Wysłany: 2011-01-17, 18:38 Pomocy został mu tydzień
Dzisiaj właściciele przynieśli 18 letniego psa do uśpienia ale dobre dusze na to nie pozwoliły niestety psiakowi został tydzień...
Całe jego życie to łańcuch i buda ponieważ pies nie słyszy i nie dowidzi nie jest już przydatny ostatnie trzy dni przleżał gdzieś w rowie niestety kochana pańcia już go nie chce
i zapadła ta straszna decyzja ...
Może znajdzie się ktoś kto da mu ciepło i bezpieczeństwo na końcówkę jego życia wiem że to ciężka decyzja bo może mu zostało kilka dni ,miesięcy a może lat życia ,chodzi sobie powolutku po cichutku nikomu nie wadzi jak by chciał być niezauwarzalny byle mógł zostać...
Spójrzcie w te oczy i powiedzcie mu że to jego koniec ...
Psiak mieszka w lecznicy weterynaryjnej przy ul. Brzechwy. Wyłącznie dzięki dobrej woli garstki ludzi mógł tam zostać.
Jest kompletnie niekłopotliwy i póki co może zostać tam, gdzie jest.
Niestety kończą się pieniądze na utrzymanie go.
Dobrych ludzi prosimy o wsparcie staruszka. Nawet, z pozoru głupie, 5zł to dla niego wiele.
Pieniądze dla dziadka zbierane są w sklepie zoologicznym obok gabinetu weterynarza.
Psiak poszedł dziś do adopcji. Przyjechało po niego małżeństwo, które przeczytało ogłoszenie na "Forum". Dr zdziwiony był odzewem ludzi wpłacających na utrzymanie psa, zatem dziękujemy wszystkim za dobre serca.
Jeszcze parę słów.
Pies trafił do znajomych dr., którzy ( młode małżeństwo ) wybudowali się w jednej z miejscowości powiatu brzeskiego . Psiak ma do dyspozycji ogród, ale teraz spędza czas głównie przed kominkiem . Właściciele świadomi są, że Spartakus, bo tak się nazywa psiak, może żyć miesiąc, dwa lub tylko tydzień, ale postanowili podarować mu szczęście w końcowym okresie jego życia.
Ale fantastyczna wiadomość!!! Tak się cieszę. Pewnie jak niejeden forumowicz przeżywam każdą podrzuconą bidę, ale też każdą radość jak ta bida znajdzie dom:)
00
<a class= Gość
0 / 0
Wysłany: 2011-03-03, 20:51
A ja znam jego nowego Pana Będzie mu tam na pewno bardzo dobrze:) Będzie miał piękne ostatnie dni życia
A oto i kilka zdjęć Spartakusa. Jak widać świetnie się zaaklimatyzował w nowym domu, bardzo szybko zaufał i zaprzyjaźnił się z domownikami oraz pozostałymi zwierzakami.
Psinka odżyła, nawet próbuje biegać i podskakiwać. Wszyscy mamy z niego sporo śmiechu i zabawy. Szczerze powiedziawszy, gdy postanowiliśmy zabrać go z lecznicy, nie spodziewaliśmy się, że dojdzie on do tak zadowalającej formy.
Dzięki. Wspaniale. Kilkanaście lat na łańcuchu, a jednak taka piękna końcówka życia.
00
<a class= Gość
0 / 0
Wysłany: 2011-07-18, 13:52
Ostatnio znajomy opowiadał mi historię Spartakusa. A tu ci niespodzianka, przeglądam forum i znajduję jego zdjęcia i posty na jego temat. Ciekaw jestem, co dzieje się z nim teraz.
Spartakus jak na swoje leciwe lata ma się świetnie. Ostatnimi czasy adoptowaliśmy 2-letniego doga niemieckiego. Bardzo dobrze się ze Spartakusem "dog adują" . Dla potwierdzenia słów - zdjęcia.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum