Forum Brzeg on
Regulamin Kalendarz Szukaj Album Rejestracja Zaloguj

MegaExpert

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: Cyborg
2006-10-25, 19:58
Jak zatrzymać młodych?
Autor Wiadomość
Lotnik 



Wiek: 41
Dołączył: 04 Lip 2006

UP 8 / UP 1


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2006-08-20, 11:41   

dojeżdżanie nie jest złe jeśli jest sie samemu bo Inez to ma trochee prz*****ane z tymi dojazdami zwłaszcza że ma rodzine. jeden tego plus ze praca Inez jest jednozmianowa bo dojezdżanie do pracy na zmiany I, II, czy III to już makabra. tak samo przeje**ne jest dojeżdżanie do szkoły czy na uczelnie.czasami zdarza się że do szkoły jade pociągiem 5:26 a wracam 20:48 czyli w brzegu w domu jestem okolo 22 i caly dzień na nogach bo mając np 3 godzinną przerwę między zajęciami nie opłaca ssię, nawet gdyby się opłacało, wracać do brzegu bo nie ma tylu połączen. ale mnie się dojeżdżanie podoba wiadomo czasami zimno czasami za gorąco czasami nie ma gdzie siedzieć ale chyba to jest wlasnie ten urok dojeżdżania. a z praca jest różnie czasami jest a czasami jej nie ma a prawda jest taka ze w Brzegu nie ma żadnych perspektyw. Jeśli powstanie Cadbury to i tak beędzie na terenie gminy Skarbimierz wiec Brzeg zyskow jako takich nie bedzie z tego mial.
0 UP 0 DOWN
 
alferx 



Wiek: 51
Dołączył: 11 Cze 2005

UP 0 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2006-08-20, 13:12   

Lotnik_Krzyś napisał/a:
Jeśli powstanie Cadbury to i tak beędzie na terenie gminy Skarbimierz wiec Brzeg zyskow jako takich nie bedzie z tego mial.


Miasto nie, ale mieszkańcy tak.
Lepiej dojeżdzać 15 minut niż 1,5 godziny (w jedną stronę)
0 UP 0 DOWN
 
Lotnik 



Wiek: 41
Dołączył: 04 Lip 2006

UP 8 / UP 1


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2006-08-20, 13:27   

tylko zeby zatrudnili mieszkancow Skarbimierza Brzegu i okolic a nie np sciagali pracownikow z daleka. ciekawe jakie płace będą w Cadbury i czy nie spowoduje to przejscia pracownikow z Odry w zamian za lepsze wynagrodzenie
0 UP 0 DOWN
 
yasiu 
Główny nadzorca



Wiek: 40
Dołączył: 13 Kwi 2005

UP 416 / UP 127


Skąd: Michałowice / Brzeg

Wysłany: 2006-08-20, 13:28   

Mnie i tak coś tu trzyma, choć sam się zastanawiam co czsami :wink:

Mam dobrą pracę a nie siedzę za biurkiem !!! Pracuję z różnymi ludźmi a praca tak mi najbardziej odpowiada.

Dążę do otworzenia własnego zakładu elektroniki samochodowej co w brzegu jest towarem deficytowym. Niema dobrego zakładu w Brzegu, już teraz ludzie przyjeżdżają dowiadując się pocztą pantoflową. Są bardzo zadowoleni z poziomu tego co robię.

To jest dla mnie najważniejsze zadowolenie klienta. Wczoraj brat znajomego robił u mnie auto które jest kupione właśnie dla mojego znajomego ( obecnie za granicą ). Dowiedział się przypadkiem od oponiarza któremu wcześniej coś robiłem, był tak zadowolony że zdecydował się zrobić też swoje auto oraz podesłać swojego teścia.

Najczęściej przyjeżdżają ludzie z polecenia osób które coś już robiły i to jest dla mnie najważniejsze i najlepszą reklamą.

Na razie pieniądze zarobione przeznaczam na sprzęt który pomoże mi w najbliższym czasie ruszyć z dobrym zakładem.

Analizuję to czego u nas brakuje i w tej materii się "ustawiam" na przyszłość.

Wiem że mam bardzo dobre zdanie wśród ludzi i takie chcę utrzyma, nie nastawiam się na wielkie zyski lecz na zadowolenie klientów. Wierzę że dzięki temu będę mógł powiększać zakład zatrudniając w przyszłości pracowników.

Trzyma mnie też właśnie chęć pomocy ludziom. Jestem Strażakiem ochotnikiem i bardzo lubię pomagać ludziom. Chciałem zostać zawodowym strażakiem lecz niestety kategoria wojskowa D ( chora wątroba ale nie od picia :wink: ) nie pozwoliła mi na to.


Właśnie ludzi są dla mnie priorytetem i tego się będę trzymał.

Dojeżdżałem przez pięć lat do szkoły w Opolu ale nie żałuję bo bardzo dużo się tm nauczyłem. Moja praca dyplomowa została wystawiona w Warszawie a był to alarm z powiadomieniem przez GSM. W brzegu nie miał bym takiej szansy.

Codziennie dojeżdżałem co też niszczyło moje morale ale jakoś to przetrzymałem :wink:


Pozdrawiam wszystkich co nie uciekają tylko szukają swojej przyszłości tutaj. Ucieczka jest najprostsza ale weźmy pod uwagę też to ile osób za granicą przez wyjazd tam stało się bezdomnymi robiącymi po to aby przeżyć i wrócić zpowrotem.
0 UP 0 DOWN
 
alferx 



Wiek: 51
Dołączył: 11 Cze 2005

UP 0 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2006-08-20, 14:45   

Lotnik_Krzyś napisał/a:
ciekawe jakie płace będą w Cadbury i czy nie spowoduje to przejscia pracownikow z Odry w zamian za lepsze wynagrodzenie


I czym się martwisz. Jeżeli ktoś postanowi przejść z ODRY do CADBURY, bo tam więcej zarobi to bardzo dobrze. Taki pracownik zwolni miejsce w ORDZE i ktos inny tam dostanie prace.
0 UP 0 DOWN
 
kwm 



Wiek: 49
Dołączył: 30 Lis 2005

UP 411 / UP 33



Wysłany: 2006-08-21, 12:34   

alferx napisał/a:



Lotnik_Krzyś napisał/a:
ciekawe jakie płace będą w Cadbury i czy nie spowoduje to przejscia pracownikow z Odry w zamian za lepsze wynagrodzenie


I czym się martwisz. Jeżeli ktoś postanowi przejść z ODRY do CADBURY, bo tam więcej zarobi to bardzo dobrze. Taki pracownik zwolni miejsce w ORDZE i ktos inny tam dostanie prace.


To wg mnie nie jest problem, nie sadze zeby zarobki w Cadbury wyroznialy sie czyms miedzy innymi brzeskimi firmami. Pewnie wielu ludzi mysli ze w Cadbury najmniejsze pensje sprzataczek to 1,5 tys zl ( tak jak kiedys myslano o olejarni czy cukierkach).
Ja bym sie raczej obawial, czy Cadbury w przyszlosci nie zagrozi Odrze jako konkurent, bo na razie maja niby produkowac gumy do zucia, z ktorych produkcji zrezygnowala pare lat temu Odra, ale kto wie co Cadbury postanowi za pare lat? czy nie beda chcieli sie rozbudowac i produkowac slodycze takie jak w Odrze?

yasiu napisał/a:
Pozdrawiam wszystkich co nie uciekają tylko szukają swojej przyszłości tutaj. Ucieczka jest najprostsza ale weźmy pod uwagę też to ile osób za granicą przez wyjazd tam stało się bezdomnymi robiącymi po to aby przeżyć i wrócić zpowrotem.


Tu sie z Toba nie zgadzam Yasiu. Mylisz sie i to bardzo twierdzac ze ucieczka jest najprostsza, pozostawienie rodziny, najblizszych, przyjaciol, ulubionych miejsc czy miasta jest straszne. Ludzie wyjezdzaja bo nie maja wyboru. Piszesz ze masz prace ktorsa lubisz, z ktorej jestes zadowolony, i co najwazniejsze robisz to dobrze - wiec zadowoleni klienci polecaja Ciebie innym. Ale pomysl, ze nie kazdy moze miec smykalke do takich rzeczy, sa zwody ktore w ogole nie maja wziecia, a zahaczenie o jakas prace nie zwiazana z zawodem, co i tak graniczy z cudem, bedzie wegetacja za kilkaset zlotych. Oczywiscie mozesz przeanalizowac rynek ale przecxytaj post Inez, ktora slusznie pisala ze ludzie nie maja pieniedzy i to moze byc problemem. Prosty przyklad: zobacz byl w Brzegu salon Opla, przybyli tu bo nie bylo Opola w Brzegu, i co sie stalo? zwineli interes. Tak samo bylo z wieloma firmami. Pare lat temu na jednym z brzeskich osiedli otworzono zaklad fryzjerski, w ktory zainwestowano duzo pieniedzy, bo wypasiony byl bardzo, niestety nie przetrzymal nawet roku, teraz widze tradycyjna nalepke na oknach "do wynajecia", albo "sprzedam". Wiem ze kto nie ryzykuje ten nie wygrywa, ale ryzykowac moze ktos kto juz cos ma w zyciu.
Co ma zrobic mlody czlowiek zeby rozpoczac zycie dorosle? Jaki ma start? Nawet gdyby chcial zainwestowac to za co? Ma sie od razu pakowac w dlugi?
Piszesz ze wielu wyjezdza a tam sa bezdomnymi, dziaduja a potem wracaja z niczym, wg mnie to zaleazy od czlowieka, kazdy jest inny, jeden bedzie zarazbial na konkretny cel (odkladal pieniadze), drugi bedzie pracowal zeby wszystko wydac na solarium, fryzjera zabawe, a trzeci przepije wszystko w weekend. Nie mozna generalizowac.

Lotnik_Krzyś napisał/a:
dojeżdżanie nie jest złe jeśli jest sie samemu bo Inez to ma trochee prz*****ane z tymi dojazdami zwłaszcza że ma rodzine. jeden tego plus ze praca Inez jest jednozmianowa

No ale sam pisales ze jamuje Ci nieraz caly dzien. Zgadzam sie ze sa ldzie ktory mto odpowiada. JA np. dojezdzalem do Wrocka przez 5 lat, i tez wolalem to niz mieszkanie we wroclawiu, ale wiazalo sie to z kilkoma sprawami: po pierwsze wiedzialem ze to tylko 5 lat (czyli byla jakas granica), pod drugie wiedzialem ze moge przez to odciazyc finansowo moich rodzicow, ktorych sytuaja nie jest najlepsza. Pewnie, dojezdza mnostwo osob. W pociagach widzi sie codziennie te same twarze, np. po paru latacxh wiesz ze tym np. o 7:30 w Lizawicach wsiadzie pan w czarnym berecie, a w Brochowie wysiadaja kolejarze. Wiadomo ze ten czas w pociagu trzeba jakos zagospodarowac zeby sie zemrzecw pociagu, wiec sluchaja ludzie muzyki, badz czytaja gazety, ksiazki, ucza sie itd. Ale czytanie w pociagach to tez ogromna sztuka, ja np. nie moglem sie skupic, ponadto trzesacy sie na wszystkie str. pociag nie ulatwial sprawy. Spanie wiaze sie z kolei z ryzykiem, bycia okradzionym (Polska).
I jeszcze jeden przyklad dla ludzi, ktorzy twierdza ze dojezdzanie zajmuje tyle samo z Brzegu do Wroclawia co z Wroclawia do Wroclawia - zazwyczaj zdarzalo sie tak ze kiedy razem z kolega o tej samej porze opuszczalismy uczelnie, dojechanie do niego (Popowice) zajmowalo tyle czasu co dla mnie dojechanie do dworca.
0 UP 0 DOWN
 
Lotnik 



Wiek: 41
Dołączył: 04 Lip 2006

UP 8 / UP 1


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2006-08-21, 13:08   

zajmuje mi caly dzień jak zajęcia mam od 7:30 do 20:35. czasami bywa tak że caly dzień zajęcia są w jednym budynku czasami trzeba co wykład biegać z budynku A do budynku D albo z wybrzeza wyspianskiego na krasinskiego lub na traugutta prusa strachowice itp itd
0 UP 0 DOWN
 
Roztropek 


Wiek: 73
Dołączył: 11 Sie 2006

UP 345 / UP 162


Skąd: tutejszy

Wysłany: 2006-08-21, 13:12   

Zarobki w Cadbury będą na tyle niskie, na ile miejscowy rynek pracy pozwoli czyli około 1100 zł brytto. Nie spowoduje to przejścia pracowników z Odry. I nie uważam, żeby mogli Odrze zagrozić. Takich samych wyrobów nie są w stanie wyprodukować, a podobne wcale nie muszą się podobnie sprzedawać. Są w sprzedaży cukierki Cadbery i to od dawna, smak znakomity, ale nie taki do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni.
Jeśli chodzi o młodych ludzi, co tu dużo mówić Yasiowi się udało. Dzięki pracy i odrobinie szczęścia robi to co lubi i jakieś pieniądze z tego ma. Można robić to co się lubi, ale żadnego dochodu z tego nie mieć. Można w końcu nic nie robić i to po części nie z własnej winy. Obecnie w Brzegu nie ma na przykład jakiegokolwiek zapotrzebowania na ludzi po studiach, obojętnie jakich i zdaje się, że szybko to się nie zmieni. No więc pozostaje jedynie wyjazd. Z założeniem firmy przy tak niskich dochodach mieszkańców, wysokim bezrobociu i dostępie do wszelkich usług i różnorodnej produkcji we Wrocławiu lub Opolu lepiej nie ryzykować.
0 UP 0 DOWN
 
Lotnik 



Wiek: 41
Dołączył: 04 Lip 2006

UP 8 / UP 1


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2006-08-21, 13:37   

ciekawe ile pieniedzy nalezaloby zainwestować aby np przywrocić przeprawy łodziowe na wyspy na odrze, na jednej z wysp otworzyć jakas małą restauracje do której dopływało by się łódką.tak jest np we wrocławiu na odcinku wzdłuż wybrzeża wyspiańskiego za MPWiK . i czy miasto zgodziłoby się na to. o wyspach był niedawno artykuł w NTO.
0 UP 0 DOWN
 
SMB 



Wiek: 37
Dołączył: 22 Sie 2006

UP 0 / UP 0



Wysłany: 2006-08-22, 01:43   

Przede wszystkim należy uświadomić młodym ludziom, iż uciec jest zawsze najłatwiej, ale zostać i spróbować powalczyć, to jest sztuka. Jeżeli wszyscy wyjedziemy, to kto za nas będzie walczył? No wlaśnie, NIKT. Obecnie żądzący naszym powiatem jak i gminą, cieszą się z faktu, iż nie muszą zastanawiać się co zrobić by nie mieć problemu z młodzieżą (z jej edukacją, zapewnieniem jej miejsc pracy i mieszkania), ponieważ ten problem sam się rozwiązuje- młodzież emigruje i to emigruje masowo. Co do kwestii, nie przygotowania terenów pod inwestycję, przez obecnie rzadzących, przykro to stwierdzić, ale panowie Ci, zaniedbali wiele więcej kwestii. Niestety prawdą jest również, że w urzędach, jak i w radach, zasiadają ludzie z przeszlością i mentalnością PRLowską i to w dużej mierze wpływa na ich działania, bo jak człowiek nauczony, że wszystko wymyślą odgórnie, a on jedynie przytaknie, ma być wydajnym urzędnikiem. Chcielibyśmy pomóc odmłodzić Brzeg, samorząd oferując swoją wiedzę, otwarty umysł, młodość i chęć do pracy. Wielu, z tych, którzy wyemigrowali, bądź mieżą się z takim zamiarem podkreśla problem "braku perspektyw", ale drodzy moi młodzi brzeżanie (tez jestem młody i jeszcze nie wyjechałem :) ), kto ma tworzyć perspektywy jak nie my własnie, Sami Sobie? Pamiętajmy, żeby nie powielać myślenia z epoki, której my może już tak dobrze nie pamietamy, ale nasi rodzice świetnie, że perspektywy storzy nam KTOŚ odgórnie. Otóż, wlaśnie, że to my TYLKO i wyłacznie jesteśmy odpowiedzialni, za naszą przyszłość. Zachęcam zatem wszystkich, którzy chcą być aktywni w tworzeniu swej przyszłości do wstąpienia w szeregi naszego stowarzyszenia, więcej informacji o spotkaniach czlonków i przyszlych czlonków wkrótce.

Kamil Szeremet członek Stowarzyszenia Młody Brzeg
Ostatnio zmieniony przez SMB 2006-08-22, 01:59, w całości zmieniany 2 razy  
0 UP 0 DOWN
 
kwm 



Wiek: 49
Dołączył: 30 Lis 2005

UP 411 / UP 33



Wysłany: 2006-08-22, 06:54   

SMB napisał/a:
Przede wszystkim należy uświadomić młodym ludziom, iż uciec jest zawsze najłatwiej, ale zostać i spróbować powalczyć, to jest sztuka.

Zobacz powyzsze posty. Myslisz ze ludzie emigrujacy wyjechali tak sobie, po prostu mieli to w planach? Jestem przekonany ze przynajmniej wiekszosc probwala tu cos znalezc, tu sie zaczepic, powalczyc, ale nie mieli szans. Poczuli sie zerami wiec postanowili szukac szczescia gdzie indziej.
Ostatnio zmieniony przez kwm 2006-08-22, 07:09, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
Radek W. 



Wiek: 49
Dołączył: 21 Wrz 2005

UP 5 / UP 1


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2006-08-24, 23:06   

sądzę że ani nie jest łatwo wyjechac ani nie jest łatwo walczyc na miejscu a prostych reguł nie ma. Mam wprawdzie wrażenie że w znakomitej czesci run wyjazdowy stworzyły tez media i na pewnych etapach miało to znaomiona jakiejs histerii. Nie pwoiem juz kto, ale miałem taka rozmowe ze znajoma osoba z która planowalismy pewne przedsięwzięcie z zakresu kultury i innych szlafmyc. Odrzucono nasz wniosek na dofinansowanie w Ministerstwie Kultury, w sumie normalna sprawa, tam trudno sie przebić, wlasnie dlatego ze tam o kase stuka do bram cała Polska,a osoba mówi:
- kurcze co za kraj, chyba wyjadę

I to mnie z lekka załamało. No hejże. Tego typu niepowodzenia sie trafią i beą sie trafiąc wszędzie i nie jest powiedziane że to wina kraju. moze wina projektu, moze sposobu jego opisania, może projekt i opis był okej, ale były lepsze?

I troche podobnie jest z tym zatrzymywaniem i tej tezy bede bronił - że albo ktos sie tutaj czuje u siebie, czuje że to jego miejsce na ziemi - na dłużej, an zawsze, na jakis czas - albo tego nie czuje. Tego się zadekretowac nie da.

Ja juz iles razy zastanawiałem się czy nie puscić w diabły wszytskiego i nie wyprowadzic sie gdziekolwiek, np. do Gdańska albo Białegostoku albo Lublina. Zakrecić sie tylko z apraca, zlikiwdowac wszystko w Brzegu i hej.

Ale z róznych względów tego nie robiłem. W tym i takiego, że gdziekowleik mnie poniesie w zyciu to chyba bedę sie czuł Brzeżaninem. Nie warszawiakiem chociaz tam sie urodziłem, nie Krakowiakiem, chociaz tam studiowałem długo i namietnie - ale czuje sie kurna stąd.
A dlaczego? Sam nie wiem.
0 UP 0 DOWN
 
Roztropek 


Wiek: 73
Dołączył: 11 Sie 2006

UP 345 / UP 162


Skąd: tutejszy

Wysłany: 2006-08-25, 12:20   

SMB napisał/a:
..... kto ma tworzyć perspektywy jak nie my własnie, Sami Sobie? Pamiętajmy, żeby nie powielać myślenia z epoki, której my może już tak dobrze nie pamietamy, ale nasi rodzice świetnie, że perspektywy storzy nam KTOŚ odgórnie. Otóż, wlaśnie, że to my TYLKO i wyłacznie jesteśmy odpowiedzialni, za naszą przyszłość. Zachęcam zatem wszystkich, którzy chcą być aktywni w tworzeniu swej przyszłości do wstąpienia w szeregi naszego stowarzyszenia, więcej informacji o spotkaniach czlonków i przyszlych czlonków wkrótce.
Za czasów Gierka np. chwalono się w telewizji ile to stworzono nowych miejsc pracy i ile kosztuje jedno miejsce. Masz rację, nit nikomu odgórnie perspektyw nie stworzy, ale jedno nowe miejsce pracy w zakładzie kosztuje obecnie około 200 000 zł, a w Catbury w Skarbimierzu 200 000 euro (przelicz nakłady i wielkość zatrudnienia) co tu pomogą dobre chęci i zachęcanie do działania? Sami możecie cokolwiek zrobić jak rząd stworzy warunki przynajmniej takie jak na początku etapu Balcerowicza. Wtedy ludzie zauważyli że biorą sprawy w swoje rece. Tu nie pomoże edukacja i pozorne ulgi dla przedsiębiorców. Gdzie mają podjąć pracę w Brzegu ci młodzi po studiach, technikach, szkole zawodowej itd? Wyrzuceniem starszych, czy znajomków na bruk niczego nie zmienimy, szczególnie przy podwyższaniu wieku emerytalnego. Albo jest za dużo ludzi w wieku produkcyjnym, albo łącznie za mało zarabiają, aby stworzyć popyt i przyśpieszyć zakładanie firm. Ani w jednym, ani w drugim przypadku nie jesteście w stanie nic zrobić. Niestety to może załatwić wyłącznie rząd i ma do tego możliwości. Na razie szuka półśrodków ułatwiając zakładnanie firm inwestorom zagranicznym. Popyt przez to nie wzrasta i płace też. Tylko dlaczego nie ułatwi działania inwestorom krajowym? Reasumując, idea słuszna, zróbmy coś razem, nie czekajmy, ale sposób realizacji nieznany.
Ostatnio zmieniony przez Roztropek 2006-08-25, 12:22, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
Radek W. 



Wiek: 49
Dołączył: 21 Wrz 2005

UP 5 / UP 1


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2006-08-25, 12:40   

słuchajcież ludzie, ale ja mysle że cały temat ma byc o tym jak tworzyc przyjazne miasto. Praca - okej to jest jeden z najwazniejzszych czynników decyudujących o tym gdzie mieszkamy, ale nie jedyny. Bo na przykład pracę w Warszawie może bym znalazł, ale najzwyczajniej nie chce tam mieszkać, bo uważam to miasto za nieprzyjazne człowiekowi pod względem estetycznym chociażby. Total bajzel urbanistyczny i jakies takie wrzody, jak okolice centralnego, nie uprzątnięcia przez żadna władzę od nastu lat.

przemysłowym centrum brzeg nie będzie a co więcej ludzie po studiach raczej nie szukaja pracy jako p[racownicy przy taśmie. A ile tez managmentowych stanowisk tworzy taka inwestycja jak Cadbury? 10? 12? Zupełnie nie tędy droga imho.

Brzeg musi byc miastem które postawi na kulturę i turystykę. Wtedy miejsca pracy będa powstawały w usługach.
0 UP 0 DOWN
 
misterio 



Zaproszone osoby: 1
Wiek: 47
Dołączył: 03 Maj 2005

UP 17 / UP 6


Skąd: B R Z E G

Wysłany: 2006-08-25, 13:10   

najskuteczniejszy sposób na powstrzymanie wyjazdu młodzieży za granicę to wydawanie paszportów i dowodów osobistych jedynie osobom powyzej 45 roku życia
0 UP 0 DOWN
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Zobacz posty nieprzeczytane

Skocz do:  

Tagi tematu: jak, mlodych, zatrzymac


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template BMan1Blue v 0.6 modified by Nasedo
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 35
Nasze Serwisy:









Informator Miejski:

  • Katalog Firm w Brzegu