:00, więc nie piernicz mi o wyjechaniu w środku nocy. Na miejsce dojechały inne jednostki ze świeżymi siłami.
Sztab powinien zapewnić posiłek wcześniej, tak mówi ustawa. Dodam również, że pracowaliśmy ciężko ale nikt nie mógł sobie pozwolić na zwolnienie z pracy (nie każdy ma wyrozumiałego przełożonego). Dodatkowo nie wymagałem dania z deserem, ale czegoś ciepłego do dodania sił i na przebudzenie żołądka. Może Wy zdążyliście zjeść przed wyjazdem w domu, nam się to nie udało i człowiek od obiadu nic nie jadł.
Przykład podam Ci z innych gmin gdzie podczas większych akcji na miejscu pojawia się posiłek dla strażaków.
Lubsza zawsze będzie jechać po Michałowicach, bo nie lubicie u nas pewnej osoby. Ale jak już chcecie to robić to róbcie to na prawdziwe argumenty a nie wyssane z palca tak jak Neci.
yasiu z mojej rodziny było 3 osoby wiec nie mam nic wyssane z palca, ja nie uważam żebym gdzieś Cie obraziła, zapytałam czy dobrze się siedziało. To że wójt nie załatwił posiłków to inna sprawa, ale przy takiej katastrofie nie łatwo wszystko ogarnąć. Ale za darmowy posiłek który przywoził ktoś w środku nocy mógłbyś podziękować a nie narzekać. Ciepłych napojów każdy chciał się napić ale nie tylko Twoi znajomi rozdawali napoje.
Wyraziłeś swoje zdanie? Ja też i nie obraziłam nikogo wiec nie wiem za co przeprosiny..
sory moja znajomo.
Wypraszam sobie robienie takich uwag, że yasiowi herbatke parzyli znajomi.
Na miejscu działała grupa BORG-u na polecenie CZK a nie znajomi yasia.
Poza BOGREM NIKT INNY NIE SERWOWAŁ POSILKOW CZY NAPOJÓW!!!!!!!!
Bylo na miejscu ok 130 strazaków a nie sam yasiu.
Mowisz ze nie latwo ogarnac przy takiej katastrofie i wiesz jak to wygladalo bo twoja rodzina byla na miejscu?
Wiec ja sie pytam ciebie - czym zajete byly wladze na miejscu? co takiego strasznego robili, bedac od wieczora do nocy ze nie zorganizowali wczesniej posilkow jakichkolwiek- skoro chodzi o te piep... posilki?
Ja dostajac haslo ze moja pomoc byla potrzebna na miejscu nie myslalam wiele. wsiadlam w auto i bylam.
wiec jesli zglaszalo sie pomysly o zapewnieniu posilkow A BYLO ICH WIELE to sie to robi a nie o 4 nad ranem gdy kazdy juz sil nie ma.
takie bylo i jest moje zdanie.
GDYBY NIE DYREKTOR SZKOLY TO NAWET NIE MIELIBY SIE GDZIE ZAGRZAC I CHWILE WYGODNIE USIASC. TU SZCZEGOLNE WYRAZY UZNANIA.
jak jeszcze troche pozyjesz i przezyjesz to bedziemy mialy o czym dyskutowac
yasiu z mojej rodziny było 3 osoby wiec nie mam nic wyssane z palca, ja nie uważam żebym gdzieś Cie obraziła, zapytałam czy dobrze się siedziało.
Byli w tym samym momencie co ja, to ja też mam pytać czy im się wygodnie siedziało? Necia zastanów się co piszesz. Uważasz, że nie obraziłaś? Teraz zastanów się kolejny raz.
Masz do mnie uwagi, że odjechaliśmy szybciej niż inne OSP, tak odjechaliśmy z kilkoma innymi jednostkami które na miejscu były najdłużej. Zaznaczam, że była to decyzja dowódcy akcji a nie nasza. Po całej nocy przy pomocy, 3 osoby od nas poszły na 6 rano do pracy, czyli mieliśmy niecałe 2 godziny na dojazd do domu, zjedzenie czegoś i wyjazdu do pracy. Ale Ty tego pewnie nie zrozumiesz bo zawiść w Lubszy jest zbyt wielka.
To, że kiełbasę dowiózł ktoś inny to nie wiedziałem. Wydawano je w namiocie dowódcy, byłem przeświadczony, że to od Straży jest. Myliłem się i dziękuję, lecz zdania co do posiłków nie zmienię. Wójt i Starosta zawalili sprawę na całej linii.
Co do moich znajomych co parzyli kawę. Uważasz, że skoro ich znam to robili tylko dla mnie? Zrobili kawę dla każdego kto zechciał się napić, w tym twojej rodzinie która była na miejscu.
Nie moja wina, że znam ludzi którzy chcieli pomóc i przyjechali zrobić kawę, owszem dzwoniłem do nich i poprosiłem o to by przyjechali z kawą, ale już wtedy sami o tym pomyśleli i byli w trakcie organizowania.
Rozumie, że następnym razem jak kogoś znam to nie mogę nawet słowa zamienić bo Lubsza naskoczy?
Yasiu , Ty nie piernicz , nowe jednostki dojechały o godz 6 rano , bo my byliśmy do końca zmiany to wiem o czym pisze a w środku nocy to wyjechały dwie jednostki (wśród nich wasza) to po pierwsze. a poza tym ja staram sie pisać obiektywnie a nie siać propagandę na forum i mydlić ludziom oczy proste. ale i tak jesteś wszechwiedzący więc nasze pisanie i tak na marne...
Jedną z najdłużej działających OSP byli chłopaki z OSP Lewin Brzeski . Wyjechali o 19 w poniedziałek z remizy i ogarnęli najpierw u siebie po czym pojechali prosto ze Szczelnik do Kościerzyc gdzie działali do 21 we wtorek bez podmiany i wrócili w Środę z samego rana .
Czytam to i za głowę się łapię. Nie rozumiem Waszych przepychanek...
Kawa i herbata wydawana była w szkole, dzięki uprzejmości dyrektora z resztą. Nie było tak, że ktoś, kto przyszedł, nie miał możliwości napić się ciepłego napoju. Po to tam był wydawany, aby KAŻDY mógł z niego skorzystać - nie ważne, czy znajomy czy nie. Inaczej to nie miałoby większego sensu.
Klęska klęską (broń Boże nie umniejszam jej), ale każdy człowiek inaczej znosi wysiłek, więc też nie rozumiem pretensji, że ktoś odpoczął w cieple przez chwilę.
O godzinie trzeciej strażacy niemal słaniali się na nogach - dobrze, że dostali jakikolwiek posiłek - szkoda jedynie, że tak późno.
Nie ma co się przepychać w tym, kto zrobił więcej a kto mniej, kto był dłużej a kto krócej. Dajcie spokój z tymi przepychankami...
Necia, nie rozumiem Twojego oburzenia. Czy członkowie Twojej rodziny nie dostali nic ciepłego do picia? Albo czy ktoś im odmówił wydania napoju, bo pić mogli tylko znajomi Yasia? Zastanów się nad tym, co piszesz. BOGR nie był tam po to, aby poić wyłącznie swoich znajomych, a po to, żeby chociaż w ten sposób pomóc. Pomoc drobna, bo ile to zaparzyć kawę, ale w tym wypadku okazała się pomocna - i o to chodziło.
biedronka ja NIE MAM nic do tych co wydalali napoje, wszyscy z nich korzystali (łącznie z moim tatem co wytkną mi Yasiu) wkurzył mnie fakt ze Yasiu i reszta dostała w środku nocy posiłek (zimy ale dostali) który uprzejmie przywiozła zbudzona w nocy prywatna osoba a Yasiu wielkie pretensje ma, tylko to mnie wkurzyło,. Mówisz ze o 3 w nocy strażacy padali a co z tymi którzy siedzieli tam do 6-7 rano a bylo takich wiekszosc? Zarówno JRG jak i OSP. Tyle moich wypowiedzi w temacie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum