Wysłany: 2010-11-02, 00:21 Jest program wyborczy 7 na liście KW PO RP ok 3 w Brzegu?
Czy poznamy program wyborczy 7 na liście kandydata na radnego z KW PO RP w okręgu nr 3 w Brzegu? Swoją drogą, jaki program ma Superkandydat Franco?
Na razie to tylko (jak to w zwyczaju PO) atak na innych kandydatów. Wypominanie zaległych zobowiązań, nazywanie innych bolszewikami, żeby zdyskredytować ich w oczach wyborców. To w środowisku PO normalne. Ale konkretnie to co ma kandydat zamiar zrobić dla miasta. Wykopalisk nam już nie potrzeba.
Czy to już cały program dla Brzegu?
Cytat:
Ja kandyduję do Rady Miasta Brzeg - jakie Twoi zdaniem powinien mieć kompetencje wymarzony przez Ciebie kandydat? Cytować z pamięci zapisy ustaw? Kogo reprezentować? Partię? Czy społeczeństwo? Mówimy o wyborach Samorządowych - zgadzam się w 100%, że do "debaty" przedostają się jakieś popłuczyny z medialnych dyskursów.
Cytat:
Zapytany przez jednego z Forumowiczów o swoje poglądy, o sprawy POlityczne, odpowiedziałem, że interesuje mnie "antropologia i socjologia lokalnych". Czy za każdym razem muszę powtarzać, że nie oglądam TV (nawet nie mam odbiornika w pokoju), a do batalii medialnych i prasowych mam spory dystans?
Cytat:
Wielokrotnie na tym Forum podkreślałem, że nei jestem politykiem, nie staram się nim być i odcinam się od politykierstwa. Niestety na siłę przypina mi się łatkę POwca-POlityka. Owszem, jestem członkiem tej partii, ale to nie robi ze mnie polityka.
I perełka zwięzłości językowej:
Cytat:
Nie obiecuję gruszek na wierzbie, a swoje priorytety zamykam w trzy słowa:
KULTURA - INTEGRACJA-SPOŁECZEŃSTWO
Może zamiast atakować innych, sam się przedstawi ze swoim programem.
Pozdrawiam
ZiPi
Program wyborczy PO jest wyartykułowany w kilku miejscach chyba już na tym Forum. Nie rozumiem, dlaczego wszyscy domagają się jakiś indywidualnych programów? Swoje ewentualne miejsce w tym programie widzę w realizacji punktów związanych głównie z kulturą (chociaż rozumianą nieco szerzej, niż tylko instytucjonalnie) oraz integracją społeczeństwa. Ponieważ posiadam ku temu odpowiednie kompetencje (wykształcenie), ponieważ robię to od ok 30 lat (amatorsko, społecznie i zawodowo), ponieważ znam te sprawy od podszewki. Ponieważ celem podniesienia kompetencji związanych ze strukturą prawno-administracyjno-samorządową, nadal się kształcę (podjąłem kolejne studia).
zipi napisał/a:
Wykopalisk nam już nie potrzeba.
Są ludzie, którzy uważają inaczej - nawet Starówkę chcą od nowa rozkopywać .
A cytaty z rozmowy Radkiem W czego mają dotyczyć?
Zipi - odpowiedz krótko - jakie Twoim zdaniem cechy powinien posiadać idealny kandydat na radnego? Jakie kompetencje posiadać? Jakie wykształcenie? Jakie środowisko/środowiska reprezentować ?
Zipi - czy doczekamy się programów kandydatów innych ugrupowań ? Zwłaszcza kandydatów na Wójtów i Burmistrzów?
Zipi - czy doczekamy się programów kandydatów innych ugrupowań ? Zwłaszcza kandydatów na Wójtów i Burmistrzów?
Franio, odbijasz piłeczkę.
Zauważyłem, że forumowi przeciwnicy polityczni (chociaż raczej wygląda że osobiści nieprzyjaciele) sami odbijają piłeczkę, ale nic konkretnego nie chcą powiedzieć. To co napisał Franco: o co w zasadzie chodzi? Jakie oczekiwania? Proszę wymienić.
(chociaż raczej wygląda że osobiści nieprzyjaciele)
tutaj się mylisz, nasze ostatnie spotkanie zaczęło się od starego, dobrze sprawdzonego "misia" i wymianie uprzejmości To, że mamy różne poglądy nie czyni z nas wrogów.
Dlatego napisałem "nieprzyjaciele", a nie "wrogowie". Natomiast poklepywanie się po plecach niekoniecznie oznacza szczerość i sympatię, o którą coraz trudniej z wiekiem poklepujących się.
Ufff. Ale za "Towarzysza" nalotu dywanowego na mnie nie pokierujesz? .
Potwierdzam - wymieniliśmy też kilka priwów i doszliśmy do wspólnego wniosku, że czasami brniemy za daleko w słonych potyczkach. Dlatego polecam/y?/ wszystkim czasami siąść przy herbacie/bronku/soczku i rozmowę face to face. Słowa zapisane mają inną moc, niż mówione. W internecie nabiera jeszcze innych znaczeń.
Co prawda mam nieco obiekcji na temat niezależności Forum i obiektywności pewnych decyzji, ale to inna para kaloszy.
Nie przepadam za SLD (ogólnie), ale z Sikorkiem mieliśmy już też przyjemność spotkać się na płaszczyźnie zawodowej. Długo przed kampanią wyborczą. Ale to jeszcze inna para kaloszy.
Jestem zwolennikiem używania słowa "przeciwnik polityczny". Zresztą mam wrażenie, że kandydaci wszystkich ugrupować mają wspólnych przeciwników - społeczny pretensjonalizm i biorą w skórę za brak kompetencji na innych szczeblach.
Idealny kandydat pewnikiem musi być szalenie inteligenty, sypać projektami unijnymi z rękawa (pisać je w ilościach mnożonych przez kwadrat wskaźnika superinteligencji), superprzystojny, znać wszystkie ustawy i komentarzami do nich sypać z rękawa, mieć ukończony Yalle, Harvard, Oxford, 100 letni staż pracy na stanowiskach administracyjnych, nie drażnić dziennikarzyn, być wrażliwym na zaloty kochających inaczej, znać historię Państwa i Prawa Polskiego, historię zakonu pruskiego, historię Rosji, historię Czechów, Słowaków, wiedzieć wszystko o programach unijnych, sektorach, regionach, znać się na taborze kolejowym, szynobusach, wiedzieć z czego powinno się wykonywać ścieżki rowerowe, aby nie drażnić rowerzystów (jednocześnie nie drażniąc lobby wykonawców kostki brukowej), wiedzieć wszystko o utylizacji śmieci, o szkodliwości elektrowni wiatrowych, o możliwych szansach lub zagrożeniach wynikających z budowy składowiska odpadów niebezpiecznych, wiedzieć wszystko o szkolnictwie (wszelkim), ubezpieczeniach społecznych, problemach społecznych związanych z pułapkami kredytowymi, nie pić, a jednocześnie znać problemy ludzi uzależnionych, co najmniej pracować na rzecz społeczności romskiej, ale nie narażać się rasistom z redakcji, znać Leszcza Millera, Donalda Tuska, Bronisława Komorowskiego, Margaret Teacher, Franca Zarrazzę, grywać w ping-ponga z Forrestem Gumpem, w nesseserze nosić święte relikwie (np. szczebel z drabiny, która śniła się świętemu Jakubowi), jeździć na kombajnie, hodować trzodę chlewną, postawić co najmniej jeden żłobek, dwa przedszkola, trzy pomniki, zorganizować z 10 festynów, wybudować co najmniej jeden stadion, hotel i galerię handlową, osobiście zbierać psie odchody, postawić schronisko dla zwierząt, pilnować oświetlenia ulicy Towarowej, codziennie osobiście zapobiegać niszczeniu ławeczek w parkach i na skwerach, kupować pietruszkę w trybie przetargowym, kochać ojca swego i matkę swoją, idiotycznie się wiecznie uśmiechać, zgadzać się ze wszystkimi (nawet z idiotami - bo tak przecież trzeba - nie wolno drażnić...), oglądać wszystkie programy telewizyjne, zwłaszcza relacje z neobolszewickich rajdów na Krzyże, być jednocześnie katolikiem, protestantem, mormonem i ateistą....
A przed chwilą jedna z fanek kandydatury Yasia na Radnego Gminy Lubsza napisała mi pełen wyrzutów priv, który zakończyła podsumowaniem, że "Taki radny to i tak nic nie ma do roboty, więc zaganiany i zapracowany Yasiu sobie poradzi".
Ujawniłeś jego treść, Ty zresztą i tak nie zrozumiesz czym jest moje zaganianie i się z tego nabijasz po prostu. Nie będę Ci się tłumaczył z swoich obowiązków które teraz posiadam bo to bez sensu. A tekst który wkleiłeś obraża po prostu.
Absolutnie nie zgadzam się, że nie zrozumiem. Wiem, co to znaczy mieć problemy i być zaganiany. Wiem co to znaczy być zapracowany, zwłaszcza ostatnio.
Nie sądzę, abym Cię obrażał, natomiast chciałbym delikatnie Ci zwrócić uwagę, że na Forum, które jest Twoim sukcesem, obraża się ludzi (jak się okazało reprezentujących odmienne poglądy polityczne, niż Admin i Moderatorzy) bez jakiejkolwiek reakcji.
Przymrużam oko do tego priva, bo w kontekście tego, czego oczekuje się od kandydatów na Forum (vide ostatnie dni) jest on po prostu zabawny . Ja się przynajmniej uśmiechnąłem.
Zauważ, że mniej więcej wiem, jakie masz problemy (spotkanie kiedyś na BP na przykład, sam pisałeś o jakiś problemach z firmą - na ogólnym) i jakoś nie pamiętam, abym kiedykolwiek i w jakikolwiek sposób się do nich odniósł. Chyba przyznasz mi rację?
Mam nieco inne wyobrażenie niż Ty i obecnie moderująca Forum ekipa na temat obiektywności. Wydaje mi się też, że Regulamin jest stosowany bardzo selektywnie, zwłaszcza wtedy, gdy się któremuś z Moderatorów na odcisk nadepnie.
Ujawniłem jedno zdanie, zresztą chyba nie dosłownie. Ale sens pozostał, gwoli ścisłości.
Życzę Ci powodzenia w Wyborach, w rychłym uwikłaniu się z problemami, ale gdy sięgam pamięcią tak jakoś do pół roku wstecz, mam dziwne wrażenie, że wiem, skąd te wszystkie ataki na P.O. i np. moje wstąpienie do ugrupowania politycznego.
Swoja drogą chciałbym wiedzieć, czy kandydujesz jako członek SLD, czy tylko z ich poparciem? Pytanie kieruję również do Sekretarza i Sekretarza SLD.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum