Wysłany: 2006-06-29, 22:33 Obsikany sklep po raz ostatni
Piszę po raz ostatni na ten temat, bo muszę wyrazić swoje niezadowolenie a zarazem zdziwienie, z powodu braku konkretów. Jesteśmy jakimś dziwnym narodem, który najbardziej prostą sprawę potrafi tak zagmatwać, że naprawdę nie ma już z tego żadnego wyjścia. Nic dziwnego, że tak żle jest w tym kraju i nic się nam nie udaje, ponieważ nie potrafimy prosto i logicznie myśleć. Nie potrafimy iść prostą drogą do celu, szukając zawsze krętych i zawiłych ścieżek. Tak też stało się i z tym sklepem. Cała dyskusja prowadzona była wokół tematu a nie na temat. Poruszono wszystkie możliwe ogniwa władzy, aby w końcu dojść do wniosku,że tak naprawdę nie da się tej sprawy załatwić, bo i nie wiemy kto miałby to zrobić. W naszej dyskusji, nie znalężliśmy "winowajcy" a zatem taki stan musi w dalszym ciągu pozostać. Nic dziwnego, że władza też myśli podobnie, i dlatego nie kwapi się aby tą sprawę załatwić. Czytając niektóre posty broniące tych czy owych, doszedłem do wniosku, że w imię dziwnie pojętej solidarności, jesteśmy skłonni zgodzić się z tym stanem rzeczy, tolerując bród, smród i cały bałagan jaki jest wszechobecny w naszym codziennym życiu. Zaiste dziwny to naród i dziwny to kraj.
I na końcu pytanie: czy istnieje tu jakaś logika? Czy istnieją tu jakieś czynniki odpowiedzialne za to? I wreszcie czy istnieję szansa, aby ktoś tą sprawę natychmiast załatwił? Niestety sam sobie muszę odpowiedzieć 3 razy NIE.
I jeszce jedno dla tych co tak bardzo Sanepid bronili, dodam że we wtorek w tym sklepie była temperatura 29 stopni, to kto jest wreszcie odpowiedzialny za to?
To i ja dodam swoje. Jak komuś nie pasuje, że przed sklepem śmierdzi niech robi zakupy w innych sklepach, w tedy właściciel będzie musiał coś z tym zrobić albo zamknąć sklep. Osobiście widziałem jak działa sanepid i uwierzcie mi nic nie robią. Pracowałem kiedyś w pewnej firmie i jak przyszły panie z sanepidu na kontrolę to trzeba było odwieść je do domu, bo nie mogły reklamówek udźwignąć, oczywiście na kontrole przyszły z torebkami. Jeżeli chodzi o sklep to właściciel powinien dogadać się z zarządcą i zrobić wejście przy samym chodniku i sprawa załatwiona.
Sądzę, że nieporozumieniem jest zamykać sklep monopolowy, bo pijaki sikają obok. Gdyby tak było to biorę całą załogę Lidla i Idziemy nasikać na drzwi Biedronki i zamykają konkurencję hihi
Osobiście widziałem jak działa sanepid i uwierzcie mi nic nie robią. Pracowałem kiedyś w pewnej firmie i jak przyszły panie z sanepidu na kontrolę to trzeba było odwieść je do domu, bo nie mogły reklamówek udźwignąć, oczywiście na kontrole przyszły z torebkami.
Człowieku takie akcje działy się za PRLu, a jak nawet widzisz że wychodzą z reklamówkami to oznacza że są pobierane próbki do badań jakościowych, a to po to abyś się nie posrał lub w jakikolwiek inny sposób nie oddał tego co żeś zjadł. Teksty tego typu że nie mogły unieść reklamówek i trzeba było je zawozić - człowieku na jakiej podstawie to mówisz. Moja ciotka ma sklep i wiem jak wyglądają kontrole pań z sanepidu. Juz dawno skończyły się te czasy gdzie panie z sanepidu przychodziły po paczki do sklepów. Jak nie wiadomo kogo obwinić to obwinia się sanepid. Większość z was nie ma pojęcia że to co jecie jest skrupulatnie i regularnie badane. Inteligentne myślenie inaczej, pewnych osób i wymyślanie jakiś bajek na ten temat po prostu mnie rozpie......la. Sorry za
Według mnie osoby winne za oddawanie moczu pod sklepem to sami oddający mocz, a odpowiedzialna osoba za posprzątanie syfu który się zrobił- zarządca budynku.
Dziękuję.
Do widzenia.
PS
Cytat:
I jeszce jedno dla tych co tak bardzo Sanepid bronili, dodam że we wtorek w tym sklepie była temperatura 29 stopni, to kto jest wreszcie odpowiedzialny za to?
No więc rozumiem że było ci tam gorąco, mi podobnie było w sklepie komfort- ale nie wiem jaka tam była temperatura.Nie rozumiem co do tego ma sanepid. Bo z tego co wiem to w sklepie o którym mówisz znajdują się lady chłodnicze więc jedzonko jest przechowywane w chłodzie. A za wysoką temperaturę jest odpowiedzialna obecna pora roku
Ostatnio zmieniony przez Grześ@K 2006-06-30, 19:04, w całości zmieniany 2 razy
Dnia 27-07-2006 o godz. 9:17 OSM Gomi <gomi@gomi.pl> napisał(a):
> Witam
> W odpowiedzi na Pana pismo uprzejmie informujemy, iż znana jest nam sprawa
> wskazana przez Pana.
> Jakiś czas temu informowaliśmy policję, w chwili obecnej został
> poinformowany administartor budynku,Straż Miejska i Urząd Miasta.
>
> Niestety my jako najemcy nie jestesmy w stanie sami zapanować nad
> "śmierdzącym" problemem, ponosimy tego skutki.
> Nie jesteśmy administratorem tego budynku, obok naszego sklepu prowadzona
> jest róznież inna działalność gospodarcza.
>
> W miarę swoich możliwości spróbujemy zapanować nad uciążliwym problemem.
>
> Dziękujemy za poświęcenie czasu i poinformowanie nas o uciążliwym
> problemie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
- człowieku na jakiej podstawie to mówisz. Moja ciotka ma sklep i wiem jak wyglądają kontrole pań z sanepidu. Juz dawno skończyły się te czasy 
gdzie panie z sanepidu przychodziły po paczki do sklepów. Jak nie wiadomo kogo obwinić to obwinia się sanepid. Większość z was nie ma pojęcia że to co jecie jest skrupulatnie i regularnie badane. Inteligentne myślenie inaczej, pewnych osób i wymyślanie jakiś bajek na ten temat po prostu mnie rozpie......la. Sorry za 
Nasze Serwisy:
Nasze Serwisy:
