[eyeglower]

Witam

Otóż minęły już 3 miesiące od turnieju na zamku tj. 13.03.2010r.
XIV Turniej Piastowski o Puchar Burmistrza Miasta Brzeg.

Na którym, to właśnie prezes Józef Wilhelm Kuczyński spółki Prokonex z Brzegu jaki drużyny szachowej pod tą samą nazwą( którzy grają w ekstralidze szachowej z najlepszymi szachistami nie tylko z polski) przed samym turniejem zadeklarował przed forum publicznym na turnieju iż zwycięzca tegoż turnieju otrzyma nagrodę w wysokości 800zł - ufundowaną w całości przez niego.
I tak właśnie minęło już te 3 miesiące i nic dalej z p. Kuczyńskiego strony nie słychać.

Już na koniec turnieju, kiedy to zaczęło się podliczanie pkt i zakończenie turnieju p. Kuczyński "uciekł" z turnieju jeszcze przed rozdaniem nagród i wręczeniu Pucharu oznajmiając zwycięzcy iż się odezwie w tygodniu - no i "zwiał".
Tak też mijał ten "tydzień" i nie było odzewu od tegoż pana. Tak więc po rozmowie telefonicznej z nim stwierdził, że nie ma czasu rozmawiać, bo jest zajęty i że się odezwie. I tak mijał kolejny tydzień. I znowu nic. I znowu podczas kolejnej rozmowy telefonicznej (nie z jego strony) stwierdził, że za dużo do niego dzwonię i żebym nie był taki nachalny (2 telefon przypominający, bo sam się nie raczył odezwać) oraz to, że musiał opłacić jakiemuś zawodnikowi jakiś tam turniej - oczywiście jak zwykle ściema. A drugie to co kogo obchodzi, że musiał coś jakiemuś zawodnikowi zrobić, bo jeśli się deklaruje to się wypełnia obowiązek. I na sam koniec stwierdził, że nie będzie ze mną rozmawiał i się rozłączył.

Tak więc gwoli nerwów z zaistniałej sytuacji wysłałem sms, że jak tak postępuje ze mną (notabene, to ja wyszedłem z kolegą I. Galantem o założenie drużyny szachowej pod jego egidą i też jesteśmy współzałożycielami oraz byliśmy graczami), to napisałem, że porozmawiam sobie z zastępcą burmistrza miasta Brzeg na temat jego postępowania. Tak więc po rozmowie z p. Kowalczykiem, który poradził mi abym odczekał trochę, tak też zrobiłem. Czekałem prawie miesiąc. I nic. Wykonałem kolejny telefon do p. Kuczyńskiego, który to stwierdził, że nie będzie ze mną rozmawiał i się rozłączył. Tak więc wysłałem sms po raz kolejny ale już w formie ostrzejszej, że jeśli nie odezwie się i nie porozmawiamy na ten temat, to zgłoszę to do odpowiednich podmiotów (co właśnie zaczynam czynić). I napisałem datę i czas do której ma się dostosować. Oczywiście godzinę przed upływem ultimatum puścił tylko sygnał, po czym miał telefon wyłączony. Gdzie na następny dzień udało mi się dodzwonić. Kuczyński stwierdził, że nie będzie słuchał "szantażysty" i się rozłączył.

I tak oto ta sprawa się z nim zakończyła.

W związku z powyższym jestem na etapie przygotowania pozwu cywilnego oraz upublicznieniu (jak zapowiedziałem mu wcześniej) tych informacji jaki to p. Kuczyński jest uczciwy oraz honorowy i jak postępuje z ludźmi którym zawdzięcza założenie drużyny, którą to teraz zarządza, oraz pomimo tego, że złożył umowę ustną przed forum publicznym zamkniętym na turnieju - nie dotrzymał jej.
Oczywiście sprawa też trafi w odpowiednie media, które pozwolą pokazać osobę p. Kuczyńskiego.


Oczywiście do tego są ludzie i świadkowie, którzy mogą i poświadczą całą tą sprawę.

Sprawę oczywiście jak się skończy opiszę w całości tutaj na forum.

Pozdrawiam

[Pecik]

hehe spytaj się jego pracowników jak się zachowuje gdy przychodzi dzień wypłaty

[eyeglower]

To wiem. I dlatego, gdyby nie to, że traktuje tak wszystkich, to bym może to zostawił.
A tak właśnie nie dam mu pokazać, że jemu można wszystko.
Dla tego też trafi to w odpowiednie ręce.

Pozdrawiam

[motomaniek77]

Jestem pełen podziwu i uznania dla ciebie za odwagę ,może ktoś z pracowników by mógł coś napisać .Ja osobiście znam gościa i nie mam dobrego znania o nim ,słyszałem również parę historii jak są traktowani pracownicy można to określić jako obóz pracy.A tak na marginesie na pomoc ze strony władz to chyba nie masz co liczyć.

[eyeglower]

Wiesz może i władz nie. Ale nie tak do końca. Pozew cywilny jest jak najbardziej tutaj na miejscu!
Ponieważ umowa ustna do tego na forum publicznym jest tak samo wiążąca jaki pisemna - nie ma tu różnicy - oczywiście jeśli jest pisemna, to wtedy ważniejsza jest ta na piśmie.
A do tego są właśnie świadkowie, którzy wszystko potwierdzą. I jeśli zajdzie taka potrzeba, to i są pracownicy, którzy mogą dużo powiedzieć i powiedzą.

Pozdrawiam