Witam na forum, miałem problemy z rejstracją , ale wreście się udało Fotka pochodzi z rodzinych pamiątek mojej koleżanki, która tam mieszka. Pzdr. Krzychu
P.S. Miałem jeszcze jeden skan tego budynku z innej strony, ale nie mogę znaleźć pliku , więc trzeba będzie skanować jeszcze raz
[ Dodano: 2007-03-23, 09:52 ]
A jeszcze fotki "ran" na innych budynkach:
cmentarz na ul. Ofiar Katynia
ul. Wita Stwosza
Ostatnio zmieniony przez Partyzant 2007-03-23, 09:54, w całości zmieniany 2 razy
a ta kaplica w prawym dolnym rogu to była kaplica ogólnodostępna czy może grobowiec rodzinny? bo z tego co pamiętam podłoga była rozwalona i widać było trumny (oczywiście nie były zamknięte, górna pokrywa była niedbale położona na dolnej ). Poza tym idąc aleją w kierunku do Odry niemal każde wejście do grobowca było odkryte a niektóre nawet w stopniu umożliwiającym przedostanie się do grobowca. Chyba tak jest i obecnie (sprawdzę to opiszę ). W grobowcach można było zobaczyć: kości (lub w okolicy grobowca wiadomo psy, koty...), łopatę, sznurki, trumny albo ich fragmenty np. śruby łączące górną i dolną pokrywę . Od kilku lat nie słyszałem aby ktoś coś "szperał" na cmentarzu ale jeszcze tak z 12-14 lat temu, znajomi opowiadali że byli w środku...( ale to chyba chodziło jedynie o zaimponowanie kolegom poza tym to była wg mnie jedna wielka ściema ). Cmentarz nie jest zaniedbany...i to cieszy liście zawszę są zagrabione, trawa i żywopłoty przycięte....pamiętam jak chodząc do SP nr 9 w okresie przed Świętem Zmarłych, tak w połowie lub pod koniec października chodziło się klasami pod opieką nauczycieli i sprzątało liście, groby cywilne jak i kwatery wojskowe, chodziło się także po Wszystkich Świętych i paliło znicze na opuszczonych, zapomnianych grobach....chodziło się także na kasztany ....albo przez mur na cmentarz na papierocha w czasie przerwy
Cześć!!! Nie, ta kaplica była zwykłym grobowcem rodzinnym, tylko bardziej wypaśnym z zadaszeniem, fakt trumny było widać przez kawałek rozwalonej płyty, było ich chyba ze 4 lub 3. Co do otwartych grobowców rodzinnych, pamiętam z 15-17 lat temu jak jeden tak mniej - więcej w połowie długości cmentarza był odkopany, później walało się wieko od trumny ( cynkowe ) i jakieś uchwyty. Co to był za widok... Byłem wtedy w środku tego grobowca ( młodzieńcza ciekawość ) szczątki sprofanowane ogólnie żałosny widok. pzdr. Krzychu
P.S. Ja też chodziłem do dziewiątki
Ostatnio zmieniony przez Partyzant 2007-03-23, 20:18, w całości zmieniany 2 razy
Ten grobowiec to tak w połowie przy krawężniku takim wielkim? no i drzewo takie wielkie tam rośnie i z racji krawężnika okazyjne miejsce smakoszy tanich win jakoże policja po cmentarzach rzadko chodzi
Partyzant napisał/a:
Co do otwartych grobowców rodzinnych, pamiętam z 15-17 lat temu jak jeden tak mniej - więcej w połowie długości cmentarza był odkopany, później walało się wieko od trumny ( cynkowe ) i jakieś uchwyty. Co to był za widok... Byłem wtedy w środku tego grobowca
hehe no nie wiem czemu ale to wychodzi mniej więcej w tym samym czasie co ja wspominałem
Lotnik napisał/a:
ale jeszcze tak z 12-14 lat temu
różnica 3 lat czyli taka jaka jest między nami fakt faktem, że w tym czasie zainteresowanie grobowcami było ogromne...ktoś puścił famę, że złoto znalazł w jednym z grobowców i tak to się zaczęło. Pamiętam bardzo długo w tym czasie padało i na skutek deszczu zapadała sięziemia stąd na jaw wyszły owe wejścia do grobowców....
Tak tak na tym cmentarzu widziałem różne dziwne rzeczy i ludzi, menele piły tanie wina i się p... szok Cmentarz teraz jest raczej zadbany i spokojny, ale to zasługa parafi wojskowej ( wojska ) która dba o niego.
Ten temat ciekawy jest rowniez z innego wzgledu, mianowicie ile Brzeg ucierpial z powodu Niemcow a ile dolozyli do tego Rosjanie i sami Polacy po wojnie. Wiem z relacji swiadkow, ze wiele budynkow stalo nawet wiele lat po wojnie zanim zostaly rozebrane (jak np. kamienice wzdluz ul. Jagielly od mostu az do Rynku, ktore ponoc byly ruderami). Inna sprawa to kamienice przy ul. Zamkowaj, o ktorych pisal Brieger, To wszystko to przeciez skandal, nie zapominajmy o budynkach rozebranych, tylko po to by wspomoc ceglami nasza stolice (tutatj i tak mielismy farta w porownaniu do niektorych miast, np. Strzelina, ktorego prawie caly zniszczony Rynek z ratuszem zostal wywieziony w postaci cegiel w wagonach do Warszawy).
Mnie osobiscie ogromnie intryguje i zastanawia fakt rozbiorki Lozy Masonskiej. Piekny obiekt, piekna udekorowana hala, kolo amfiteatru. Przeciez to skandal jakich malo, znam osobe, ktora w tym budynku bawila sie wiele lat temu na Sylwestra. Ponoc budynek byl w dobrym stanie, przetrzymal zawieruche wojenna, sluzyl nawet Polakom po wojnie przez jakis czas, lecz jednak komus przeszkadzal. Tylko komu: naszym owczesnym wladzom? kosciolowi? Rosjanom? Czy wie ktos cos na ten temat? Wiem ze kiedys planowano tamtedy "przebicie" z ul. Chrobrego do Wroclawskiej (taki skrot przez dzisiejsza polanke, by ominac Plac Bramy Wroclawskiej). Plany zakonczyly sie jednak na wybudowaniu budynku pod stacje Trafo (ktora miala zastapic stajaca na planowanej drodze stacji trafo naprzeciw gimnazjum). Z reszta to "cos" stoi opustoszale do dzis (przy amfiteatrze). Czy ktos wie dlaczego loza skonczyla tak marnie?
Rozbiórka budynku Loży, a po wojnie domu kultury (to był dom kultury Garbarnii) chyba spowodowany tym co zaznaczył kwm. Pamiętam początkiem lat 70 pognali nas na jakieś komunistyczne badziewie do kina Słońce. Po seansie wracając do domu zaszedłem tam. Budynek był opuszczony i przeznaczony do rozbiórki, ale nigdzie nie było napisów "grozi zawaleniem". Na ulicy Reja, tam gdzie teraz stoi prostokątny biały klocek (mówię o bryle budynku, gdzie mieści się między innymi sklep motoryzacyjny) stały dwa budynki wprawdzie bez ram okiennych, ale z kompletnym dachem. Aż się prosiły o odbudowę, bo ściany nośne były w porządku. Jeszcze kiedy w 1974 zwykłem wracać od kolegi mieszkającego w Rynku te budynki stały. Póżniej je rozebrano i zafundowano kloca bez żadnego stylu. Warto wspomnieć, że budynki od Rynku od Placu nad Odrą były jeszcze w 1949 kompletne i zamieszkałe. Ja pamiętam tylko budynki od ul. Panieńskiej do Placu nad Odrą. Byly to rudery, ale dlatego, że ich nikt nie remontował.
zgadza się, żywopłot jest i to nawet nie taki niski...a mam pytanie: czy mur o którym wspominałem był na około cmentarza czy tylko niewielki fragment otaczał cmentarz? i może macie jakieś zdjęcia tego cmentarza, kaplicy ? W budynku Deriana mieszkała moja rodzina w latach 60.ale niestety zdjęć nie posiadam jak wyglądała okolica w tamtych latach może ktoś posiada?
Do lat 1970 był tam dwurodzinny bydynek z zabudowaniami gospodarczymi, właśnie na placyku pod kasztanem (ul.Cmentarna róg Ziemi Tarnowskiej). Został wyburzony ze względu na planowaną nowa droge i most na ul. Rybackiej. Plan nie został zrealizowany. Ja też urodziłem się w tym domu i mieszkałem 25 lat. W domku o kórym piszecie, mieszkał mój kolega z młodości Krzysiek i to dzięki niemu poznałem wszystkie jego zakamarki. Nazwisko jednego z dwóch lokatorów pamietam do dziś.
Witam. Sorki że tak późno, ale nie miałem okazji i natchnienia , oto widok na budynek który widywałem chodząc do pracy. Budynek ten był niedawno częścią fabryki silnków elektrycznych przy ul. Trzech Kotwic, kiedyś bodajże Fabryki ksiąg biurowych, obecnie kompleks usługowo-handlowy, musiał kiedys (1945) lub podczas bombardowań alianckich nieźle oberwać.
To zdjęcie jest rewelacyjne. Czy ktoś może wie, z którego roku pochodzi?
Warto zwrócić uwagę, że jeszcze nie ma ulicy Jagiełły. A klomb przed ratuszem widocznie już zdążyli kilka razy przebudować.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Fotka pochodzi z rodzinych pamiątek mojej koleżanki, która tam mieszka. Pzdr. Krzychu
, więc trzeba będzie skanować jeszcze raz 
). W grobowcach można było zobaczyć: kości (lub w okolicy grobowca wiadomo psy, koty...), łopatę, sznurki, trumny albo ich fragmenty np. śruby łączące górną i dolną pokrywę . Od kilku lat nie słyszałem aby ktoś coś "szperał" na cmentarzu ale jeszcze tak z 12-14 lat temu, znajomi opowiadali że byli w środku...( ale to chyba chodziło jedynie o zaimponowanie kolegom poza tym to była wg mnie jedna wielka ściema 
). 
liście zawszę są zagrabione, trawa i żywopłoty przycięte....pamiętam jak chodząc do SP nr 9 w okresie przed Świętem Zmarłych, tak w połowie lub pod koniec października chodziło się klasami pod opieką nauczycieli i sprzątało liście, groby cywilne jak i kwatery wojskowe, chodziło się także po Wszystkich Świętych i paliło znicze na opuszczonych, zapomnianych grobach....chodziło się także na kasztany 
ogólnie żałosny widok. pzdr. Krzychu
Cmentarz teraz jest raczej zadbany i spokojny, ale to zasługa parafi wojskowej ( wojska ) która dba o niego.
Nasze Serwisy:
Nasze Serwisy:
