Wysłany: 2010-11-01, 21:51 Dokąd zmierzają zwierzęta po śmierci ?
" Kto wie dokąd idą dusze zwierząt ? "
Jutro Dzień Zaduszny , zatem proponuję zastanowić się nad powyższymi słowami Eklezjasty, które cytuje Wiktor Hugo w jednym z rozdziałów powieści " Nędznicy ".
WIERSZE BARBARY BORZYMOWSKIEJ
" MODLITWA KONIA Z TRANSPORTU ŚMIERCI"
Mój wiatronogi Boże koni
Czy Ty naprawdę widzisz wszystko?
Strach, ból i głód i krew i śmierć?
Nie ma nikogo z mojej stajni i nie znam drogi na pastwisko…
Bardzo się boję, Panie mój,
Tutaj tak ciasno jest, i ciemno,
I taki bardzo jestem sam
Choć tyle koni jedzie ze mną…
Boże, z ogonem bujnym, grzywa gęstą,
Ja przecież jestem,
Przecież byłem
Na Twoje podobieństwo.
Nikt by w to teraz nie uwierzył,
Nic z tego nie zostało..
Czterokopytny Boże, spraw
By umieranie nie bolało…
Jeszcze o jedno Cię poproszę
Nim wszystko będzie końcem –
Niechaj na przekór wyśnię sen,
Że galopuję w słońce
I pędzę wprost w promieni blask,
Pękają chmury w niebie,
A ja nie czuję więcej nic,
I mknę i gnam do Ciebie…
„SIADA PAN BÓG WIECZOREM…”
Siada Pan Bóg wieczorem przy kominku, zmęczony,
W wysiedzianym fotelu, wreszcie w starych kapciach,
Wzdycha ciężko i smutno, potrząsając głową…
Ciężko być Panem Bogiem w takich trudnych czasach.
Panie... z pyskiem na Bożej nodze mruczy Boży Pies,
Ten Azor, ten z wioski pod lasem, ma za krótki łańcuch,
Widzę, że jesteś zmęczony, ale wiesz, jak to jest...
I, Panie Boże, ta Bella, co oszczeniła się w lesie,
Umarła wczoraj. Z głodu. Anioł duszę już niesie.
Ale wzięliśmy mamę, a dzieci zostały same...
I w lesie psa ktoś przywiązał, bo miał już jego dość…
Daj żeby jeszcze dzisiaj szedł lasem inny ktoś.
Pomyśl o psach, które tęsknią, i wszystkich tych, co są głodne
I o tych, które są bite, i wielu tych, co samotne
I przejechanych na drogach – żeby trafiły do Boga...
Panie... jesteś zmęczony, ale wiesz, jak to jest…
One mnie proszą o Ciebie, mruczy do Boga pies.
– Dobrze już, dobrze, piesku, zrobimy wszystko w lot.
Z boku, na cichych łapach, skrada się Boży Kot...
„PSIA DUSZA”
To tylko pies, tak mówisz, tylko pies...
A ja ci powiem, że pies
to czasem więcej jest niż człowiek.
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz -
Psia dusza większa jest od psa.
My mamy dusze kieszonkowe –
maleńka dusza, wielki człowiek.
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
ona się huśta na ogonie.
A kiedy się pożegnać trzeba
i psu czas iść do psiego nieba,
to niedaleko pies wyrusza.
Przecież przy tobie jest psie niebo,
z tobą zostaje jego dusza.
„DOKĄD IDĄ PSY GDY ODCHODZĄ”
Dokąd idą psy gdy odchodzą?
No bo jeśli nie idą do nieba,
to przepraszam Cię, Panie Boże,
mnie tam także iść nie potrzeba.
Ja poproszę na inny przystanek –
tam gdzie merda stado ogonów;
zrezygnuję z anielskich chórów
tudzież innych nagród nieboskłonu.
W moim niebie będą miękkie sierści,
nosy, łapy, ogony i kły;
w moim niebie będę znowu głaskać
wszystkie moje pożegnane psy…
Powyższe, "odkurzone" wiersze dedykuję naszemu przytuliskowemu Kaziowi, który odszedł we wrześniu, oraz wszystkim zwierzętom cierpiącym z powodu ludzkiej głupoty i okrucieństwa.
Ostatnio zmieniony przez mulder 2010-11-02, 07:08, w całości zmieniany 3 razy
W oparciu o Pismo Święte - w Księdze Rodzaju jest napisane, że tylko człowiek powstał na obraz i podobieństwo Boże (rozum, wolna wola, dusza nieśmiertelna).
Powiem tak, psy niejednokrotnie udowodniły ,że potrafią być mądrzejsze od ludzi. Proces komunikacyjny zwierzęcia np. psa czasem wydaję się bardziej zaawansowany niż procesy wielu ludzi. To znaczy, że komunikacja pies->człowiek, człowiek->pies jest niejednokrotnie bardziej efektywna niż człowiek->człowiek. Podejrzewam, że japońskie psy szybciej 'dogadałyby się' z Polakiem, niż Polak z Japończykiem. Jestem pewien, że postrzeganie świata przez psa nie jest ograniczone barierami wynikającymi z szeroko rozumianej kultury. Skoro pies działałby tylko we własnym systemie biologicznym (używając tylko instynktów-jak dano to do zrozumienia w tym powyższym katolickim artykule) komunikacji by nie było, gdyż pies/zwierzę nie potrafiłoby wyjść poza biologiczne bariery.
Drugą kwestią jest śnienie psa, czyli tworzenie za pomocą komunikacji ze ?samym sobą?otaczającego nierealnego świata, przewidywania sytuacji, scenariuszy. Psy mają pieski sen, co zostało udowodnione. Wydaje mi się,że do śnienia potrzebna jest świadomość samego siebie. Akcja->komunikacja->Podmiot->komunikacja->Reakcja
Powiem tak, psy niejednokrotnie udowodniły ,że potrafią być mądrzejsze od ludzi.
Tutaj bym się nad tym zatrzymał.
Zależy co rozumiemy jako mądrość.
Czasami ludzie potrafią zrobić sobie nawzajem takie świństwa, że faktycznie, pies by nam czegoś takiego nigdy nie zrobił.
Ale umysł zwierzęcia jest ograniczony - nie może pojąć tego co robimy, np. jeżdżenia samochodem czy obsługi komputera.
Przepraszam za mały
Prawda, że umysł zwierzęcia jest ograniczony ale dzięki temu zwierzę zabija tylko w obronie lub jak jest głodne, potrafi być wierne na całe życie, świadomie i celowo nikomu nie zrobi krzywdy, nie oszuka, nie kombinuje i nie mataczy. Tak czasem sobie myślę że może to i szkoda że nasze umysły nie są ograniczone, może żyłoby się lepiej.
Jesteśmy tacy inteligentni, pojmujemy tak wiele ale to przecież myśmy zwierzętom zgotowali ten los.
W oparciu o Pismo Święte - w Księdze Rodzaju jest napisane, że tylko człowiek powstał na obraz i podobieństwo Boże (rozum, wolna wola, dusza nieśmiertelna).
Ciekawe, właśnie to jest ciekawe skąd oni to wszystko wiedzą ? W Starym Testamencie jest mowa o wielu bzdurach.
Przem, behawioryści uznają, że rozwój umysłowy zwierząt reprezentuje świat dziecka w wieku 3 lat.
Ostatnio zmieniony przez mulder 2010-11-02, 21:42, w całości zmieniany 1 raz
Drugą kwestią jest śnienie psa, czyli tworzenie za pomocą komunikacji ze ?samym sobą?otaczającego nierealnego świata, przewidywania sytuacji, scenariuszy. Psy mają pieski sen, co zostało udowodnione. Wydaje mi się,że do śnienia potrzebna jest świadomość samego siebie. Akcja->komunikacja->Podmiot->komunikacja->Reakcja
Owszem, psy śnią, przynajmniej mój śni. Czasem wydaje dźwięki podobne do cichego poszczekiwnia przez sen, co odpowiada ludzkiemu mówieniu przez sen. Do tego czasem troszkę porusza łapkami, jakby gdzieś szedł. Poruszają mu się gałki oczne w fazie REM. Czasem zdarzało mu się w pół śnie szczekającemu wyskoczyć z legowiska i dopiero po chwili wrócić do rzeczywistości.
Tak już z innej beczki - jak ma wyglądać raj dla psiarzy, kociarzy i innych zapatrzonych w swoje zwierzaczki bez ich pupili? W internecie użytkownicy rozpisują się wręcz o raju dla zwierząt albo o "tęczowym moście", gdzie zwierzaki czekają na swoich właścicieli (choć osobiście bardziej wolę używać słowa swoich ludzi). Sam św. Franciszek urządzał nawet msze dla zwierząt i według jego obserwacji dzięki temu zwierzęta stawały się łagodniejsze i spokojniejsze - to już chyba o czymś świadczy.
Ostatnio zmieniony przez chmurkolistna 2010-11-02, 22:38, w całości zmieniany 2 razy
Sam św. Franciszek urządzał nawet msze dla zwierząt i według jego obserwacji dzięki temu zwierzęta stawały się łagodniejsze i spokojniejsze - to już chyba o czymś świadczy.
I w tym są lepsze , między innymi, od ludzi. Czy ludzie stają się lepsi z powodu wysłuchania mszy?
Oczywiście Ojców Kościoła i pierwszych pisarzy starotestamentowych. Owszem, w tych opowieściach jest ziarno prawdy, ale chyba tyle, co w brzeskich legendach o Franku Lalkarzu lub podaniach opolskich czy dolnośląskich .
Oczywiście Ojców Kościoła i pierwszych pisarzy starotestamentowych. Owszem, w tych opowieściach jest ziarno prawdy, ale chyba tyle, co w brzeskich legendach o Franku Lalkarzu lub podaniach opolskich czy dolnośląskich .
Pismo Święte powstawało pod natchnieniem Ducha Świętego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum