Wysłany: 2011-05-27, 20:18 Niemieckość Śląska czy niemieckość RAŚ?
Cytat:
Niemieckość Śląska czy niemieckość RAŚ?
Jeżeli ktoś przez długi czas publicznie wymachuje flagą w barwy czarnej, to siłą rzeczy skojarzymy go z tym, a nie innym kolorem np. białym. I takie skojarzenie będzie tkwiło w naszej pamięci nawet, jeśli ten ktoś zaprzestanie taką flagą publicznie wymachiwać. Tyle o fladze i skojarzeniach. A teraz fakty.
Zacytuję na początek rosemanna, który w swojej notce zaprezentował , że Ruch Autonomii Śląska stawia sobie m.in. za cel:
„uzyskanie przez Śląsk pełnej autonomii politycznej, gospodarczej i kulturowej”.
Wizja Polski, prezentowana w dokumentach RAŚ to … może cytat: „Ruch Autonomii Śląska opowiada się za Europą zjednoczoną, Europą stu flag, w której znikną państwa narodowe, większość kompetencji przekazując historycznym regionom. Będzie to Europa ludów: Ślązaków, Morawian, Łużyczan, Szkotów, Bretończyków, Basków, etc., a więc Europa wracająca do swych korzeni.”
Jakoś o Polakach chłopakom i dziewczynom pana Gorzelika „się zapomniało”.
A teraz pora na pora na cytaty z Wikipedii :
RAŚ utrzymuje biura w USA, Belgii i Niemczech, jest także od 1993 członkiem Ligi Regionów, organizacji postulującej podział Polski na 12 autonomicznych regionów (jej członkami jest także Unia Wielkopolan, Związek Górnośląski, Związek Podhalan i Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie). Przez dłuższy czas współpracował z organizacjami niemieckiej mniejszości narodowej w Polsce. RAŚ utrzymuje kontakty z niemieckimi organizacjami Ślązaków oraz regionalistami z krajów Unii Europejskiej.
Ruch współpracuje też ze stowarzyszeniami działającymi na rzecz autonomii Śląska z innych państw. Do tej pory powstały Initiative für Autonomie Schlesiens e.V. (Niemcy), Silesian Autonomy Movement UK (Wielka Brytania) oraz Bevegelsen for Autonomii Silesia (Norwegia).
Okey, tak współpraca to pewnie nic złego. Ale przejdźmy dalej, do momentu, w którym zaczynamy widzieć ludzi, a szczególnie jednego człowieka wymachującego czarną flagą.
Kontrowersje wzbudziły niektóre publikacje historyczne byłych działaczy RAŚ (m.in. Dariusza Jerczyńskiego czy Bruno Nieszporka) zamieszczone m.in. na stronach internetowych. Można w nich było znaleźć twierdzenia, że historia Śląska została zafałszowana przez polskich nacjonalistów, natomiast germanizacja i walka z Polakami organizacji takich jak Hakata i Komisja Kolonizacyjna były formą obrony przed polskim nacjonalizmem oraz, że Polska „walnie się przyczyniła” się do wybuchu II wojny światowej.
Pamięta ktoś skąd najczęściej płynęły sygnały o winie Polaków za II wojnę światową? Nie z Niemiec czasem?
Kto popierał takie sygnały płynące z Niemiec?
Dariusz Jerczyński (ur. 26 stycznia 1968 w Katowicach) – śląski publicysta historyczny, autor prac o historii Śląska, publicysta miesięczników "Czas Górnośląski" i "Jaskółka Śląska", działacz władz Ruchu Autonomii Ślaska w latach 2001–2007 i kandydat tego stowarzyszenia w wyborach do Sejmiku Śląskiego, członek drugiego Komitetu Założycielskiego Związku Ludności Narodowości Śląskiej od momentu jego powstania w 2004, zwolennik niepodległości Śląska, sekretarz główny Śląskiego Ruchu Separatystycznego od 2008, apologeta postaci Józefa Kożdonia.
Powyższy cytat zaczerpnięty z http://pl.wikipedia.org/w...Jerczy%C5%84ski .
A teraz proszę tych, którzy krzyczą z oburzeniem na wypowiedź prezesa Jarosława Kaczyńskiego, żeby jasno i dobitnie stwierdzili, że Ruch Autonomii Śląska, który reprezentuje przecież Ślązaków, w żaden sposób nie może być kojarzony z niemieckości, że nie ma ku temu absolutnie żadnych podstaw. Proszę uprzejmie.
I jeszcze jeden cytat, tym razem z Jerzego Gorzelika, aktualnego szefa RAŚ:
Jestem Ślązakiem, nie Polakiem. Moja ojczyzna to Górny Śląsk. Nic Polsce nie przyrzekałem, więc jej nie zdradziłem. Państwo zwane Rzeczpospolita Polska, którego jestem obywatelem, odmówiło mi i moim kolegom prawa do samookreślenia i dlatego nie czuję się zobowiązany do lojalności wobec tego państwa.
I co na to można powiedzieć?
Jeżeli ktoś twierdzi, że nie musi być lojalny wobec państwa, którego jest obywatelem z którego czerpie wszelkie dobrodziejstwa, to pozwólmy, że powiem po ichniemu "NO TO WON STĄD!". Nikt płakać po zwykłych kreaturach nie będzie. Najlepiej właśnie niech wyjedzie, gdzie takiemu najbliżej - do TurkenLandu. Tam przyjmują wszelakiej maści wynalazki...
Jeśli autorytetami dla Ciebie, pruski Pickelhaubie, są ludzie, którzy gotowi byliby wystawić cnotę swojej córki/syna na Allegro, to gratuluję. Pogrążaj się dalej w swojej antypolskiej fobii, porządnych obywateli zostaw jednak w spokoju.
Coś Mi się wydaje, że Dziedzic próbuje dzisiaj wypić te piwa, które mu postawiono...
...jakbyś paradował w takim stroju jak on i swoimi tekstami bawił publiczność w barze, to i Tobie by z litości stawiali. No, ale cóż - nawarzyło się, teraz trzeba wypić. Siup!!!
Noszę kucyk zwany w XVIII w. harcapem, który był nieodzownym argumentem wystroju zaprawionego wojaka. Nie czuję ciągot męsko-męskich jednakże mam szacunek i żywię tolerancję dla każdego człowieka.
To nie fryzura, a charakter świadczy o męskości , chłopcze.
Ostatnio zmieniony przez mulder 2011-05-28, 07:11, w całości zmieniany 1 raz
Noszę kucyk zwany w XVIII w. harcapem, który był nieodzownym argumentem wystroju zaprawionego wojaka. Nie czuję ciągot męsko-męskich jednakże mam szacunek i żywię tolerancję dla każdego człowieka.
To nie fryzura, a charakter świadczy o męskości , chłopcze.
No proszę. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że męski Pan Pedagog nosi "kucyk zwany w XVIII w. harcapem".... To może jeszcze wypowiemy się coś w kwestii RAŚ-iu, tak aby na temat było?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum