Wysłany: 2011-03-09, 14:37 Nie wszyscy aptekarze chcą sprzedawać antykoncepcję...
Kod:
Antykoncepcja nie w każdej aptece? - Chcemy wprowadzenia do prawa farmaceutycznej klauzuli sumienia - mówi Małgorzata Prusak z gdańskiego koła Stowarzyszenia Farmaceutów Katolickich, inicjatorka akcji
Stowarzyszenie Farmaceutów katolickich sabotuje sprzedaż środków antykoncepcyjnych ,a ja proponuje sabotowanie aptek gdzie to towarzystwo handluje a rynek zweryfikuje te działania .bynajmniej jest to dowód na wymuszanie na innych swoich postaw i poglądów.
Do czego to doszło... jeszcze trochę i będą nas na siłę zapładniać! przywiązywać do łóżka, żeby przypadkiem kobieta nie zechciała się na własną rękę pozbyć niechcianej ciąży... bo przecież dzieci rodzić trzeba! w końcu polityka pro-rodzinna... dalej to już tylko niecenzuralne słowa cisną mi się na usta...
Słyszałam kilka dni temu o tym pomyśle i myślę, że nie warto tego komentować. Pomysł poroniony, jeśli rzeczywiście wejdzie w życie utwierdzi mnie w przekonaniu, że jesteśmy państwem kościelnym i w niektórych kwestiach zatrzymaliśmy się w średniowieczu.
jeśli rzeczywiście wejdzie w życie utwierdzi mnie w przekonaniu, że jesteśmy państwem kościelnym i w niektórych kwestiach zatrzymaliśmy się w średniowieczu.
Mam wrazenie, ze przez takie teksty jak powyzej cofamy sie do sredniowiecza.
Dlaczego zabraniac aptekarzom postepowania zgodnie z ich wiara/moralnoscia? Przeciez oni nie optuja za tym, zeby zakazac uzywania srodkow antykoncepcyjnych, a jedynie za tym, zeby nie byc zmuszanymi do sprzedazy. Jak aptekarz zamknie apteke, bo nie bedzie chcial sprzedawac srodkow antykoncepcyjnych, to tez cofniemy sie do sredniowiecza?
a według mnie dużo szumu o nic ....... bo po 1 to nie wejdzie, a nawet jakby weszło, to i tak 99,9% aptek bedzie sprzedawało, ekonomicznego punktu widzenia .......a jeśli apteka wycofa w/w środki to straci klientów, bo przecież nikt nie bedzie szedł do apteki, jeśli ona specjalnie nie chce sprowadzić danego asortymentu
zreszta liczb 6k osób nie jest zbyt reprezentatywną grupą
hehe oczywiście pomysł groteskowy i w pewnym sensie zabawny i skoro temat ma taki odcień żartobliwy, to ja sobie tak pół żartem pół serio
I tak.. skoro istnieją np. monopolowe, to ponieważ 1989 właścicielem apteki może być prywaciarz.. to teraz nic tylko niech jeden z drugim poczeka na te klauzule i otwiera taką aptekę skoncentrowaną na antykoncepcji, tak jak monopolowy na używkach alkoholowych
KtOŚ napisał/a:
zreszta liczb 6k osób nie jest zbyt reprezentatywną grupą
oj, przynajmniej można zbadać ile w Polsce mamy osób nie świeckich
Ostatnio zmieniony przez smooth 2011-03-09, 22:54, w całości zmieniany 2 razy
A.Mason, wydaje mi się, że aptekarz idąc do takiej a nie innej pracy powinien liczyć się z tym, że będzie musiał sprzedawać również środki antykoncepcyjne. To na tej samej zasadzie, gdyby pracował w knajpie jako kucharz, a był wegetarianinem i odmówiłby przyrządzania mięsnych potraw - ja to tak odbieram. Niestety - wybierając pracę musimy liczyć się ze wszystkimi konsekwencjami, również takimi obowiązkami, które nie do końca będą zgodne z naszymi przekonaniami.
Czy pani przy kasie w supermarkecie też będzie mogła odmówić sprzedania nam prezerwatywy, bo nie popiera innych metod antykoncepcji niż kalendarzyk małżeński?
Poza tym - zgadzam się z Ktosiem -
KtOŚ napisał/a:
a według mnie dużo szumu o nic ....... bo po 1 to nie wejdzie, a nawet jakby weszło, to i tak 99,9% aptek bedzie sprzedawało, ekonomicznego punktu widzenia
A.Mason, wydaje mi się, że aptekarz idąc do takiej a nie innej pracy powinien liczyć się z tym, że będzie musiał sprzedawać również środki antykoncepcyjne.
Oczywiscie, ale czy to znaczy, ze nie mozna domagac sie zmian?
Yvvone napisał/a:
To na tej samej zasadzie, gdyby pracował w knajpie jako kucharz, a był wegetarianinem i odmówiłby przyrządzania mięsnych potraw - ja to tak odbieram.
Ok, to skoro juz takimi przykladami, to jak zapatrujesz sie na wlasciciela restauracji, ktory postanowil dobrac tak menu, zeby nie bylo w nim miesa? Albo wlasciciela supermarketu, ktory przestanie sprowadzac prezerwatywy do sklepu. Zabronisz im tego? Nie? W takim razie dlaczego zabraniac aptekarzom dobierania takiego asortymentu*, jaki im sie podoba?
_____
* oczywiscie pomijam tutaj sprawe lekow istotnych dla zdrowia.
Nie - nie zabronię - przecież mamy wolną wolę. Po prostu uważam ten pomysł za śmieszny i nie wydaje mi się, aby udało się go wprowadzić, bo nawet najbardziej gorliwy chrześcijanin-właściciel apteki - jeśli ma odrobinę oleju w głowie - nie zakaże sprzedaży środków antykoncepcyjnych, choćby ze względu na zysk. A z kolei w supermarkecie już wyobrażam sobie reakcję szefa na wieść, że pracownica nie sprzedała prezerwatywy bo nie popiera antykoncepcji.
A.Mason, wydaje mi się, że aptekarz idąc do takiej a nie innej pracy powinien liczyć się z tym, że będzie musiał sprzedawać również środki antykoncepcyjne. To na tej samej zasadzie, gdyby pracował w knajpie jako kucharz, a był wegetarianinem i odmówiłby przyrządzania mięsnych potraw - ja to tak odbieram. Niestety - wybierając pracę musimy liczyć się ze wszystkimi konsekwencjami, również takimi obowiązkami, które nie do końca będą zgodne z naszymi przekonaniami.
Też to tak odbieram - ta sama zasada. Aptekarz to tylko pracownik apteki, a nie strażnik kobiecej moralności i nauk kościoła. Poza tym taka sytuacja już trochę zakrawa o dyskryminację.
Poza tym realnie patrząc taki przepis nie wejdzie w życie. Przemysł farmaceutyczny straciłby krocie wiec ani lekarze, ani właściciele aptek na to nie pójdą więc spokojnie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum