... z art. 196 kk za stwierdzenie, że Biblię pisali goście "napruci" i "palący zioła"
"Art 196 kk rozumiany bywa w Polsce bardzo szeroko, przynajmniej w świadomości społecznej. Zarzut obrazy uczuć religijnych padał w takich sytuacjach jak: przejście Parady Równości tymi samymi ulicami, którymi chadzał Jan Paweł II; budowa supermarketu w pobliżu katedry; organizacja koncertu Madonny w święto Matki Boskiej Zielnej; pojawienie się reklamy ze św. Mikołajem, który goni roznegliżowaną kobietę. Kłopoty miał dyrektor szkoły z Łodzieży, bo wziął udział w konkursie rzutu beretem. Fakt, że beret był moherowy, obraził bardzo radnych PiS, którzy domagali się dymisji dyrektora (ostatecznie okazało się, że beret był z wiskozy). W najbardziej absurdalnych przypadkach prokuratura odmawia wszczęcia postępowania, ale często samo pojawienie się zarzutu działa jak straszak i prowadzi do zamykania wystaw, odwoływania koncertów, zdejmowania spektakli. W ten sposób z podręcznika do języka polskiego zniknął wiersz Jacka Podsiadły o papieżu. Inna rzecz, że religijne protesty bywają świetną formą reklamy, jak w przypadku filmów „Skandalista Larry Flynt” czy „Kod Leonarda da Vinci”."
"Wszystkie świnie są równe ale te czerwone i homoseksualne są równiejsze"?
Sąd uznał jednak, że są dowody, potwierdzające naruszenie dóbr osobistych powoda. Według sądu uporczywe używanie słów "pedał" miało na celu upokorzenie i zdeprecjonowanie powoda, co oznaczało jednocześnie naruszenie jego godności jako osoby. Sąd zaakcentował także, że orientacja seksualna jest elementem życia prywatnego i jako taka zasługuje na ochronę.
Sąd zaakcentował także, że orientacja seksualna jest elementem życia prywatnego i jako taka zasługuje na ochronę.
Jasne, ale jeśli ktoś bierze udział w publicznych marszach czy innych wystąpieniach, których wyróżnikiem jest własnie orientacja seksualna to w ten sposób sam upublicznia własną orientację seksualną to przez to przestaje być ona elementem jego życia prywatnego. Tak więc z orzeczenia sądu wynika, że takiego człowieka możemy nazywać pedałem bo jego orientacja seksualna przestała być elementem jego życia prywatnego skoro została na jego własne życzenie upublicznioną.
Nie ma to jak uzasadnienie pisane przez kretyna.
Ostatnio zmieniony przez Gaderep 2011-06-30, 21:13, w całości zmieniany 1 raz
"Wszystkie świnie są równe ale te czerwone i homoseksualne są równiejsze"?
Sąd uznał jednak, że są dowody, potwierdzające naruszenie dóbr osobistych powoda. Według sądu uporczywe używanie słów "pedał" miało na celu upokorzenie i zdeprecjonowanie powoda, co oznaczało jednocześnie naruszenie jego godności jako osoby. Sąd zaakcentował także, że orientacja seksualna jest elementem życia prywatnego i jako taka zasługuje na ochronę.
W takim razie gdy publicznie zostałem nazwany homofobem gdyż wyraziłem (kulturalnie) swoją dezaprobatę co do parady gejów i lesbijek powinienem wytoczyć gejowi proces? Jestem pewien, iż uporczywe używanie słów "homofob" miało na celu upokorzenie i zdeprecjonowanie mnie, co oznaczało jednocześnie naruszenie mojej godności jako osoby. Przecież także moja orientacja seksualna jest elementem życia prywatnego i jako taka zasługuje na ochronę.
Przecież także moja orientacja seksualna jest elementem życia prywatnego i jako taka zasługuje na ochronę.
Homofob to twoja orientacja? Nie, żebym był ciekawy, ale...
Czuwaj!
Marcim B. napisał/a:
Homofob to twoja orientacja? Nie, żebym był ciekawy, ale...
A czy "pedał" to była orientacja tego pana?
"Homofob", podobnie jak "pedał", odnosiło się pośrednio do orientacji seksualnej (czy raczej do jej odmienności od orientacji osoby mówiącej). Ja nie czułem się urażony
Tylko że to wcale nie "humor", tylko sama prawda o tych "wrażliwych" na punkcie "uczuć religijnych"!
Ja wszystkich "nadwrażliwych" na punkcie wszelkich "uczuć" - religijnych, społecznych, orientacyjno-seksualnych, społecznych itp itd traktuję z przymrużeniem oka
w ten sposób sam upublicznia własną orientację seksualną to przez to przestaje być ona elementem jego życia prywatnego
Nie przestaje. Podobnie jak Twoje nazwisko, jesli napiszesz na forum jak sie nazywasz, nie przestaje byc Twoja prywatna sprawa.
Mason, co Ty wciągasz?
Jeśli policjant albo hotelowa recepcjonistka zapyta Cię o nazwisko to odpowiedz wtedy, że to twoja prywatna sprawa - nam kitu żenić nie musisz - na tym forum nawet dzieci wiedzą, że nazwisko to podstawowa forma identyfikacji jednostki na forum publicznym
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum