Fruzia - młoda suczka, ok roczna, przyjacielska i towarzyska do ludzi i psów, uległa, trochę wystraszona miejscem do którego trafiła
narazie nie wiem skąd została odłowiona.. w przytulisku od 30.06.11
Ostatnio zmieniony przez Estel 2011-07-02, 18:01, w całości zmieniany 1 raz
Chyba odłowiona została trochę póżniej, jeżeli jest to ta sama, którą spotkałam na hali targowej w ubiegłym tygodniu czwartek lub piątek. Ludzie nie są życzliwi, był upał a biedna Fruzia była przepędzana. Ja ze swoim pieskiem, podeszłam do młodej dziewczyny, która handlowała warzywami i prosiłam, czy mogłaby dać wody a ona na to "to nie jest mój pies". Zagotowało się we mnie pozostawiłam to bez komentarza.Została nakarmiona i napojona przez inną Panią i cieszę się bardzo, że jest u Was i trzymam kciuki aby znalazła dobry domek a może ktoś jej szuka? .Jest naprawdę przyjacielska.
Fruzia, zdominowana przez swoje dwie koleżanki z kojca siedzi cichutko w kącie. Nie przejawia żadnej skłonności do agresji. Na spacerach trzyma się opiekuna, nie ciągnie. Jest wycofana, jednak kiedy kogoś bliżej pozna staje się bardzo przyjacielska. W domu nie sprawiała by raczej żadnych kłopotów, potrzebuje jednak ciszy i spokoju.
Imię: Fruzia
Płeć: suka
Wiek: ok. roczna
Sterylizacja/kastracja: nie
Zachowanie: Do ludzi bardzo przyjacielska, towarzyska, domaga się pieszczot, uległa, perfekcyjnie chodzi na smyczy
-dzieci: akceptuje
-zwierzęta: akceptuje inne psy
Dla kogo: Sprawdzi się jako pies rodzinny, nie wymaga dużo ruchu. Może mieszkać w bloku jak i domu z ogrodem.
Lusia, bo tak ma na imię, jest już wykąpana i troszeczkę zagubiona. Podobno w Przytulisku miała kolegę. Mam nadzieję, że i on szybko znajdzie dom.
Kiedy nam uciekła, za pośrednictwem Pani z Urzędu dzwoniliśmy do Przytuliska, czy tam nie trafiła. Powiedziano nam, że nie. Teraz żałujemy, że nie ponowiliśmy próby. Nie wpadłem też na pomysł, aby szukać ją przez Forum. Szkoda, szybciej wróciłaby do domu.
Ważne, że była w dobrych rękach i nic jej się nie stało.
Co ciekawe po takim czasie nawet kot ją poznał. Zachowują się, jakby czas zatrzymał się w miejscu i nic się nie wydarzyło
Możemy tylko podziękować za dobrą opiekę i zrewanżować się częstszym odwiedzaniem Przytuliska po to, aby np. wyprowadzić na spacer pieski.
Naszą uwagę przykuła też Asha i Koko.
Ale decyzja o kolejnym psie musi być przemyślana.
Super bardzo mnie ciesz że ta sunia wróciła do właściciela!!
Brawo !!podziwiam taką postawę,zwierzę nie jest rzeczą a decyzja musi być świadoma i przemyślana,w końcu ,,wiążemy ,,się z nim na ,,naście,,lat!!
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum