mam pytanie. Chcialabym skremowac mojego psa, gdy juz nadejdzie ten moment:-(.
Moze ktos wie, gdzie w okolicy robia kremacje zwierzat, chowaja prochy do urny?
A moze w poblizu jest jakis cmentarz dla zwierzat? Wiem,ze taki jest w okolicach Katow Wroclawskich, ale o troche za daleko.
Prosze o jakies informacje.
Skremować zwierzaka można we Wrocławiu.
W wielu lecznicach (z tego co pamiętam to np w Alasce, na ul. Szkolnej) na życzenie właściciela wysyłają zwierzaka do skremowania, ale wtedy chyba nie można odzyskać prochów.
Cmentarzy w PL jest zaledwie kilka i żadnego bliżej.
W większych miastach chyba nawet nie ma możliwości odzyskania ciała zwierzaka po uśpieniu czy komplikacjach podczas operacji.. na własne oczy widziałam zapłakanych ludzi, którzy zostawiali ciało labradora na stole w lecznicy i nie mogli bo zabrać ze sobą, a usłyszeli jeszcze tyle, że "niestety nie wydamy ciała, bo to Państwo kontroluje utylizacje zwierząt" .... osobiście jeśli przyjdzie mi uśpić swojego zwierzaka udam się zapewne do jakiegoś "wioskowego" weterynarza, żeby załatwić to "po cichu" i żebym mogła go pochować w swoim ogródku, wiem głupio brzmi, ale chcę żeby zwierz leżał tam, gdzie żył całe życie...
Usypiałam wiele zwierząt (w różnych lecznicach, w sumie w większości lecznic w mieście) i nigdy nie spotkałam sie z odmową wydania ciała. Zawsze zabierałam zwierzaka i nikogo nie obchodziło co z nim zrobie. Taki plus mieszkania w małym miescie
Ostatnio zmieniony przez Nina 2010-11-27, 19:28, w całości zmieniany 1 raz
ciało wydadzą, prochów nie-bo oni nie robią tego dla sentymentu, aby właściciel mógł pochować swojego psa itd...tu chodzi o to aby ciało nie było chowane Bóg wie gdzie, żeby się nie rozkładało, nie roznosiło chorób itd. Teoretycznie jest nawet taki przepis który zabrania grzebać zdechłe zwierzęta...przykładowo krowę czy konia ma się obowiązek zawieźć do spalenia....ale w praktyce to weterynarie wydają ciała, a kto pana X sprawdzi co zrobił z psem który zdechł jeśli go nie skremował? Nikt bo nie ma żadnego systemu który by pilnował tego jaka liczba zwierząt jest w polsce, jakie są zarejestrowane i na kogo. Przykładowo w Związkach Hodowców należy zgłaszać zgon zwierzęcia...jednak chyba też nie jest to w żaden sposób pilnowane do tego stopnia aby przedstawiać w jaki sposób pozbyliśmy się ciała. Ja swojego psa usypiałam w klinice uniwersytetu we Wrocławiu i bez pytania zabrałam ciało ze sobą...i obecnie spoczywa pod jabłonią w sadzie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum