Wysłany: 2011-02-23, 02:29 Wspólne posiedzenie rządów Polski i Izraela
Przewidziane na 24 lutego spotkanie rządów Polski i Izraela odbędzie się nie w Tel Awiwie (gdzie mieści się m.in. polska ambasada), a w Jerozolimie, która nie jest uznaną przez ONZ stolicą Izraela.
(źródło )
W 1988 niepodległe Państwo Palestynę uznał ZSRR (w styczniu 2011 roku Rosja potwierdziła i ponowiła uznanie Palestyny). W 2010 Palestynę uznały Argentyna, Brazylia, Boliwia i Ekwador. W 2011 zrobiły to Chile, Gujana, Paragwaj i Cypr. Kraje arabskie zrobiły to już dawno.
Ministrowie spraw zagranicznych UE oświadczyli niedawno, że uznają Państwo Palestyńskie we właściwym czasie, podkreślając konieczność wynegocjowania jego statusu (źródło )
Czy w tym wypadku Polska nie zalicza kolejnej politycznej wpadki na arenie międzynarodowej? Jerozolima, nie jest oficjalnie uznaną przez ONZ stolicą Izraela (jest nią Tel Awiw). O wschodnią część miasta Izraelczycy toczą spór z Palestyńczykami, którzy chcą ustanowić w niej - po uzyskaniu niepodległości - własną stolicę.
W czasie gdy coraz więcej państw uznaje suwerenność Palestyny i potępia Izrael, gdy ONZ wydaje rezolucje potępiające to państwo, Polska z niezrozumiałych powodów wysyłając swój rząd do Jerozolimy (a nie do legalnej stolicy) daje do zrozumienia Europie, że aprobuje to co inni, w tym ONZ ostro potępiają. Jaki jest tego cel?
Nic nie sądzę.
Dlaczego?
Dlatego że poziom inteligencji a już w zakresie dyplomacji jest ZEROWY.
Mnie nie dziwi żadna głupota w wykonaniu kast rządzących - przywykłem w ostatnich ...nastu latach.
PS Mnie to bardziej wygląda na pielgrzymkę za kaskę podatnika niźli wizytę państwową...też przywykłem.
Ostatnio zmieniony przez oldstaszek 2011-02-23, 08:30, w całości zmieniany 1 raz
Można się nie zgadzać z prowadzoną polityką przez rząd Izraela, ale trzeba też wczuć się odrobinę w rolę Żydów, przecież ta ziemia (tj. obecny Izrael) została im dana we władania przez Najwyższego, dlatego nie dziwię się, że traktują osiadłych się tam Palestyńczyków jako intruzów.
Sądzę, że chodzi o spotkanie w samym "oku cyklonu", tam gdzie najżarliwiej walczą dwie skonfliktowane strony.
Jerozolima jest chyba najbezpieczniejszym miejscem spośród tych zamieszkanych przez Palestyńczyków Ziem Okupowanych. Jest tam cała armia policji i wojska.
Jeśli chcieli spotka się w "oku cyklonu" mogli udać do jednego z nowo powstałych nielegalnych osiedli na Lewym Brzegu.
Moim skromnym zdaniem wygląda to tak:
Coraz więcej państw uznaje suwerenność Palestyny - ONZ potępia Izrael. UE ogłasza, że uzna to państwo w odpowiednim momencie. Status Jerozolimy to najbardziej sporna kwestia.
Zbliża się polska prezydencja w UE. Polski rząd jedzie na wspólne posiedzenie rządów do Jerozolimy dając dyplomatyczny znak, że Polska, członek UE i niedługo państwo prezydenckie UE uznaje Jerozolimę za stolice Izraela nie uznając przy tym ŻADNYCH palestyńskich dążeń do własnego państwa (w domyśle cała UE). Ma to być dyplomatyczna przeciwwaga na uznanie Palestyny przez państwa latynoskie, w tym Brazylię
robin napisał/a:
Można się nie zgadzać z prowadzoną polityką przez rząd Izraela, ale trzeba też wczuć się odrobinę w rolę Żydów, przecież ta ziemia (tj. obecny Izrael) została im dana we władania przez Najwyższego, dlatego nie dziwię się, że traktują osiadłych się tam Palestyńczyków jako intruzów.
WTF!!???
Żydzi nie żyli na tej ziemi ( z małymi wyjątkami) od 1000 lat!
Poza tym dzisiejsi Żydzi to w 99% nie Semici, którym Bóg ofiarował Kanaan - to potomkowie nawróconych Chazarów, Hiszpanów, Włochów, Niemców itp.
Właśnie Palestyńczycy to potomkowie semickich (w tym żydowskich) plemion zamieszkujących te ziemie w czasach starożytnych którzy przeszli na Islam. I to oni mają do tej ziemi bardziej "boskie" prawo
Oprócz tego Bóg dał Żydom we władanie (według Tory i Talmudu) CAŁĄ Ziemię - mam się już obawiać o swój dom?
Podążając twoim tokiem rozumowania Hitler miał święte prawo atakować Polskę - przecież parę tysięcy lat temu nasz kraj zamieszkiwali Germanie ;p
Nawet pisał coś o świętym prawie i misji dziejowej..
Pokojowo do świata nastawieni Palestyńczycy padają ofiarą krwiożerczych Żydów, a wszystko przez Talmud i Torę. Teraz wszystko jasne
Widać, że znasz się na rzeczy, naprawdę ;p
Nie muszę Ci chyba przypominać, że Żydzi Najechali palestyńskie ziemie, siłą odebrali domy i pola miejscowym (i wciąż to robią). Palestyna walczy o wolność, o ziemie i godność, którą utraciła. I robią to wszelkimi możliwymi sposobami - muszą, bo nikt nie staje w ich obronie.
W takim Razie jaki jest twój stosunek do polskich powstań narodowych i do polskiego państwa w ogóle?
Analogia się nasuwa
A Polacy też stosowali terroryzm - wysadzali mosty, napadali na konwoje, podpali urzędy.
Zabijali, walczyli.
Taak, ale nasza wolność i walka o nią to co innego
Poza tym w tym sporze jest tylko polityka - nie chodzi w nim o religie tylko o ziemie.
a Marcim B., znów stara się zmienić temat rozmowy
Jaki jest cel i jakie korzyści Polska potencjalnie może wynieść ze Wspólnego posiedzenia rządów Polski i Izraela w Jerozolimie i oficjalnego poparcie w ten sposób jego potępianej przez ONZ i będącej pogwałceniem konwencji i umów międzynarodowych polityki osadniczej?
przecież ta ziemia (tj. obecny Izrael) została im dana we władania przez Najwyższego
Jak w przypadku innych religii, to mędrcy zapisali takie słowa w swoich świętych księgach , by mieć "oręż w ręce". Biedny ten bóg, którego każda nacja na świecie przeciąga na swoją stronę.
Jaki jest cel i jakie korzyści Polska potencjalnie może wynieść ze Wspólnego posiedzenia rządów Polski i Izraela w Jerozolimie i oficjalnego poparcie w ten sposób jego potępianej przez ONZ i będącej pogwałceniem konwencji i umów międzynarodowych polityki osadniczej?
Choćby zakupy doskonałej elektroniki i broni izraelskiej dla wojska.
Jaki jest cel i jakie korzyści Polska potencjalnie może wynieść ze Wspólnego posiedzenia rządów Polski i Izraela w Jerozolimie i oficjalnego poparcie w ten sposób jego potępianej przez ONZ i będącej pogwałceniem konwencji i umów międzynarodowych polityki osadniczej?
Choćby zakupy doskonałej elektroniki i broni izraelskiej dla wojska.
Pewnie
Nie ma nic lepszego na wydanie publicznych pieniędzy gdy kraj jest na skraju bankructwa niż zakup broni - abyśmy mogli dalej i lepiej pomagać naszym amerykańskim przyjaciołom w Iraku, Afganistanie (czy gdzie tam nam rozkażą atakować) i dostawać jeszcze lepsze kontrakty w zamian
Nie ma nic lepszego na wydanie publicznych pieniędzy gdy kraj jest na skraju bankructwa
To Twoja opinia, ja mam nieco odmienną ale też niezbyt optymistyczną, chociaż nie aż tak pesymistyczną
Na zakup broni, dzięki której będzie żyło więcej naszych żołnierzy wróci cało z tej misji każde miejsce jest dobre.
Nie ma nic lepszego na wydanie publicznych pieniędzy gdy kraj jest na skraju bankructwa
Na zakup broni, dzięki której będzie żyło więcej naszych żołnierzy wróci cało z tej misji każde miejsce jest dobre.
Mam znacznie lepszą propozycję - niech ich nikt nie wysyła w sprawach nie mających ŻADNEGO odniesienia do spraw Polski.
Kasa zostanie na szkoły, przedszkola i naukę(w co sam już dawno nie wierzę).
Nie widzę absolutnie żadnego uzasadnienia do "bycia"w Afganistanie tj. tam gdzie produkuje się najwięcej surowców makowych.
Chcą Afgańczycy szariat? - niech mają - ich kraj i ich prawo a nam do tego NIC!
Wystarczy dobry kordon zewnętrzny i spoko...
Ostatnio zmieniony przez oldstaszek 2011-02-23, 15:57, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum