Jakby nie było to i tak obowiązek posprzątania wszelkiego bajzlu sylwestrowego spada zawsze na osiedlowe sprzątaczki które jakoś tu nie marudzą a porządkują ten syf zabawowy i tak i tak.
Ostatnio zmieniony przez wróż Mariusz 2012-01-02, 17:15, w całości zmieniany 1 raz
Mocno przesadzacie na punkcie sprzątania po petardach, sam jestem osobą, która nie zostawia po sobie syfu, papierki chowam zawsze do kieszeni jak nie ma śmietnika w pobliżu, zapomnijcie również, aby ktokolwiek wyrzucił jakikolwiek śmieć przez okno w samochodzie przy mnie. Jeżeli chodzi o Sylwestra to w ten jeden dzień wszelkiego rodzaju służby sprzątające są przygotowane aby zacząć sprzątanie pozostałości po petardach, butelkach (chamstwem jest ich rozbijanie) i innego syfu już w kilka godzin po północy. Nowy rok to jedyny dzień gdzie niemal całe społeczeństwo radośnie świętuje, a nie obżera się i siedzi przed tivi, jak "na święta" kilka dni wcześniej. Wychodzi, składa życzenia i uśmiecha się do ludzi, których zupełnie nie zna. Więc w ten jeden dzień w roku można być nieco niegrzecznym i pozostawić trochę śmiecia po sobie
o proszę spróbować wystrzelić jakąś rakietę w niebo i potem ją poszukać
Kota ogonem nie obracaj - pozostałości po odpalonych petardach można posprzątać. Zostają przed nami na chodniku jak w przypadku placu Dąbrowskiego. Tak trudno to zrozumieć czy zwyczajnie wszyscy 'rżniecie głupa'?
sikork napisał/a:
Wychodzi, składa życzenia i uśmiecha się do ludzi, których zupełnie nie zna.
Dlatego m.in nie lubię bali sylwestrowych, ale to off topic więc mniejsza.
Śmiecenie w Sylwester to chyba zwyczaj do którego wszyscy już przywykli. Na szczęście służby porządkowe radzą sobie co roku z tą sytuacją choć czasem sprzątanie może trochę się przeciągnąć. Zresztą czego możemy spodziewać się po ludziach, którzy odpalają fajerwerki pod wpływem i potem zapominają o całym świecie . Tak jak napisał Sikork raz do roku można sobie pozwolić bo jest to wpisane w wyżej wymieniony zwyczaj.
Jakoś nie zauważyłem żeby policja w Sylwester rozdawała mandaty na prawo i lewo ludziom, którzy pozostawiają po sobie odpadki z fajerwerków. Nie ma bynajmniej u nas w mieście żadnych nakazów i zakazów odnośnie tej kwestii. Czyli wychodzi na to że jest takie przyzwolenie władz.
Chmurkolistna daj początek nowej akcji "Sprzątajmy po sobie w Sylwester". Przygotuj się rzetelnie i w następny Sylwester zaatakujesz z pełną mocą.
Nie żebym był za śmieceniem, ale jednak nasze zadowolenie wynika z tego, że żyjemy w wolnym kraju gdzie nie ma aż tak wielu debilnych zakazów i choć raz w roku możemy poczuć się wolni .
Chmurkolistna daj początek nowej akcji "Sprzątajmy po sobie w Sylwester". Przygotuj się rzetelnie i w następny Sylwester zaatakujesz z pełną mocą.
Jak dożyję do następnego Sylwestra to coś specjalnego wymyślę, a już coś wybitnie ekstra będzie dla Ciebie. Poza tym nie "Sprzątajmy po sobie w Sylwester" tylko właściwa nazwa brzmiała "Posprzątaj po swoich fajerwerkach".
Trochę offtopiuąc w kierunku formy (a nie treści): "Sprzątajmy po sobie w Sylwester" - cóż za dziwaczna konstrukcja.
LiuKhongSum napisał/a:
Jakoś nie zauważyłem żeby policja w Sylwester rozdawała mandaty na prawo i lewo ludziom, którzy pozostawiają po sobie odpadki z fajerwerków. (...) nasze zadowolenie wynika z tego, że żyjemy w wolnym kraju gdzie nie ma aż tak wielu debilnych zakazów i choć raz w roku możemy poczuć się wolni
Fakt - latające przy parkingu za 'Piastem' 10letnie dzieciaki odpalające tam z dziką radością petardy - wprost wymarzony symbol wolności. Fajnie, że żyjemy w wolnym kraju i nawet z zakazu sprzedaży fajerwerków nieletnim nic sobie nie robimy - sprzedawcy zarabiają, lekarze mają pracę, aptekarze zarobek. Tak trzymać!
Ostatnio zmieniony przez chmurkolistna 2012-01-04, 18:03, w całości zmieniany 4 razy
Pomijam fakt, ze na dachu domu mojej babci przy ul. Struga znalazły się trzy rakiety . Chyba powinny być jakieś ograniczenia w odpalaniu fajerwerków w strefie zabudowanej ?
Od jutra nie sprzątam kup po moich psach. Służby miejskie powinny sobie poradzić z tym faktem. Niech potraktują to jako notorycznego Sylwestra moich psiaków. A co!
Ostatnio zmieniony przez mulder 2012-01-04, 20:14, w całości zmieniany 1 raz
Nie jestem polonistą, nie kończyłem filologii w przeciwieństwie do Ciebie, ale znajomości języka polskiego nie muszę się wstydzić. Również mógłbym się przyczepić do formy wypowiedzi, którą prezentujesz na forum, ale nie robię tego bo wystarczy mi, że rozumiem to co chcesz przekazać .
ogólnie przestanę się ciebie czepiać bo widzę, że i tak masz inne poważne problemy
Cóż za powalający altruizm! Jak to się mówi: łaski bez boś trafił kulą w płot. Poważne problemy (ze zdrowiem jednego z domowników) miałam w lipcu i sierpniu. Mało co jest teraz w stanie 'przebić' to, co było. Poza tym mam zwyczaj walczyć z problemami (jeśli się pojawiają) zamiast przejmować się nimi.
Ostatnio zmieniony przez chmurkolistna 2012-01-05, 18:07, w całości zmieniany 1 raz
A moze tak akcja w ciagu calego roku pod tytulem "Sprzatam gowno po moim psie, a kaganiec zawsze ma na pysku"?
Nie widzisz, ze tego typu posunieciami stajesz sie smieszny, a u wielu ludzi wywolujesz odwrotny od zamierzonego, efekt?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum